THE BALM - PALETA CIENI APPETIT [NOWOŚĆ]
12/15/2016
/
22
Cześć! Jak idą przygotowania do Świąt? Macie już wszystkie prezenty kupione? Jeżeli jeszcze szukacie czegoś wyjątkowego dla najbliższych (lub dla siebie), to tym bardziej zajrzyjcie do dzisiejszego posta. Pokażę Wam w nim nową paletę cieni The Balm - Appetit.
Paletę tworzy dziewięć pięknych, świetnych jakościowo cieni, które zostały umieszczone w pudełku ze sztywnej tekturki. Design opakowania jak zawsze spójny z całą koncepcją marki i przemyślany w każdym szczególe. Paleta wygodnie leży w dłoni, a lusterko ułatwia wykonanie makijażu.
Appetit to trzy cienie matowe (górny rząd) i sześć połyskujących o różnych rozmiarach drobinek. Wszystkie są bardzo dobrze napigmentowane, bez problemu się rozprowadzają, rozcierają i długo utrzymują na powiece w stanie nienaruszonym. Bardzo podoba mi się wilgotna konsystencja cieni z drugiego rzędu, dzięki której obsypywanie się drobinek zostało zminimalizowane, a aplikacja odbywa się gładko i przyjemnie.
Moimi faworytami z tej palety są dwa pierwsze maty: Bruce Schetta i Mac Encheese oraz przepięknie mieniący się Tate R. Tots. Będą stanowić idealne trio do wykonania makijażu na święta (i nie tylko). Appetite daje możliwość stworzenia looku zarówno dziennego jak i wieczorowego. Można nimi delikatnie podkreślić oko lub wykonać klasyczny smokey eye. Lubię takie uniwersalne palety zabierać na wyjazdy zamiast tony pojedynczych cieni. Brakuje mi jedynie mocno napigmentowanej, matowej czerni, ale cóż.. ;)
13,5 g/ 185 zł (do kupienia między innymi w Drogeriach Douglas)
Jak Wam się podoba? Macie na nią ochotę? :)
Kolory piękne, ostatnio macałam w Douglasie tę paletkę :)
OdpowiedzUsuńCudna paleta
OdpowiedzUsuńChętnie bym ją wypróbowała
Piękna jest :) Jednak chyba bardziej bym się skłaniała do Meet Matt(e) Trimony ;)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja też :)
UsuńOd dłuższego czasu szukam jakiejś fajnej paletki, ale interesują mnie tylko cienie nude.. wkurza mnie to, że w każdej którą do tej pory widziałam są też cienie perłowe - dla mnie kompletnie nieprzydatne :(
OdpowiedzUsuńW takim razie, obejrzyj Naked Basic :)
UsuńMakeup Revolution ma fajne palety matów ;)
UsuńPiękna paletka :) Ja ostatnio zamówiłam siostrzyczki <3
OdpowiedzUsuńA to ona jest otwierana :D ja myślałam, że cienie mają kształt literek :) ładna paletka :)
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, że jest otwierana. Nie chciałabym dłubać pędzlem w zakamarkach ;)
UsuńPiękna.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kolory.
OdpowiedzUsuńFajne kolorki ;) Ale cena mnie powala na kolana :P
OdpowiedzUsuńBo to The Balm ;)
UsuńPiękne kolory!
OdpowiedzUsuńPaletka prezentuje się przepięknie ;) Moje kolorki ;)
OdpowiedzUsuńBacon ♥
OdpowiedzUsuńTotalnie nie mój kolor..
UsuńBardzo ładne kolory, chociaż chyba zbyt połyskujące jak dla mnie, ponieważ kocham maty :)
OdpowiedzUsuńTeż kocham maty! Zdarza mi się jedynie używać takich błyskotek do wykonania kreski na oku :)
UsuńJa również lubię takie uniwersalne palety cieni, zawsze sprawdzą się do codziennego jak i mocniejszego makijażu :)
OdpowiedzUsuńJa już od dawna nie sięgam po pojedyncze cienie i regularnie uszczuplam swoją kolekcję :)
Usuń