Wybaczcie, że musiałyście tak długo czekać na moje wrażenia po farbowaniu, ale czekałam na słońce żeby zrobić zdjęcia w dzień.
Po raz drugi sięgnęłam po farbę z Avonu. Z poprzedniej koloryzacji byłam zadowolona, kolor spierał się powoli i równomiernie, farba nie spowodowała wypadania włosów ani ich wysuszenia. Wiadomo, że włosy troszkę ucierpiały, ale po produktach innych firm (np. Garnier) bywało gorzej.
Tym razem wybór padł na
8.1 - średni popielaty blond
W zestawie mamy:
- mleczko utleniające
- farbę
- preparat przed farbowaniem
- odżywkę po farbowaniu
- rękawiczki