DR IRENA ERIS - VITACERIC - WITALIZUJĄCY KREM POD OCZY
12/18/2013
/
14
Gdzieś pomiędzy pieczeniem pierniczków, sprzątaniem i pakowaniem prezentów znalazłam chwilę żeby opowiedzieć Wam parę słów na temat kremu pod oczy który ostatnio używałam. Czy witalizujący krem pod oczy Dr Ireny Eris z serii VitaCeric podbił moje serce?
Zapraszam do lektury.
Opis producenta
Dzięki innowacyjnemu połączeniu kompleksu protein sojowych, ryżowych i peptydu drożdżowego krem wzmacnia włókna kolagenowe delikatnej skóry wokół oczu i zmniejsza negatywne oddziaływanie promieni UV. Zapewnia znaczną redukcję sińców i 'worków' pod oczami. Zawarte w kremie zaawansowane kompleksy multiwitaminowe multi vit energy complex i antyoksydacyjne, poprawiają strukturę i pobudzają regenerację naskórka, dzięki czemu skóra jest wygładzona, pełna blasku i witalności.
Dla kobiet w każdym wieku, już od 25 roku życia.
Opakowanie i konsystencja
Kremik zamknięty jest w eleganckim 15 ml opakowaniu z wygodną pompką typu airless. Już nie raz wspominałam, że lubię ją ze względu na higienę stosowania oraz sposób aplikacji.
Produkt jest przeznaczony do stosowania zarówno na dzień jak i na noc, dla kobiet w każdym wieku, których skóra w okół oczu potrzebuje zastrzyku energii.
Krem ma białą, lekką konsystencję i dość przeciętny zapach. Jest bardzo wydajny, przyjemnie się rozprowadza i dobrze wchłania. Nadaje się pod makijaż.
Kosmetyk w cenie regularnej kosztuje 75zł i gdybym nie otrzymała go w ramach współpracy nigdy nie zwróciłabym na niego uwagi.
Czego oczekuję od kremu pod oczy?
- nawilżenia i uelastycznienia skóry
- zmniejszenia opuchlizny
- odświeżenia spojrzenia
- działania przeciwzmarszczkowego
Tyle.
Kosmetyk używany regularnie sprawia, że skóra w okół moich oczu jest bardziej nawilżona i uelastyczniona w związku z czym 'worki', które co rano widzę w lustrze są minimalnie mniejsze. Witalności i blasku nie zauważyłam.
W kwestii działania przeciwzmarszczkowego niestety się nie wypowiem, bo moja skóra jeszcze nie jest przez nie nękana.
Podoba mi się, że szybko się wchłania i bez problemu chwilę po aplikacji mogę nałożyć na niego korektor. Ale szczerze.. krem jak krem. Nawilża, odżywia skórę, ale cudów nie czyni. Taki sam efekt uzyskuję stosując tańsze kremy.
Niewymagającym 25 latkom nie polecam;)
ja pod oczy na noc uwielbiam olejek arganowy żaden inny krem pod oczy nie działa tak jak On :)
OdpowiedzUsuńTeż go lubię, ale muszę już "poprawiać" kremem dodatkowo.
Usuńmuszę w końcu kupić i wypróbować:)
UsuńMiałam dokładnie takie same spostrzeżenia stosując ten krem. Właściwie nic spektakularnego nie zrobił.
OdpowiedzUsuńcena powalajaca jak na zwykly krem,ktory cudow nie czyni.
OdpowiedzUsuńprodukt przyjemny,ale nic pozatym
ja pod oczy nic nie uzywam, musze zaczac, ale mialam probke z ren i mnie podrazniala wiec jakos sie zrazilam
OdpowiedzUsuńja staram się używać kremów pod oczy regularnie żyjąc z myślą, że odpowiednia pielęgnacja spowolni proces powstawania zmarszczek:)
Usuńta seria ma super zapach
OdpowiedzUsuńO proszę jeszcze nie słyszałam o nim:)
OdpowiedzUsuńW tej kwestii jestem bardziej wymagająca, nie dla mnie ten krem.
OdpowiedzUsuńOj szkoda, bo ja szukam wciąż fajnego kremu pod oczy i jeszcze nic nie znalazłam. Bu! Muszę więc szukać dalej.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńa prosiłam o nie umieszczanie linków;)
UsuńU mnie prym wiedzie krem ze śluzem ślimaka z Orientany!
OdpowiedzUsuń