Peelingi myMAGICscrub, mySOSscrub i balsam GLOWme - nowości do pielęgnacji ciała od Miya Cosmetics

miya cosmetics peeling

Cześć! Chciałabym Wam dzisiaj pokazać kilka nowości, które ostatnio pojawiły się w ofercie Miya Cosmetics. Poznajcie zatem ekspresowe peelingi do ciała myMAGICscrub i mySOSscrub oraz rozświetlająco-nawilżający balsam do ciała i dekoltu GLOWme

Jeśli zaglądacie na mojego bloga regularnie to wiecie, że naszą polską markę Miya Cosmetics bardzo lubię. Wielokrotnie polecałam Wam mój ulubiony produkt myPOWERelixir i krem do twarzy Hello Yellow. Teraz przyszła pora na kosmetyki do pielęgnacji ciała.


miya cosmetics mysosscrub

mySOSscrub - ekspresowy peeling do ciała

Zawiera czerwoną glinkę, która działa oczyszczająco i przywraca blask skórze, kryształki soli i cukru, olejek z nasion malin, kokosowy i makadamia, które nawilżają i pozostawiają skórę gładką i miękką w dotyku. 

Peeling ma dość suchą konsystencję, grube, ale niezbyt ostre drobinki i bardzo kuszący zapach. Jest przyjemny w aplikacji i pomimo obecności olejków w składzie nie pozostawia na skórze tłustej warstwy. Po wykonaniu masażu nie spłukuję go od razu. Kosmetyk zastosowany w formie maski pozwala składnikom aktywnym lepiej wchłonąć się w skórę. Peeling skutecznie usuwa martwy naskórek i pozostawia skórę gładką, miękką i pełną zdrowego blasku. Lubię ten natychmiastowy efekt i to, że nie muszę używać później balsamu do ciała. Wszystko zgodnie z ideą Miya Cosmetics - raz, dwa i #jestemgotowa.
miya mymagicscrub

myMAGICscrub - ekspresowy peeling do ciała

W składzie peelingu znajdziemy różową glinkę oczyszczającą skórę, kryształki soli i cukru, olejki z owoców dzikiej róży, kokosowy i ze słodkich migdałów, które nawilżają skórę i sprawiają, że jest gładka w dotyku i nabiera blasku. 

myMAGICscrub podobnie jak kolega powyżej, ma suchą, kruszącą się w dłoniach konsystencję i  tworzą go grube drobinki soli i cukru, które pod wpływem masażu powoli zaczynają się rozpuszczać (więc nie zapychają odpływu!). Zapach jest przyjemny, słodki, ale trudno mi go dokładnie opisać, bo wcale nie ma w nim wyraźnej kokosowej nuty. Mocno przebija się w nim zapach dzikiej róży i olejku ze słodkich migdałów. Podobnie jak mySOSscrub pozostawia skórę miękką, gładką, rozświetloną i ujędrnioną.   

peeling do ciała miya cosmetics

Peelingi mają taką samą konsystencję, inne zapachy i inny skład - mySOSscrub ma działanie ujędrniające, wspomagające walkę z cellulitem i rozstępami, natomiast myMAGICscrub nawilżająco - wygładzające, ale tak naprawdę każdy z nich regularnie stosowany przyniesie znaczną poprawę w kondycji skóry i poprawi jej jędrność i stopień nawilżenia. Ja już jakiś czas temu włączyłam do mojej codziennej pielęgnacji peelingowanie i szczotkowanie ciała na sucho i widzę rewelacyjne efekty. 

Pozostając w temacie pielęgnacji ciała nie sposób nie wspomnieć o nowym balsamie do ciała GLOWme.

balsam do ciała miya cosmetics

GLOWme - rozświetlająco- nawilżający balsam do ciała i dekoltu

Nawilża, rozświetla, ujędrnia i wygładza. Zawiera w sobie masło mango i shea, olejki ze słodkich migdałów, pomarańczy, które nawilżają skórę i pielęgnują ją. Blask zapewniają drobinki złotej miki. Sok z aloesu, witamina E i prowitamina B5 dbają o prawidłowe nawilżenie i poprawiają witalność skóry. 

Do tej pory, balsamy rozświetlające klasyfikowałam jako te 'na lato', bo wielkość ich drobinek nie była dla mnie akceptowalna. Same pewnie nie raz trafiłyście na krem z brokatem a nie balsam rozświetlający, prawda? Tu jest inaczej. Drobinki są naprawdę ultra delikatne, przypominają bardziej pyłek i absolutnie nie rzucają się nachalnie w oczy - nawet mój aparat nie był w stanie dobrze ich ująć na zdjęciu.  

Konsystencja balsamu? Idealna. W moją suchą skórę wchłania się natychmiastowo i nie pozostawia tłustej warstwy. Sprawia, że staje się ona aksamitnie gładka, nawilżona, przesuszony naskórek ukojony, a skóra odzyskuje blask i piękny wygląd. Na miejscu Miya Cosmetics nazwałabym ten balsam ekspresowo upiększającym. Stosowany regularnie poprawia ogólną kondycję skóry. GLOWme bardzo polubiłam, przyjemnie mi się go używa i na pewno będę go Wam wielokrotnie polecać.


Kosmetyki Miya Cosmetics nie zawierają silikonów, parafiny, PEGów, olejów mineralnych, są przebadane dermatologicznie, wegańskie i nie są testowane na zwierzętach. Możecie kupić je w dobrych drogeriach lub na stronie producenta >> miyacosmetics.com


Znacie te nowości? Jak często używacie peelingów do ciała? 

13 komentarzy:

  1. Niestety nie miałam okazji jeszcze używac nic firmy Miya Cosmetics, ale mam nadzieję, że to się zmieni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam bardzo małe doświadczenie z tą marką. Myślę, że najwyższy czas aby to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie wypróbuje ten peeling - Twoja rekomendacja brzmi bardzo dobrze ! Dzięki. P.S. Udanego Sylwestra i wspaniałego 2019 roku! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz suchą skórę to z pewnością będzie ona z tego peelingu zadowolona :) Dziękuję i wzajemnie!

      Usuń
  4. Bardzo zaciekawiłaś mnie tymi peelingami - nie miałam okazji ich używać wcześniej

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam straszną ochotę na peelingi szczególnie na ten niebieski <3 Udanego Sylwestra!

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja skóra, niestety się z peelingami nie lubi, ostatnio zrobiła się niesamowicie wrażliwa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale bajeczna konsystencja peelingów. maska Miya też mnie kusi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam je, są boskie. Maseczki tez są zachwycające :) MIYA to jedna z niewielu marek kosmetycznych, do których regularnie wracam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz:)

Odpowiedzi na Wasze pytania zamieszczam u siebie na blogu.
Proszę o nie umieszczanie w komentarzach linków do blogów i rozdań - takie wpisy będą przeze mnie usuwane.