NOWOŚCI MAKEUP REVOLUTION #2 - PALETA SALTED CARAMEL, KOREKTOR CONCEAL & DEFINE, ROZŚWIETLACZ MERMAID'S HEART
3/19/2018
/
41
Cześć! Przychodzę dzisiaj do Was z kolejnym wpisem o nowościach i bestsellerach w ofercie Makeup Revolution. Jeśli zastanawiacie się nad zakupem czekoladowej palety Salted Caramel, rozświetlaczem Mermaid's Heart czy słynnym korektorem Conceal&Define to zapraszam do dalszej lektury.
Zajrzyjcie też koniecznie do poprzedniego wpisu >>> klik.
Korektor w płynie Conceal&Define
"Lekki, mocno kryjący korektor, który ukrywa wszelkie przebarwienia, blizny, cienie pod oczami. Dobrze łączy się ze skórą, nie podkreśla niedoskonałości i zapewnia matowe wykończenie."
Ostatnio o korektorze Conceal&Define w blogosferze urodowej było naprawdę głośno, najjaśniejszy kolor był w pewnym momencie wykupiony we wszystkich popularnych drogeriach. Czy rzeczywiście jest się czym zachwycać?
Korektor ma przyjemną konsystencję, fajnie rozprowadza się po skórze i ładnie się z nią łączy. Daje matowe, lekko aksamitne wykończenie i nie wchodzi jakoś specjalnie w zmarszczki pod oczami. Nie powiedziałabym jednak, że jest mocno kryjący. Znam lepiej sprawdzające się w tym zakresie produkty (np. nowy korektor od Kobo) i za to C&D nie zdobył u mnie plusa. A szkoda, bo sama formuła bardzo mi przypadła do gustu i dobrze wygląda na suchej skórze. Cena? Też przyjemna. Za 3,4 ml zapłacimy około 20 złotych. Myślę, że skuszę się na zakup koloru C1, bo ten który otrzymałam - C4 jest dla mnie zbyt ciemny.
W przesyłce od Makeup Revolution znalazłam dwa kolory C4 (jaśniejszy) i C12.
Ostatnio o korektorze Conceal&Define w blogosferze urodowej było naprawdę głośno, najjaśniejszy kolor był w pewnym momencie wykupiony we wszystkich popularnych drogeriach. Czy rzeczywiście jest się czym zachwycać?
Korektor ma przyjemną konsystencję, fajnie rozprowadza się po skórze i ładnie się z nią łączy. Daje matowe, lekko aksamitne wykończenie i nie wchodzi jakoś specjalnie w zmarszczki pod oczami. Nie powiedziałabym jednak, że jest mocno kryjący. Znam lepiej sprawdzające się w tym zakresie produkty (np. nowy korektor od Kobo) i za to C&D nie zdobył u mnie plusa. A szkoda, bo sama formuła bardzo mi przypadła do gustu i dobrze wygląda na suchej skórze. Cena? Też przyjemna. Za 3,4 ml zapłacimy około 20 złotych. Myślę, że skuszę się na zakup koloru C1, bo ten który otrzymałam - C4 jest dla mnie zbyt ciemny.
W przesyłce od Makeup Revolution znalazłam dwa kolory C4 (jaśniejszy) i C12.
Luxury Banana Powder - Sypki puder bananowy
"Puder o właściwościach matujących i utrwalających. Wyrównuje koloryt skóry, ociepla zbyt różowe tony w nałożonym podkładzie, świetnie sprawdza się przy sińcach pod oczami lub zaczerwienieniach skóry."
Po opisie producenta spodziewałam się większego zachwytu z mojej strony. Luksusowy puder bananowy jest minimalnie kryjący i rzeczywiście nadaje skórze żółty odcień. Nie kupuję podkładów w różowej tonacji, więc nie wiem jak sprawdza się w roli neutralizatora, ale nałożony dodatkowo (jako utrwalacz) na kosmetyk o ciepłej barwie sprawia, że czuję niekomfortowo żółta. Na dokładkę jest dla mnie zbyt ciemny. Nie odpowiada mi też sposób aplikacji pudru. Dyskwalifikujący jest dla mnie brak dużego wieczka, do którego mogłabym go wsypać i wygodnie nabrać na pędzel. Próby wciśnięcia włosia do tej niewielkiej zakrętki nie zakończyły się sukcesem, a wysypując puder bezpośrednio na pędzel można łatwo zafundować sobie plamy. Plusy? Całkiem ładnie matowi skórę. Cena ok 24 zł.
