COSMETICS FREAK POZNAJE MARKĘ COSNATURE | DLACZEGO PIANKA OCZYSZCZAJĄCA Z CYTRYNĄ TO MOJE MUST HAVE?
9/11/2017
/
15
Dzisiaj przychodzę do Was z pierwszym wpisem z serii Cosmetics Freak poznaje markę.. Pod lupę wzięłam kilka kosmetyków Cosnature, które mogą zaciekawić niejedną z Was. Co je wyróżnia? Naturalne składy i fajna cena. Przeczytajcie dlaczego oczyszczająca pianka z cytryną zrobiła na mnie wrażenie i dlaczego polecam Wam supernawilżające masło do ciała.
Marka Cosnature
To niemieckie kosmetyki z naturalnymi, certyfikowanymi składnikami, zawierające liczne ekstrakty roślinne i olejki. Nie są testowane na zwierzętach, są wegańskie i kosztują naprawdę niewiele. Marka zapewnia swoim klientom innowacyjne rozwiązania, ciekawe produkty, ale przede wszystkim naturalne składy swoich wyrobów.
Swój dzisiejszy wpis zacznę od kosmetyku, który zrobił na mnie największe wrażenie i który koniecznie musicie same wypróbować - szczególnie jeżeli nie uznajecie demakijażu, bez użycia produktu do mycia twarzy.
Naturalna pianka oczyszczająca do twarzy z cytryną i melisą
Pianka przeznaczona jest do cery normalnej i mieszanej, ale przy suchej i wrażliwej też się sprawdza i nie wywołuje żadnych podrażnień. Bałam się trochę efektu ściągnięcia i napięcia skóry bezpośrednio po użyciu, ale nie takiego się nie pojawiło. Z pewnością jest to zasługa naturalnego i delikatnego składu, a także dzięki zastosowaniu przyjaznych składników myjących. Pianka bardzo skutecznie usuwa makijaż i zanieczyszczenia pozostawiając twarz przyjemnie odświeżoną, czystą i wygładzoną. Ma bardzo przyjemną, lekką konsystencję, jest wydajna i szybko spłukuje się z twarzy. Nie widzę w niej żadnych minusów i z pewnością kupię ją jeszcze nie raz. 150 ml/ok. 23 zł
Regenerująca maska do włosów z awokado i migdałami
Przeznaczona do każdego rodzaju włosów, a szczególnie tych zniszczonych, farbowanych i przesuszonych. Zawiera w sobie między innymi olejek ze słodkich migdałów, olejek arganowy, masło awokado i hydrolizowane proteiny pszenicy. Wszystko po to, aby włosy były piękne, błyszczące, nawilżone, odporne na łamanie i intensywnie zregenerowane.
Wszystko niby się zgadza. Moje włosy są farbowane, potrzebują regeneracji, nawilżenia i odbudowy, a jednak ta maseczka nie zrobiła na nich (i na mnie) wrażenia. Nie ważne czy trzymam ją na włosach 3 minuty czy 15, efekt nie jest dla mnie satysfakcjonujący. W zasadzie nie widzę specjalnej różnicy po jej zastosowaniu. Włosy nie są ani bardziej wygładzone, ani bardziej błyszczące, aczkolwiek nie chcę podważać jej działania regenerującego, bo być może po kilku miesiącach stosowania poprawia kondycję włosów. Ja oczekuję od kosmetyków natychmiastowych efektów. Konsystencja produktu jest średnio-gęsta, dobrze aplikuje się na włosy i bez problemu spłukuje. Zapach przyjemny i delikatny. 100 ml/ ok. 20 zł
Odżywcze masło do ciała z masłem Shea i tonką
Zawiera w sobie ekstrakt z fasoli tonka, masło shea, masło kakaowe i olejek migdałowy, które intensywnie nawilżają i pielęgnują suchą skórę.
O tym kosmetyku już Wam wspomniałam kilka miesięcy temu we wpisie o "ulubieńcach i odkryciach". Moje zdanie na jego temat nie zmieniło się. Nadal uważam, że to świetnie nawilżające masło, które regularnie używane widocznie poprawia kondycję skóry. Z jego pomocą udaje mi się pozbyć przesuszenia i uelastycznić skórę, nawet jeśli nie nakładam go codziennie. Dobrze wchłania się w skórę jeśli jest nałożone w sensownej ilości i przepięknie pachnie. Jeżeli lubicie treściwe konsystencje, to naprawdę warto na ten kosmetyk zwrócić uwagę. Szczególnie, że "winter is coming.." ;) 200 ml/ ok. 21 zł
Lekko koloryzujący krem do twarzy z nagietkiem
"Krem odpowiedni dla każdego rodzaju skóry, zawierający olej z z organicznego nagietka, olej słonecznikowy, ze słodkich migdałów, babassu i witaminę E. Odbijające światło pigmenty sprawiają, że skóra wygląda gładko i jednolicie, drobne niedoskonałości są optycznie zniwelowane a skóra pozostaje matowa. "
Krem ma lekką konsystencję i przyjemnie rozprowadza się po skórze, jednak nałożony w zbyt dużej ilości może wydawać się tłusty i ciężki. Ładnie stapia się ze skórą i szybko się wchłania. Dopasowuje się kolorystycznie, ale dla osób z bardzo jasną lub porcelanową karnacją będzie zbyt ciemny. Bardzo słabo kryje, co jest w mojej ocenie największym (i głównym) minusem tego produktu. Jako krem koloryzujący się u mnie nie sprawdził, nie jest w stanie zastąpić mi podkładu, chociaż muszę przyznać, że po jego aplikacji cera wyglądała odrobinę lepiej.
