SYLVECO - ENZYMATYCZNY PEELING DO TWARZY
3/01/2017
/
37
Pielęgnacja skóry mojej twarzy opiera się o peelingi enzymatyczne. Te z drobinkami totalnie się u mnie nie sprawdzają i za każdym razem podrażniają moją wrażliwą cerę. Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami swoją opinią o peelingu enzymatycznym Sylveco z papainą i bromelaniną.
"Wyjątkowa formuła, bogata w silnie odżywcze i nawilżające oleje oraz masła, pozwala zachować 100% aktywność enzymów bromelainy i papainy. Peeling delikatnie, ale skutecznie rozpuszcza martwe, zrogowaciałe komórki, wygładza i poprawia strukturę skóry, ujednolica koloryt cery. Dzięki tylko powierzchownemu działaniu nie podrażnia, może być stosowany w przypadku nadwrażliwości i rozszerzonych naczynek, u osób które nie tolerują zabiegów mechanicznych i/lub eksfoliacji kwasami." 75 ml/ 25 zł
Skład: Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Elaeis Guineensis Oil, Theobroma Cacao Seed Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Glyceryl Stearate, Lauryl Glucoside, Papain, Bromelain, Hydroxystearic Acid, Cymbopogon Schoenanthus Oil, Tocopheryl Acetate, Pelargonium Graveolens Oil, Citrus Limonum Peel Oil, Allantoin, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Geraniol.
Peeling ma dość zbitą i twardą konsystencję, ale wystarczy pogrzebać w nim zwilżoną dłonią i bez problemu wydobywa się na zewnątrz. W kontakcie z wilgotną skórą rozmięka i pozwala na wykonanie 3-5 minutowego masażu. Krótko po jego rozpoczęciu twarz zaczyna minimalnie szczypać, ale nie jest to zapowiedź podrażnienia tylko informacja, że enzymy zaczynają działać. Zapach kosmetyku jest ziołowo-cytrusowy i przyjemny, a wydajność zaskakuje na plus.
Bezpośrednio po użyciu skóra jest bardziej wygładzona, promienna i elastyczna. Jeśli stosuję go regularnie 1-2 razy w tygodniu, to moja twarz nie ma większego problemu z suchymi skórkami i kremy lepiej wnikają w jej powierzchnię. Jestem zadowolona z jego działania, chociaż żadnego 'efektu wow' nie doznałam. I chyba jednak wolę peelingi w formie maseczki, które trzeba pozostawić chwilę na twarzy.. mam wrażenie, że takie lepiej działają.
Duży plus na naturalny skład i za to, że peeling rzeczywiście nie podrażnia i nadaje się do suchej i wrażliwej skóry.
Bezpośrednio po użyciu skóra jest bardziej wygładzona, promienna i elastyczna. Jeśli stosuję go regularnie 1-2 razy w tygodniu, to moja twarz nie ma większego problemu z suchymi skórkami i kremy lepiej wnikają w jej powierzchnię. Jestem zadowolona z jego działania, chociaż żadnego 'efektu wow' nie doznałam. I chyba jednak wolę peelingi w formie maseczki, które trzeba pozostawić chwilę na twarzy.. mam wrażenie, że takie lepiej działają.
Duży plus na naturalny skład i za to, że peeling rzeczywiście nie podrażnia i nadaje się do suchej i wrażliwej skóry.
Czy polubiłam ten kosmetyk? Tak :) Ma fajny, naturalny skład, przyjemną cenę, nie podrażnia skóry a regularnie używany daje zauważalne efekty. Godny wypróbowania :)
Znacie ten peeling? Używacie enzymatyków czy tradycyjnych produktów z drobinkami?
Niestety nie znam, ale jeśli piszesz, że nadaje się dla skóry wrażliwej to powinnam po niego sięgnąć. Ostatnio wykonałam maseczkę, która jest jednocześnie peelingiem i podrażniła mi niestety skórę! :( Niedługo będę najprawdopodobniej robić post o tym produkcie, także zapraszam. :)
OdpowiedzUsuńhttps://myfantasyandme.blogspot.com/
Oj takie połączenia produktowe często się nie sprawdzają i działają zbyt silnie..
UsuńMam i bardzo go lubię, aż dziwne bo zawsze byłam przeciwniczką peelingów enzymatycznych. Kiedy jednak ten pojawił się w mojej kosmetyczce do zmieniłam zdanie.
OdpowiedzUsuńZawsze warto wypróbować :) Ja ostatnio przekonałam się do matowych pomadek, od których dotychczas stroniłam.
