My Secret - kolekcja Hello Pretty! i długotrwały podkład kryjący [NOWOŚĆ]
7/04/2019
/
10
Całkiem niedawno przyjechała do mnie paczka z nowościami od Drogerii Natura. Postanowiłam pokazać Wam co w niej znalazłam ciekawego i opowiedzieć o swoich pierwszych wrażeniach. Bohaterem dzisiejszego wpisu jest marka My Secret i jej wiosenna mini kolekcja Hello Pretty! Zapraszam!
Hello Pretty! 2in1 matte lipstick & liner - automatyczna matowa pomadka i kredka do ust
Wykręcana, matowa kredka do ust Hello Pretty szybko przypadła mi do gustu. Nie jest specjalnie twarda czy sucha, więc przyjemnie nakłada się ją na usta i nie podkreśla nadmiernie spierzchniętych skórek. Pigmentacja jest super, wykończenie też bez zastrzeżeń - to ten typ matu, do którego nie umiem się przyczepić, zjada się równomiernie i jest zaskakująco trwała. Dawno żaden produkt do ust tego typu, nie zrobił na mnie takiego wrażenia. Jej skład bazuje na olejku rycynowym i pewnie dlatego kredka bardzo fajnie pielęgnuje usta. Po całym dniu noszenia, są gładkie, miękkie i nawilżone. Polecam przyjrzeć się jej bliżej :)
Jest dostępna w 7 kolorach:
101 - Red Surprise
106 - Joyful Moments
103 - Mauve Dreams
104 - Berry Lips
105 - Rossy Kisses
102 - Pink No Doubt
Hello Pretty! Eyeshadow palette
Potrójne paletki cieni My Secret: Flower Bud, Sunny Gleam i Bloom pochodzące z wiosennej kolekcji Hello Pretty! nie zawiodły mnie swoją jakością. Jak zawsze są bardzo dobrze napigmentowane, bez problemu się blendują i ładnie wyglądają na oku. Trwałość też na plus. A czy widzę minusy? Tak - maty troszkę się osypują, ale można to okiełznać i cieszyć się perfekcyjnym makijażem ;)
Paletka Bloom to dwa cienie przepięknie błyszczące się, o bardziej mokrej konsystencji i jeden mat. Mimo, że nie używam takich kolorów na co dzień, to właśnie ona najbardziej wpadła mi w oko. Zobaczcie z resztą same.
Paletka Bloom to dwa cienie przepięknie błyszczące się, o bardziej mokrej konsystencji i jeden mat. Mimo, że nie używam takich kolorów na co dzień, to właśnie ona najbardziej wpadła mi w oko. Zobaczcie z resztą same.
Wow Eyebrow! - Automatyczna, dwustronna kredka do brwi
Wow Eyebrow to średnio twarda, wykręcana, dwustronna kredka do brwi dostępna w trzech kolorach: Nr 1 Blonde, Nr 2 Ash Brown i nr 3 Brown. Z drugiej strony znajdziemy zamykaną szczoteczkę do przeczesywania brwi.
Muszę przyznać, że całkiem przyjemnie używa mi się tego zestawu. Kolor blonde jest dla mnie odpowiedni, kredka nie jest zbyt twarda, umożliwia stopniowanie efektu a szczoteczka przyjemnie wykańcza/rozciera cały makijaż brwi. Podoba mi się, że kredka ma trójkątny kształt i jest grubsza. Nie jestem fanką cienkich, typowo ołówkowych produktów.
Long Wearing Full Coverage Matt Finish Foundation - Długotrwały podkład kryjący
Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że nie jestem znawczynią podkładów. Używam ich bardzo rzadko, na specjalne okazje, a na co dzień noszę minerały. Moja opinia nie będzie zatem ekspercka, ale nakreślę Wam najważniejsze cechy tego produktu, które rzuciły mi się w oczy.
Podkład rzeczywiście jest mocno kryjący i bardzo fajnie ukrywa wszelkie niedoskonałości cery. Efekt można stopniować, dodając kolejną warstwę i nie wygląda to źle. Wszystko ładnie scala się ze sobą i równomiernie pokrywa skórę. Podoba mi się to, że podkład jest stosunkowo lekki i nie wygląda na twarzy jak szpachla. Nie podkreśla suchych skórek, nie waży się i ma przyjemny zapach. Daje matowe wykończenie i przypudrowany dość długo taki pozostaje.
Szczerze przyznam, że długotrwały podkład kryjący pozytywnie mnie zaskoczył i zostawię go do dłuższych testów.
Kolorystyka jest dość ciekawa. Nr 01 jest naprawdę bardzo jasny i posiadaczki porcelanowej cery powinny być z niego zadowolone. Wydaje mi się, że nawet zimą może być dla mnie zbyt jasny. Co ciekawe nr 02 jest ciemniejszy od trójki, więc dobrze sprawdźcie w drogerii, który kolor będzie dla Was odpowiedni.
Wszystkie te nowości znajdziecie w Drogerii Natura. Coś Wam wpadło w oko?
Kosmetyki, o których mowa w tym wpisie otrzymałam od marki w niezobowiązującym prezencie.
Zachwyciły mnie te matowe pomadki w kredce, chciałabym je mieć w swojej kosmetyczne
OdpowiedzUsuńSą naprawdę bardzo fajne!
UsuńKolekcja bardzo zachecajaca do poznania, mnie osobiscie urzekly te pomadki w kredce w nudziakowych kolorach <3
OdpowiedzUsuńA mnie te kredki do ust i brwi trochę rozczarowały :(
OdpowiedzUsuńA dlaczego?
UsuńKredki di brwi wyglądają zachęcająco ;))
OdpowiedzUsuńOd bardzo dawna nic nie miałam z tej firmy.
OdpowiedzUsuńJa mam paletę cieni Bloom i kredkę do ust numerek 105 :) Automatyczna kredka do brwi mnie zainteresowała!
OdpowiedzUsuńKolekcja tych pomadek jest najlepsza, bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńMam te kosmetyki i uważam, że niektóre z nich to fajne produkty w fajnych cenach.
OdpowiedzUsuń