Jako krem pielęgnujący sprawdza się zdecydowanie lepiej. Po całym dniu skóra jest zdecydowanie bardziej wygładzona, nawilżona i miękka. Zabrakło mi niestety w tym produkcie filtrów SPF.
Krem ma lekką konsystencję i przyjemnie rozprowadza się po skórze, jednak nałożony w zbyt dużej ilości może wydawać się tłusty i ciężki. Ładnie stapia się ze skórą i szybko się wchłania. Dopasowuje się kolorystycznie, ale dla osób z bardzo jasną lub porcelanową karnacją będzie zbyt ciemny. Bardzo słabo kryje, co jest w mojej ocenie największym (i głównym) minusem tego produktu. Jako krem koloryzujący się u mnie nie sprawdził, nie jest w stanie zastąpić mi podkładu, chociaż muszę przyznać, że po jego aplikacji cera wyglądała odrobinę lepiej.
Jako krem pielęgnujący sprawdza się zdecydowanie lepiej. Po całym dniu skóra jest zdecydowanie bardziej wygładzona, nawilżona i miękka. Zabrakło mi niestety w tym produkcie filtrów SPF.
Ze względu na kiepski poziom krycia i zbyt ciemny kolor (poza sezonem letnim) produkt nie przypadł mi do gustu i nie zostanie na dłużej w mojej kosmetyczce. 50 ml/ ok. 25 zł
Multi-odżywcza maseczka do twarzy z rokitnikiem
Polecana do skóry zmęczonej, suchej, zwiotczałej a także dojrzałej ze zmarszczkami. Zawiera w sobie koenzym Q10, kwas hialuronowy, olej z rokitnika, babassu, z pestek winogron, olej z awokado, wyciąg z owocu czarnego bzu i czerwonej porzeczki. Składniki te mają za zadanie odmłodzić i odnowić komórki, wzmocnić, widocznie odmłodzić skórę i zachować jej witalność. Olej z rokitnika działa antyoksydacyjnie, świetnie regeneruje zmęczoną i przesuszoną skórę.
Przyznam szczerze, że maseczka nie zrobiła na mnie jakiegoś wielkiego wow i nie wpisałabym jej na moją listę 'odkryć roku 2017', ale działa naprawdę fajnie. Przede wszystkim wygładza skórę, zmiękcza ją i nawilża. Zabrakło mi trochę działania rozświetlającego, wygładzającego drobne zmarszczki i sprawiającego, że twarz będzie wyglądała na wypoczętą i zregenerowaną. Maseczka jest przyjemna w aplikacji i całkiem dobrze się spłukuje. Aczkolwiek od kiedy używam rękawicy Glov do usuwania maseczek przestało to mieć dla mnie jakiekolwiek znaczenie. Kosmetyk ma bardzo fajny skład, przyjemny zapach i jest wydajny. Opakowanie wystarczy na dwie aplikacje. Cena ok. 5 zł
Spośród dotychczas wypróbowanych kosmetyków marki Cosnature polecam Wam szczególnie cytrynową piankę do mycia twarzy i kakaowe masło do ciała. Produkty dostępne są stacjonarnie w sieci drogerii Hebe.
Znacie markę Cosnature? Jakie macie wrażenia? Które produkty polecacie?
Noe znam tej marki, ale moze kiedys sie skusze
OdpowiedzUsuńMarka od niedawna jest na naszym rynku i zdecydowanie warto się nią zainteresować :)
UsuńDużo czytałam o tej marce, ale sama jeszcze nie miałam okazji jej przetestować:)
OdpowiedzUsuńNa początek polecam piankę!
UsuńW Niemczech rokitnik jest tak popularny ze robia z niego chyba wszystko :)
OdpowiedzUsuńZainteresowala mnie pianka do mycia twarzy, chyba sobie ja sprawie :)
Też miałam okazję używać tych kosmetyków. Są naprawdę świetne. :)
OdpowiedzUsuńO ten marce czytałam wiele dobrego. Najchętniej skusiłabym się na piankę. Będę ją miała na uwadze, ale na razie muszę zużyć chociaż część zapasów :)
OdpowiedzUsuńUżywam tej maski do włosów z awokado i bardzo ją lubię :) O piance już słyszałam i mam ochotę wypróować;)
OdpowiedzUsuńmam piankę, masło i maskę i wszystkie kosmetyki świetnie się u mnie sprawdzają :-)
OdpowiedzUsuńMasło i pianka najciekawsze :D
OdpowiedzUsuńUżywam już tej pianki, jednak mam ochotę aby tej maski do włosów z awokado muszę przetestować :)
OdpowiedzUsuńPiankę mam w planie kupić :)
OdpowiedzUsuńO piance czytałam już wiele dobrego :)
OdpowiedzUsuńNiedługo będę testowac jeszcze nie miałam z nimi styczności😎
OdpowiedzUsuńLubię Cosnature,miałam piankę do mycia twarzy-miała jak dla mnie trochę za intensywnyzapach,ale sprawdzała się ok.Kończę właśnie krem koloryzujący,używam go zamiast podkładu,strasznie się z nim polubiłam.Dobija denka,zastanawiam się czy go nie kupić ponownie.
OdpowiedzUsuń