Rozświetlacz Mermaid's Heart
Wspominałam już kiedyś, że nie jestem fanką paskowych rozświetlaczy, bo zbyt różny kolor można uzyskać za ich pomocą. Mój makijaż wykonuję ekspresowo i nie chcę zastanawiać się, czy przypadkiem nie nabrałam na pędzel zbyt dużo zielonego i czy będą się na mnie ludzie dziwnie patrzeć na ulicy.
Ale do rzeczy.. Rozświetlacz jest drobno zmielony, o wilgotnej, niepylącej konsystencji. Bardzo ładnie stapia się ze skórą. Po dokładnym wymieszaniu kolorów otrzymujemy chłodny odcień, lekko mieniący się na niebiesko. Błysk jest delikatny i subtelny, ale oczywiście efekt można dowolnie stopniować i nie wygląda to źle. Ciekawy kosmetyk. Cena ok. 23 złotych.
Skin Kiss to duży, bardzo wydajny rozświetlacz o dość dużych, słabo zmielonych drobinkach. Na zdjęciu poniżej, porównałam go z Mermaid's Heart (na górze) i od razu widać, że gorzej łączy się ze skórą i daje zupełnie inny efekt. Jestem zwolenniczką bardziej subtelnego wykończenia, dlatego produkt nie przypadł mi do gustu. Kolor Frozen Kiss jest chłodny, srebrny i dla mojej cery zbyt zimny. Cena ok. 25 zł
Czekoladowa paleta Salted Caramel
Czekoladowych palet Makeup Revolution z pewnością nie muszę nikomu przedstawiać. Sama pisałam o nich wiele razy. Przystępne cenowo (około 39 złotych), dobrze napigmentowane i trwałe, z pewnością nie jednej osobie wpadną w oko.
Salted Caramel to 16 cieni o różnym wykończeniu. Zarówno fanki matów (jak ja), oraz wielbicielki błysku będą mogły wyczarować za jej pomocą piękne makijaże. Nie w każdej palecie Chocolate znajduje się czarny kolor, więc za jego obecność w tym egzemplarzu przyznaję duży plus. Salted Caramel nie odbiega jakością od innych palet MUR Chocolate.
Kolorystycznie paletka jest dość klasyczna. Dużo w niej brązów, rudości i cieni połyskujących na złoto. Trochę kolorów ciepłych, trochę zimnych - dzięki temu będzie dobra dla każdego. Stonowane kolory nie pozwolą specjalnie poszaleć, ale nudno też nie jest, między innymi za sprawą ciemnego turkusu. Salted Caramel to bardzo uniwersalna propozycja.
Cienie na swatchach nałożone bez bazy.
Jak Wam się podobają te nowości? Macie któryś z tych kosmetyków? Kupiłyście korektor C&D? Jestem ciekawa Waszych opinii!
Dajcie znać!
Bardzo lubię kosmetyki MUR - i chętnie bym wypróbowała te nowości
OdpowiedzUsuńJa też lubię :) Mają w ofercie naprawdę kilka perełek :)
UsuńPuder bananowy kusi mnie już od dłuższego czasu:)
OdpowiedzUsuńZe swojej strony nie polecam ;)
UsuńAle fajne te cienie matowe! ❤️❤️
OdpowiedzUsuńBardzo!
Usuńpodoba mi się rozświetlacz, ale ostatnio mam ciągnoty do błyskotek :P chyba mam syndrom sroki :P
OdpowiedzUsuńMoże to zbliżająca się wiosna? :D
UsuńKorektor wygląda całkiem przyjemnie, szkoda ze krycie słabe ;)
OdpowiedzUsuńMoże nie tyle że słabe, ale jakiś wybitnie kryjący ten korektor według mnie nie jest.
