PIANKA DO MYCIA TWARZY BAIKAL HERBALS
4/28/2015
/
9
Kosmetyk do mycia twarzy jest dla mnie podstawą wieczornego demakijażu. Nie jestem zwolenniczką przecierania całej buzi płynem micelarnym, bo i tak mam wrażenie, że skóra nie jest wtedy odpowiednio doczyszczona. Tym razem skusiłam się rosyjską na piankę do mycia twarzy Baikal Herbals. Czy przypadła mi do gustu?
Kosmetyk przeznaczony jest dla każdego rodzaju skóry, ale jestem przekonana że sprawdzi się tylko u posiadaczek cery suchej i wrażliwej.
Pianka ma delikatny i przyjemny zapach, nie utrzymujący się długo na skórze.
Kosmetyk nałożony na skórę, słabo się pieni i aby umyć nim całą twarz potrzebuję minimum 3-4 przyciśnięć pompką. Spodziewałam się, że w związku z tym szybko dobiję dna, ale wydajność pozytywnie mnie zaskoczyła. Pianka ma przyjazny skład (brak SLSów, parabenów), dużo ekstraktów, ale niestety skutecznością nie zachwyca. Oczyszcza skórę bardzo delikatnie i za mało dogłębnie jak na moje potrzeby, ale z delikatnym makijażem wstępnie sobie radzi. Żeby zwiększyć jej skuteczność używam jej w duecie z elektryczną szczoteczką Etre Belle. Efekt jest wtedy lepszy, ale i tak nie jestem usatysfakcjonowana.
Faktycznie nie podrażnia, nie wysusza, nie ściąga skóry i pozostawia ją miękką i wygładzoną. Używana regularnie nie poprawiła stanu mojej cery, a wręcz przeciwnie mam wrażenie, że przyczynia się do powstawania zaskórników.
Faktycznie nie podrażnia, nie wysusza, nie ściąga skóry i pozostawia ją miękką i wygładzoną. Używana regularnie nie poprawiła stanu mojej cery, a wręcz przeciwnie mam wrażenie, że przyczynia się do powstawania zaskórników.
150 ml/ ok. 20 zł
Jeżeli macie wrażliwą cerę i potrzebujecie delikatnego kosmetyku myjącego to warto tą piankę wypróbować. Jeśli macie cerę mieszaną, która w strefie T potrzebuje mocniejszego oczyszczenia, to podejrzewam że podobnie jak u mnie rewelacyjnych efektów nie zobaczycie.
Bardzo lubie pianki do mycia buzi, obecnie męczę Herbals.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńkocham pianki!! są najlepsze!
OdpowiedzUsuńXXX Res x - recenzje świata muzyki.
Zapraszam na swojego bloga!
Jakoś nigdy nie mogę się skusić na pianki, wolę żele do mycia twarzy:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie stosowałam pianki do mycia twarzy ale to bardzo ciekawa sprawa :)
OdpowiedzUsuńja jakoś nie ufam rosyjskim kosmetykom ;)
OdpowiedzUsuńTaka pianka to świetna sprawa :D
OdpowiedzUsuńJestem typową żelomiłośniczką i pianki traktuję raczej jako kosmetyczną ciekawostkę lub kosmetyk do porannego oczyszczania cery :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ostatnio ciężko ja dostać. Przerzuciłam się na piankę z guardlina japońska z Orientany. I jest boska ❤️
OdpowiedzUsuń