RANKING LAKIERÓW HYBRYDOWYCH CZĘŚĆ 2 - CZYLI KTÓRĄ MARKĘ WYBRAĆ?
12/18/2018
/
7
Dużo czasu minęło od ostatnio opublikowanego rankingu lakierów hybrydowych i pomyślałam, że koniec roku to idealny moment na takie podsumowanie. Wiele hybryd przewinęło się w tym roku przez moje ręce i chętnie Wam o nich opowiem. Jeżeli zastanawiacie się, które lakiery hybrydowe kupić, które są najlepsze i które osobiście polecam, to zapraszam na mój mały ranking. A właściwie na jego drugą część.
Słowem wstępu
Chciałabym żebyśmy się dobrze zrozumiały. Ten wpis nie jest o najlepszych hybrydach na rynku. Jest kontynuacją serii, która ma za zadanie ułatwić Wam podjęcie decyzji o wyborze lakieru, ukazać różnice w konsystencji, budowie pędzelka, cenie itp. Pamiętajcie, że to od bazy i topu (oraz Waszych umiejętności) zależy trwałość manicure, więc tej kwestii poruszać nie zamierzam.
KONIECZNIE PRZECZYTAJ PIERWSZĄ CZĘŚĆ RANKINGU
Branża hybrydowa nabiera rozpędu, nowe marki powstają jak grzyby po deszczu, a obecne prześcigają się we wprowadzanych na rynek produktach. Kilka limitowanych kolekcji lakierów w ciągu roku, pyłki, efekty, innowacyjne bazy - żeby zainteresować klienta nie wystarczy już tylko dobra jakość.
W tym roku działania topowych producentów skoncentrowały się również wokół nowych baz: proteinowych, baz wielofunkcyjnych, które oprócz możliwości zbudowania paznokcia nadają mu kolor i krycie. Pojawiły się także bazy peel off - jedną z nich wypróbowałam.
Rok 2018 zdecydowanie należał do lakierów hybrydowych. Ciekawa jestem jakie nowości przyniesie rok 2019.
W pierwszej części rankingu opowiadałam Wam o lakierach Semilac, NeoNail, Indigo, Victoria Vynn i Cuccio Colour Veneer. Dzisiaj chcę Wam pokazać hybrydy: Provocater, Neess, Claresa, Słowianka Nails i Evonails.
Aplikacja i pędzelek
Manicure hybrydowy potrafię wykonać każdym lakierem, ale zdecydowanie lepiej pracuje mi się na produktach bardziej gęstych, o szerszym pędzelku i zakończonym owalnie. Takie lakiery polecam zawsze osobom początkującym, bo łatwiej opanować ich aplikację i nie zalać skórek. Spośród prezentowanej dzisiaj piątki takie właśnie są hybrydy od Provocater, Słowianki i Claresy - przy czym Claresa jest naprawdę gęsta i przy jej aplikacji trzeba pilnować grubości warstw, bo łatwo można przesadzić. Bardziej rzadkie, o 'wodnistej' formule są hybrydy Evo Nails i Neess.
Najmniej wygodny jest dla mnie pędzelek Evo Nails, bo jest zbyt cienki i zbyt długi.
Bardziej gęsta konsystencja, to większa ilość pigmentu i automatycznie lepsze krycie. Lakiery Provocater i Claresy w wielu przypadkach potrzebowały tylko jednej warstwy, aby zapewnić 100% pokrycie płytki kolorem.
Ceny i dostępność
Dostępność lakierów, o których dzisiaj piszę nie jest tak dobra jak w przypadku Semilac czy NeoNail, bo marki te nie prowadzą sprzedaży na wyspach i na próżno można szukać ich w popularniejszych drogeriach online. Nie wiem czy wiecie, ale hybrydy Neess możecie stacjonarnie spotkać w Drogeriach Natura, natomiast Provocater w wybranych Rossmannach.
No i oczywiście w sklepach internetowych samych producentów.
Ceny regularne lakierów wyglądają na ten moment następująco:
Claresa 16,99 zł/5 ml (3,4 zł/ml) - zmieniono buteleczkę, ale ponoć formuła ta sama
Evo Nails 29,99 zł/10 ml (2,99 zł/ml)
Neess 29,99 zł/8 ml (3,75 zł/ml)
Provocater 29,99 zł/7 ml (4,28 zł/ml)
Słowianka Nails 42 zł/10 ml (4,2 zł/ml)
Współpraca z innymi markami
Wszystkie hybrydy z dzisiejszego wpisu testowałam na różnych bazach i nigdzie nie miałam problemów z aplikacją czy trwałością manicure.
Mój wybór
Gdyby ktoś zapytał mnie, który lakier spośród tej piątki najbardziej polubiłam to miała bym zagwozdkę. Moim najnowszym odkryciem jest Provocater. Bardzo polubiłam konsystencję lakieru, urzeka mnie design buteleczki i zachwyca stopień pigmentacji. Ciekawa jestem czy wszystkie kolory tak świetnie kryją i z pewnością jeszcze się na nie skuszę. Jednowarstwowość zapewnia też Claresa, ale lakiery są już odrobinę zbyt gęste jak dla mnie. Lubię hybrydy Neess i nadal używam również NeoNail i Semilac, o których pisałam w pierwszej części rankingu.
Na blogu znajdziecie wpisy o każdej marce pod odpowiednimi tagami: #Claresa, #EvoNails, #Neess, #Provocater, #SłowiankaNails.
Jakie marki lakierów hybrydowych Wy najbardziej lubicie albo, które się u Was nie sprawdziły? Dajcie znać! Pracuję nad kolejną częścią rankingu i mam jeszcze kilka firm do sprawdzenia.
Na blogu znajdziecie wpisy o każdej marce pod odpowiednimi tagami: #Claresa, #EvoNails, #Neess, #Provocater, #SłowiankaNails.
Jakie marki lakierów hybrydowych Wy najbardziej lubicie albo, które się u Was nie sprawdziły? Dajcie znać! Pracuję nad kolejną częścią rankingu i mam jeszcze kilka firm do sprawdzenia.
A ja żadnej z tych marek jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńA jaka jest Twoja ulubiona?
UsuńMi akurat lakiery Provocater nie przypadły do gustu. Chyba muszę im znowu dać szansę.
OdpowiedzUsuńA dlaczego?
UsuńClaresa bardzo ostatnio pozytywnie mnie zaskoczyła :)
OdpowiedzUsuńWielu marek jeszcze nie używałam, ale upodobałam sobie semilac i neess :)
OdpowiedzUsuńProvocater ma świetne opakowanie :)
OdpowiedzUsuń