ALVERDE - AUGEN MAKE-UP ENTFERNER CZYLI MLECZKO DO DEMAKIJAŻU OCZU Z NAGIETKIEM
2/28/2013
/
15
Do demakijażu oczu zawsze używam mleczek lub płynów, a pozostałą część twarzy zmywam żelami lub płynami micelarnymi. Gdy na półce w drogerii DM wypatrzyłam mleczko do demakijażu oczu z ekstraktem z nagietka postanowiłam je wypróbować.
Skład
Aqua, Alcohol, Glycerin, Helianthus Annuus Seed Oil, Glyceryl Stearate Citrate, Glycine Soja Oil, Myristyl Myristate, Cetearyl Alcohol, Simmondsia Chinesis Seed Oil, Calendula Officinalis Flower Extract, Euphrasia Officinalis Extract, Butyrospermum Parkii Butter, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil, Parfum, p-Anisic Acid, Xanthan Gum, Alcohol, Cera Alba, Sodium Hydroxide, Limonene, Linalool, Geraniol, Citronellol.
Opakowanie mieści w sobie 100ml białego, przyjemnie pachnącego, kremowego mleczka.
Augen make-up entferner bardzo dobrze radzi sobie z usuwaniem codziennego makijażu. Przy wodoodpornych tuszach czy eyelinerach jest trochę ciężej, ale ostatecznie da się je całkowicie usunąć.
Mleczko jest bardzo delikatne, nie podrażnia okolic oczu, a nawet gdy dostanie się do oka nie szczypie tak bardzo jak inne produkty. Skład jest bardzo naturalny, więc nie powinien u wrażliwców powodować żadnych problemów.
Mleczko pozytywnie zaskoczyło mnie swoją wydajnością i z chęcią do niego kiedyś wrócę.
Produkt testowany dermatologicznie i odpowiedni dla osób noszących szkła kontaktowe.
Cena 1,95€
Szkoda, że produkty tej marki nie są dostępne w Polsce:(((
OdpowiedzUsuńBędę musiała zamówić to mleczko, ponieważ drogeryjnych płynów do demakijażu oczu podrażnia moje ślepia. Na korzyść produktu Alverde przemawia to, iż radzi sobie z wodoodpornymi kosmetykami. Rzadko po takowe sięgam, ale czasem się zdarza i wtedy pojawia się problem, w jaki sposób pozbyć się tuszu czy eyelinera.
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńCzytałam o tym produkcie różne opinie, ale skoro go polecasz to z chęcią kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńAlverde ma super: szminki (kosmetyki do oczu niestety nie), kremy (mam jeszcze końcówkę z nagietkiem), tusz do brwi (ślicznie pachnie, mam wersję dla blondynek bo jestem bladolica), żele pod prysznic (troszkę zbyt drogie, ale gęste bardzo są i wydajne), i... Nie pamiętam już. Super firma! Nie testuje na zwierzach i jest dosyć tania jak na ocertyfikowaną, naturalną firmę.
OdpowiedzUsuńTeż lubię ich produkty:) A olejek do włosów jest moim hitem!
Usuńostatnio znów się zastanawiam, czy nie wrócić do mleczek. Nie zostawia na skórze warstewki?
OdpowiedzUsuńMinimalną, ale ja i tak przemywam później oczy wodą więc znika zupełnie.
Usuńok, to może się skuszę.
UsuńMoże kiedyś wypróbuję, choć za mleczkami do demakijażu nie przepadam. :)
OdpowiedzUsuńLubię mleczka, muszę je sobie zamówić :)
OdpowiedzUsuńKiedyś lubiłam mleczka, ale teraz chyba nie potrafiłabym używać.
OdpowiedzUsuńChętnie bym je przetestowała. Dawno nie miałam mleczka i jestem ciekawa jakie byłoby moje odczucia w stosunku do tego produktu ;)
OdpowiedzUsuńnie wiem który raz już to pisze ale nigdy nie używałam kosmetyków z DM - dlatego nie mogę się doczekać wyjazdu do Niemiec i zakupów w tym sklepie :))
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po wyróżnienie i przyłączenie sie do zabawy :) z chęcią poczytam Twoje odpowiedzi na pyt.
Pozdrawiam :*
Będę to miała na uwadze :)
OdpowiedzUsuńChoć ja preferuję płyn dwufazowy do demakijażu oczu, a całą twarz traktuję emulsją lub żelem.