BALEA POWER MASKE



Szukając maseczki do twarzy, która da mojej skórze zastrzyk nawilżenia trafiłam na produkt marki Balea z serii Beauty Effect z kwasem hialuronowym, masłem Shea i witaminą E. Przy okazji liczyłam na doraźne ujędrnienie skóry. Czy ta maseczka spełniła moje oczekiwania? Zapraszam na krótką recenzję.


Opis producenta

Skoncentrowana maska przeznaczona dla zmęczonej i zestresowanej skóry. Pomaga przywrócić skórze naturalny poziom nawilżenia oraz dzięki zawartości kwasu hialuronowego wygładza zmarszczki od wewnątrz. 

Sposób aplikacji: nałożyć na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu. Po 5-10 minutach pozostałości usunąć wacikiem.



Skład

Aqua, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Cetearyl Alcohol, Dicaprylyl Ether, Cetearyl Ethylhexanoate, Glyceryl Stearate, Butyrospermum Parkii, Olea Europaea Fruit Oil, Potassium Palmitoyl Hydrolyzed Wheat Protein, Glyceryl Caprylate, Tocopheryl Actetate, Pisum Sativum Extract, Sodium Hyaluronate, Sodium Citrate, Lecithin, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Glyceryl Oleate, Citric Acid, Acrylates/Vinyl Isodeconate Crosspolymer, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, Parfum


Moja opinia o produkcie

Maseczka ma dość przyjemny, delikatny zapach i lekką, kremową konsystencję. Nałożona na twarz lekko szczypie, co skutecznie zniechęca mnie do trzymania jej na twarzy dłużej niż 5 minut. 

Bezpośrednio po zmyciu jej z twarzy, skóra jest napięta, wygładzona i zdecydowanie bardziej elastyczna. Efekt nawilżenia utrzymuje się bardzo krótko i niestety nie jest zadowalający. 

Skład maseczki nie zachwyca. Składników aktywnych nie ma w niej zbyt wiele, a kwas hialuronowy znajduje się w drugiej połowie listy. Dlatego też nie dziwię się, że maseczka stosowana regularnie nie przynosi poprawy nawilżenia skóry. 

Plus za małą pojemność (50ml) i przystępną cenę - około 16zł. 

Naprawdę nic szczególnego, nie polecam. Zwykła maseczka, z przeciętnym składem i w zasadzie nijakim działaniem. Chociaż dobrze, że nie działa na mnie tak jak płatki pod oczy z tej samej serii. W każdym razie myślę, że lepiej dołożyć te 16zł i kupić coś porządniejszego.





11 komentarzy:

  1. Nie znam, ale zgadzam się, że czasem lepiej kupić coś porządniejszego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z propozycji Balea skusiłabym się jedynie na żele pod prysznic. Inne rodzaje kosmetyków niestety nie zbierają pochwał :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żele pod prysznic są naprawdę fajne i tanie, też je lubię:)

      Usuń
  3. i tak nie mam do niej dostępu tak wiec widze żadna strata :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja uzywam z tej serii juz 3ci miesiac z rzedu krem do twarzy na dzien i bardzo sobie chwale :-) to chyba zalezy od cery czy te kosmetyki sie sprawdzaja czy nie. Ja mam mieszana w kierunku suchej i na nie nie narzekam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że tak. Ja mam cerę suchą i naczynkową i mi nie służy..

      Usuń
  5. Z tej serii mam tylko booster, który i tak jakoś leży w szufladzie :P Muszę do niego wrócić i sprawdzić czy działa czy nie bo różne są opinie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki za recenzję. Miałam na nią ochotę ale widzę, że chyba.. nie warto. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też się z tobą zgodzę,czasem warto trochę dołożyć i mieć coś porządnego :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czyli nie ma co jej pakować do koszyka przy wizycie w DM, dobrze wiedzieć! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jeszcze nie miałam nic z tej firmy, ale zgadzam się, żę czasem lepiej kupić coś droższego i być naprawdę zadowolona, a nie kilka takich, nie do końca dobrych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz:)

Odpowiedzi na Wasze pytania zamieszczam u siebie na blogu.
Proszę o nie umieszczanie w komentarzach linków do blogów i rozdań - takie wpisy będą przeze mnie usuwane.