Miya Cosmetics myLIPstick - naturalna szminka pielęgnująca all-in-one [NOWOŚĆ]
12/12/2019
/
14
Cześć Dziewczyny! Dzisiaj chciałabym pokazać Wam nowość w ofercie Miya Cosmetics - naturalną pielęgnującą szminkę all-in-one myLIPstick. Przeczytajcie moją opinię na jej temat i dowiedzcie się kto i dlaczego powinien zwrócić na nią uwagę.
Znacie ideę marki Miya Cosmetics? Widziałyście już gdzieś hasztag #jestemgotowa? Dziewczyny tworzą kosmetyki, które mają naturalne składy, skuteczne działanie i nie wymagają spędzenia wielu godzin przed lustrem, bo nie oszukujmy się - kto ma na to czas? Raz, dwa i #jestemgotowa ;)
Nowość w ofercie Miya Cosmetics - szminka myLIPstick idealnie wpisuje się w ideę marki. Ma naturalny skład, pielęgnuje usta i nadaje im piękny kolor. Czego chcieć więcej? Acha. I cenę też ma przyjemną - 39,99 zł.
myLIPstick - naturalna szminka pielęgnująca usta
myLIPstick to 92,9% składników naturalnego pochodzenia, wśród których znajdziemy olej rycynowy, olej ze skórki pomarańczy, woski: ryżowy, kandelila i karnauba oraz witaminę E, które odżywiają, nawilżają, wygładzają i regenerują usta.
Szminka nie zawiera parabenów, silikonów, olejów mineralnych, sztucznych barwników, PEGów, parafiny czy glikolu propylenowego.
Kosmetyk jest wegański i nie był testowany na zwierzętach.
6 uniwersalnych odcieni pomadki
Wykręcana szminka myLIPstick dostępna jest w 6 kolorach. Myślę, że spośród nich każda z nas znajdzie coś dla siebie. Mnie oczarował kolor red i fuchsia. Ciekawa jestem, który z nich Wam najbardziej wpadnie w oko.
Poniżej swatche (od góry): red, fuchsia, coral, dusty rose, rose i nude.
Pomadki mają satynowe (półmatowe) wykończenie, są lekkie, miękkie i dość mokre w swojej formule. Pozwalają na budowanie krycia, więc po pierwszej warstwie uzyskacie delikatnie podkreślone kolorem usta, po dołożeniu drugiej odcień stanie się zdecydowanie bardziej widoczny. Nie martwcie się, usta będą nadal wyglądały ładnie, bo szminka nie waży się, nie skleja, nie tworzy nieestetycznej i suchej skorupy. Bardzo ładnie stapia się to wszystko ze sobą.
Pomadki mają satynowe (półmatowe) wykończenie, są lekkie, miękkie i dość mokre w swojej formule. Pozwalają na budowanie krycia, więc po pierwszej warstwie uzyskacie delikatnie podkreślone kolorem usta, po dołożeniu drugiej odcień stanie się zdecydowanie bardziej widoczny. Nie martwcie się, usta będą nadal wyglądały ładnie, bo szminka nie waży się, nie skleja, nie tworzy nieestetycznej i suchej skorupy. Bardzo ładnie stapia się to wszystko ze sobą.
Szminka pielęgnująca myLIPstick
Na wstępie muszę zaznaczyć, że moje usta bardzo szybko się przesuszają, często mam problem z suchymi skórkami - szczególnie w sezonie zimowym i ogólnie są dość kapryśne, więc szminki testowane są w ciężkich warunkach ;)
Pomadka dzięki temu, że jest w formie kredki bardzo łatwo aplikuje się na usta. Jest miękka, wilgotna i bardzo fajnie stapia się ze skórą. Nie podkreśla nadmiernie suchych skórek, ale jeśli mamy ich dużo i nie wykonujemy regularnie peelingów, to mogą być widoczne - szczególnie przy jasnych kolorach (nude i rose). Czerwień nałożona cienką warstwą będzie wyglądała na ustach ładnie, nawet jeśli nie są idealnie gładkie. Już to sprawdziłam ;)
myLIPstick ładnie wygląda na ustach przez kilka godzin, zjada się bardzo równomiernie i naturalnie, co jest dla mnie dużym plusem, bo pozwala na komfort nie zerkania w lusterko co 15 minut. Po posiłku oczywiście zostanie jej na ustach mniej, ale nadal będzie widoczna.
Pomadka ma bardzo dobry skład, dzięki czemu nie przesusza ust i pozostawia po sobie miękką i nawilżoną skórę.
myLIPstick - czy to jest pomadka dla Ciebie?
Jeśli cenisz sobie dobry skład produktu, lubisz naturalnie podkreślone usta, malujesz się w biegu i nie masz czasu na perfekcję, to zwróć uwagę na tą szminkę. Możesz umalować nią usta w windzie, w aucie, czy w kamerze swojego telefonu. Możesz mieć pewność, że będzie ścierała się równomiernie, jej składniki zadbają o Twoje usta, a to co zjesz razem z posiłkiem nie będzie szkodliwą chemią. Ja jestem na tak. A ta czerwień mnie kupiła.
Jak Wam się podoba ta nowość? Widziałyście już ją na żywo w Hebe? A może już kupiłyście?
Jeśli macie pytania, to chętnie na nie odpowiem. Zerknijcie też na mój Instagram - w wyróżnionych relacjach znajdziecie filmik o tej szmince.
Wpis powstał przy współpracy z marką Miya Cosmetics
Jakie piękne! Jakiś czas temu z tej marki kupiłam maseczkę do twarzy, ale jeszcze jej nie testowałam.
OdpowiedzUsuńNa co czekasz Alu?! Maseczki są bardzo fajne. Otwieraj :)
UsuńWczoraj dostałam z nimi paczkę i już nie mogę się doczekać testów! Mam nadzieję, że pogoda jutro dopiszę i będę mogła zrobić zdjęcia :) A same kolorki są przepiękne!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak Tobie się spodobają :)
UsuńO i mysle, ze to jest pomadka i formula dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńMega podobają mi się 3 ostatnie odcienie nudziakowe :)
OdpowiedzUsuńMusisz sprawdzić je na żywo :)
UsuńWłasnie mam na ustach odcień Dusty Rose, który jest lepszym kolorem moich ust! Bardzo ładnie wygląda, podoba mi się :) Sprawdzę je sobie i zobaczymy jak się u mnie spiszą na dłuższą metę.
OdpowiedzUsuńDusty jest bardzo przyjemny :) Mój numer 2, ale czerwień (jak mało która) mnie rozkochała totalnie.
Usuńja ubolewam, ze ta czerwień nie jest jednak chłodniejsza, bardziej wiśniowa :( a Dusty Rose jest wspaniały <3
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu mocno zwracam uwagę na naturalne składniki w kosmetykach!
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie prezentuje się ten komplecik ;)
OdpowiedzUsuńNaturalne kosmetyki to zdecydowanie moja bajka!
OdpowiedzUsuńJa mam coral i jestem w nim zakochana. Chciałbym zobaczyć inne kolory na ustach nie na przedramieniu.
OdpowiedzUsuńMoże wtedy zdecydowałabym się jeszcze na jakiś inny ;)