Krem peelingujący Avene A-Oxitive + emulsja regenerująca Cicalfate Post Acte - czyli moje początki z retinoidami
12/03/2020
/
9
Cześć Dziewczyny!
Wspominałam Wam w poprzednim poście, że postanowiłam wprowadzić do swojej codziennej pielęgnacji produkty z retinodiami. Zdecydowałam się na początek na krem peelingujący na noc A-Oxitive, do którego dobrałam także z Avene krem regenerujący z linii Cicalfate. Dzisiaj, po 3 miesiącach chciałam Wam opowiedzieć o pierwszych efektach, które już zauważyłam.
Zapraszam!
Jak wprowadzić kosmetyki z retinodami do codziennej pielęgnacji?
Zasady są dość proste. Wybieramy na początek krem z niskim stężeniem retinoidów i jego stosowanie rozpoczynamy od częstotliwości 2-3 razy w tygodniu. Na noc. Rano pamiętajmy o użyciu kremów z filtrem SPF 50+ (przypominam też, że retinoidów powinny unikać kobiety w ciąży i karmiące piersią). Retinoidy stosujemy na oczyszczoną skórę, a w trakcie kuracji stawiamy na kosmetyki regenerujące i tymczasowo odstawiamy peelingi mechaniczne, enzymatyczne, kwasy i produkty z silnymi substancjami aktywnymi. Gdy nasza skóra przyzwyczai się do retinoidów możemy powoli wracać do tych produktów.
To tak w dużym skrócie.
Avene A-Oxitive Krem peelingujący z retinaldehydem
Słowo od producenta
Krem peelingujący Avene z linii A-Oxitive to kosmetyk przeznaczony do stosowania na noc, w składzie, którego znajdziemy retinaldehyd (podobno w stężeniu 0,1%), prowitaminę E, olej z wiesiołka i oczywiście wodę termalną Avene.
Krem według obietnic producenta pomaga zredukować i zapobiec pierwszym widocznym oznakom starzenia się skóry oraz zwalczać szkodliwe skutki codziennego stresu oksydacyjnego wywołanego czynnikami środowiskowymi. Kosmetyk zwiększa aktywność komórkową, poprawia strukturę i wyrównuje koloryt skóry, pomaga odżywić ją i przywrócić równowagę, dla efektu świeżej i wypoczętej cery.
Aplikacja i konsystencja - moje wrażenia
Krem jest niemalże bezzapachowy, ma bardzo lekką konsystencję i świetnie się wchłania. Buteleczka z pompką typu air-less, zapewnia nam bezpieczne i higieniczne używanie kosmetyku.
Zdecydowałam się wybrać A-Oxitive na początek swojej przygody z retinoidami, bo producent deklaruje, że jest to produkt odpowiedni do skóry wrażliwej, a moja ma właśnie takie cechy. Ku mojej radości okazało się, że nie było się czego obawiać, bo moja skóra szybko się z nim dogadała. Krem nie wywołał żadnego podrażnienia, łuszczenia się naskórka, czy tkliwości. Przez pierwsze 6 tygodni, kiedy to skóra buduje tolerancję można spodziewać się wystąpienia skutków ubocznych wyżej opisanych, ale u mnie nic takiego się nie pojawiło. Czułam momentami, że skóra jest bardziej napięta i ściągnięta, ale krem Cicalfate pięknie ratował sprawę. Ale o nim opowiem za chwilę.
Efekty stosowania kremu peelingującego A-Oxitive po 3 miesiącach.
Jestem bardzo zadowolona z pierwszych efektów używania tego kosmetyku. Moja skóra jest o wiele bardziej gładka, miękka, pory się zmniejszyły, produkcja sebum także, a jednocześnie cera jest widocznie bardziej promienna i świeża. Zmniejszyła się ilość stanów zapalnych i wyprysków. Moje rogowacenie okołomieszkowe i idące z nim w parze punktowe zaczerwienienia też złagodniały.
Nie widzę wad i jestem zachwycona pierwszymi efektami.
Avene - Cicalfate Post-Acte Emulsja regenerująca po zabiegach
Słowo od producenta
Cicalfate POST-ACTE Emulsja regenerująca po zabiegach została specjalnie opracowana, aby łagodzić podrażnienie, zaczerwienienie i przegrzanie skóry osób dorosłych po powierzchownych zabiegach dermatologicznych. Lekka emulsja o nietłustej, nie klejącej się konsystencji z łatwością rozprowadza się na skórze. Staje się przezroczysta po aplikacji i jest bardzo dobrze tolerowana.
Aplikacja i konsystencja - moje wrażenia
Emulsja ma lekką, kremową konsystencję i bardzo delikatny, przyjemny zapach. Natychmiastowo koi wszelkie podrażnienia i uczucie ściągnięcia czy suchości skóry. Dobrze nawilża, skutecznie regeneruje i świetnie sprawdziła mi się w duecie kremem z retinoidem A-Oxitive.
Kosmetyk jest wydajny. W promocji można upolować go poniżej 40 złotych (za 40 ml) co jak na dermokosmetyk jest naprawdę fajną ceną.
Emulsja regenerująca Cicalfate Post Acte świetnie się u mnie sprawdza. Zużyłam już dwa opakowania i na pewno będę do niej wracać.
Plany na przyszłość
Przy retinoidach planuję zostać już na stałe. Będę je używać kilka razy w tygodniu i z pewnością wypróbuję też inne formuły (niekoniecznie z Avene). Stężenia nie chcę jak narazie zwiększać, bo przecież za 10 lat też muszę coś używać :D
Używacie retinoidów?
Trzeba przyznać, że efekty są już widoczne :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać kolejnych :)
UsuńNie używam, ponieważ kolidują z innymi składnikami w moich kosmetykach.
OdpowiedzUsuńSą super, działają rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńJestem w ciąży więc z kosmetykami muszę szczególnie uważać, od kilku dni stosuję tę emulsję i jestem zadowolona ponieważ goi moje zmiany skórne. Oby tak dalej.
OdpowiedzUsuńBędzie Pani zadowolona! To naprawdę fajny kosmetyk :)
UsuńWow, co za efekty. Chyba sama muszę wypróbować
OdpowiedzUsuńOooo, efekty naprawdę świetne! Przy mojej problemowej cerze mało co się sprawdza, więc mega chętnie wypróbuję coś nowego :)
OdpowiedzUsuńEmulsja jest niesamowita! Tak wyjątkowo kojąca i regenerująca, że mogę ją śmiało polecić. Jestem w trakcie jesiennej kuracji retinolem i dzięki temu produktowi buzia mnie nie szczypie, i znacznie szybciej dochodzi do siebie.
OdpowiedzUsuń