Usuńmiałam ten peeling, jest niesamowicie łagodny, bardzo go lubiłam :-)
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że ten peeling zbiera strasznie skrajne recenzje :P
OdpowiedzUsuńA bo to wszystko zależy od cery, wymagań i preferencji. Ja mam skórę suchą i wrażliwą i lubię produkty z naturalnym składem :)
UsuńMiałam okazję raz go przetestować ;) Działanie bardzo fajne i tak jak piszesz - delikatne. Natomiast zaskoczył mnie zapach - przy rozprowadzaniu na twarzy jakby się zmienia na niezbyt przyjemny, oczywiście to kwestia gustu i przyzwyczajenia ;)
OdpowiedzUsuńO wiele bardziej wolę takie ziołowo-cytrusowe wyraziste zapachy niż różane czy chemiczne ;)
UsuńWłaśnie jestem na etapie poszukiwania dobrego peelingu enzymatycznego, dzięki za ten wpis :) Będę miała go na oku!
OdpowiedzUsuńTen i z Organique polecam :)
Usuńbardzo lubie stosować peelingi enzymatyczne, tego nie miałam jeszcze w swoich rękach :D
OdpowiedzUsuńDo tej pory używałam peelingów enzymatycznych w saszetkach i nie byłam za bardzo przekonana. Na przecenie w końcu kupiłam Organique i ten to jest niszczyciel totalny. O Sylveco też już trochę słyszałam, ale póki co nie rezygnuję :)
OdpowiedzUsuńOrganique jest rewelacyjny! Saszetek od dawna nie kupuję :)
UsuńNareszcie enzymatyczny w słoiczku! :) Tych saszetkowych nie znoszę.
OdpowiedzUsuńSaszetkowe są do .. Organique też ma bardzo fajny peeling enzymatyczny :)
UsuńWiele dobrego można o nim przeczytać ostatnio :)
OdpowiedzUsuńBo to naprawdę fajny produkt :)
Usuńnie wiem czemu moja buzia nie przepada za ich kosmetykami za to Vianek toleruje dużo lepiej, ale mimo wszystko ciekawi mnie ten peeling
OdpowiedzUsuńCiekawe.. Pewnie jakiś składnik jej nie służy..
UsuńNo ciekawy. Jutro w moim mieście są dermokonsultacje, może uda mi się otrzymać jakąś próbkę tego peelingu, bo przyznam szczerze, że tyle, ile ja bym chciała wypróbować nowości od firmy Sylevo, to nie starczyłoby ani kasy ani czasu :)
OdpowiedzUsuńStopniowo :D
UsuńMiałam kiedyś peeling z tej firmy, ale do cery tłustej, był okej ale nie kupiłam go ponownie :)
OdpowiedzUsuńJa wolę peeling kawitacyjny jednak. A z enzymatycznych używam ten nawilżający w saszetce z AA (technologia wieku). Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńJa póki co wolę jednak drapaki,gruboziarniste zwłaszcza,mam tłustą cerę i takie dają mi najwięcej świeżości i wygładzenia :) Raz miałam enzymatyczny z Lirene bodajże,po nim miałam świetną twarz,ale nie pamiętam jaki to był żeby go kupić znowu...wiem że w czerwonej saszetce :)
OdpowiedzUsuńCo do Sylveco,jestem skłonna mu zaufać :) Lubię tę firmę :)
Jeśli masz cerę tłustą to nie wiem czy Ci się spodoba..
UsuńDotychczas peelingi enzymatyczne raczej się u mnie nie sprawdzały z uwagi na zbyt dużą łagodność i słabe efekty, ale Sylveco mogłabym zaufać. Kiedyś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe, że Twoja skóra potrzebuje silniejszych produktów :)
UsuńDla mnie zapach tego peelingu jest okropny ;(
OdpowiedzUsuńZnam gorsze :D
UsuńMam peeling GoCranberry i polecam serdecznie . Jeden z lepszych, naturalnych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wiele dobrego na temat tego peelingu i bardzo chciałam go kupić będąc ostatnio w Polsce. Niestety cieszy się taką popularnością, że nie mogłam go dostać i ostatecznie zdecydowałam się na peeling mechaniczny przeznaczony do skóry problematycznej. Mam nadzieję, że się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie, cena fajna. Tylko ta konsystencja dość nietypowa.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten produkt z sylveco. Sprawdza się na mojej suchej skórze. Stosuje go zamiennie z orzechową pastą myjacą Calaya i wszyskie skórki zniknęły. Cera jest gładka i lepiej nawilzona. Zapach też mi przypadl go gustu. Polecam
OdpowiedzUsuńja właśnie kupiłam kilka produktów z sylveco/vianek i na razie jestem z nich bardzo zadowolona, do mojej suchej skóry był super :) ogólnie wolę wykonywać peelingi u kosmetyczki bo jednak sa silniejsze, ale w domu wybieram te naturalne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi i regularnie je stosuję. Akurat przedstawionego przez Ciebie produktu nie znałam, ale chętnie go wypróbuje skoro cieszy się dobrą opinią.
OdpowiedzUsuńMój ukochany peeling enzymatyczny to peeling z serii Kali Musli. Jest świetny!
OdpowiedzUsuń