UsuńNie jestem zadowolona z tego korektora :/
OdpowiedzUsuńA czym Ci podpadł?
UsuńRozświetlacz faktycznie taki średni.
OdpowiedzUsuńciekawe nowości! :)
OdpowiedzUsuńMuszę mieć ten korektor :P
OdpowiedzUsuńKupuj! :)
UsuńPuder bananowy z jakiejkolwiek marki od dawna przestał mnie kusić odkąd czytam, że wygląda dziwacznie na twarzy. Z kolei paletka przecudowna :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę nic nadzwyczajnego ;) A paletka bardzo ładna :)
UsuńKorektor jak i paleta cieni bardzo mnie kusza :D
OdpowiedzUsuńKorektor nie będzie moim ulubieńcem, a mocno na niego liczyłam. Natomiast karmelowa paletka bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMam podobnie ;) Naczytałam się ochów i achów na jego temat, a tu taki przeciętniak. Chociaż podoba mi się jak się rozprowadza po skórze.
UsuńSzkoda, że puder bananowy okazał się być przeciętny bo jako posiadaczka cery naczyniowej lubię produkty z żółtym pigmentem. Paletka cieni fajna, lubię brązy w makijażu, więc mogłaby się u mnie sprawdzić. Ja obecnie testuję cienie Annabelle Minerals jestem z nich bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńAM bardzo lubię :) A co do pudru.. Na mojej porcelanowej cerze nie wygląda dobrze. Jest za ciemny i za żółty, ale być może u Ciebie by się sprawdził..
UsuńKosmetyki MUR niespecjalnie mnie do siebie przekonują, ale korektor cały czas mnie kusi :) Zdziwiłam się opinią o średnim kryciu, bo jednak ma opinię dobrze kryjącego... po korektor z Kobo też planuję sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńWiesz.. to zawsze zależy od punktu odniesienia i potrzeb cery. Pół blogosfery zachwycało się nim, producent mówi, że jest 'bardzo kryjący', a według mnie wcale taki nie jest, ale może mam zbyt duże wymagania ;)
UsuńTen rozświetlacz jest piękny! Korektory MUR mają skrajne opinie i wcale mnie nie kuszą, a paletkę mam ;)
OdpowiedzUsuńKtóry rozświetlacz?
UsuńPaletka mi się podoba, turkus wybija się z reszty kolorów ;)
OdpowiedzUsuńMam korektor i bardzo miło mi się go używa :) Marka generalnie bardzo się rozwija i ciąge zaskakuje. Obserwuje i zapraszam w wolnej chwili do mnie
OdpowiedzUsuńPaleta wpadła mi w oko ponieważ uwielbiam brązy ;)
OdpowiedzUsuńJa też!
UsuńKorektora jeszcze nie kupiłam, ale na pewno to zrobię. Z czystej ciekawości 😊
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować o co tyle hałasu :)
UsuńPaleta Salted Caramel ma przepiękną kolorystykę :)
OdpowiedzUsuńSalted Caramel szybko się pozbyłam, ciekawią mnie korektory ;)
OdpowiedzUsuńMi się nie udało nigdzie kupić tego korektora ;/ Może teraz już są na stanie, bo dałam sobie spokój i nie szukałam go ostatnio. Ogólnie ten puder dla mnie jest za ciemny. Owszem taki fajny zółtawy, ale u mnie za ciemny.
OdpowiedzUsuńGdzieś mi mignęło, że w którejś z drogerii niedawno była dostawa ;) O.. Czyli nie jestem jedyna, której nie przypasował kolorystycznie :)
UsuńPodoba mi się paletka, ten turkus to chyba jedyny kolor z jakim mogłabym zaszaleć na powiekach, no może jeszcze jakiś fiolet, ale rzadko tak robię :)
OdpowiedzUsuńMi też się to rzadko zdarza ;)
UsuńCzekam na przesyłkę z tym korektorem:) Ale właśnie obawiam się, że wcale nie jest taki świetny:(
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ten korektor jest super. Zakrywa cienie i nie obciąża skóry pod oczami.
OdpowiedzUsuń