KREM CHRONIĄCY SKÓRĘ PRZED MROZEM - DLA DZIECI I NIE TYLKO
1/08/2016
/
18
Zrobiło się naprawdę zimno. Termometry w całym kraju pokazują minusowe temperatury, wychodząc z domu pamiętamy żeby się ciepło ubrać, wziąć czapkę i rękawiczki, ale czy odpowiednio zabezpieczamy skórę twarzy przed mrozem? Zarówno dzieci jak i swoją? Dlaczego krem ochronny powinnyśmy wybierać świadomie?
Sprawa jest banalnie prosta, ale żeby ją sobie uświadomić musimy spojrzeć na swoją twarz z bardzo bliska. Cząsteczki wody zawarte w kremie, w kontakcie z mroźnym powietrzem zaczną przymarzać do powierzchni skóry i zamiast chronić, będą ją wysuszać i uszkadzać - tak w dużym skrócie. Dlatego pamiętajmy o tym, aby krem na zimę nie miał w składzie wody. Co prawda producenci zarzekają się, że obecne formuły mają minimalną, niezbędną jej ilość i zjawisko zamarzania zostało wyeliminowane, ale ile jest w tym prawdy?
Druga sprawa jest też taka, że producenci nie do końca informują w jakich warunkach ich kremu wolno używać. Na wielu produktach napisane jest tylko, że chronią przed zimnem. Ale czy przed mrozem także? Jeśli nie nadają się na minusowe temperatury, to nie powinny zawierać wody, albo taka informacja powinna znaleźć się w opisie. Kupujmy więc kosmetyki świadomie i czytajmy składy.
Ja w tym roku potrzebowałam kremu na zimę już nie tylko dla siebie, ale także dla mojej 3 miesięcznej córeczki. Zależało mi na tym, żeby skład był jak najkrótszy, przyjazny, bez pegów, parabenów, no i żeby nie było w nim wody.
Postawiłam na krem na każdą pogodę Nivea Baby.
Niezawodna ochrona wrażliwej skóry dziecka przed mrozem, chłodem i wiatrem. Dzięki formule wzbogaconej wyciągiem z nagietka i pantenolem nie tylko skutecznie chroni skórę przed niekorzystnymi warunkami pogodowymi, ale redukuje zaczerwienienia i łagodzi podrażnienia. Bez konserwantów, alkoholu i barwników. Produkt powstał przy współpracy pediatrów i dermatologów. Bezpieczeństwo i skuteczność potwierdzone w badaniach klinicznych i dermatologicznych. Od pierwszych dni życia.
Skład: Paraffinum Liquidum, Cera Microcristallina, Talc, Zinc Oxide, Hydrogenated Castor Oil, Paraffin, Panthenol, Calendula Officinalis Flower Extract, Glycine Soja Oil, Parfum.
Krem ma treściwą, trochę tłustą konsystencję, ale przyjemnie rozprowadza się po twarzy. Ma delikatny i przyjemny zapach. W mojej ocenie dobrze zabezpiecza skórę, nie wysusza jej, a nawet sprawia, że jest miękka i wygładzona. Średnio nadaje się pod makijaż, ale nałożony bardzo cienką warstwą utrzyma na sobie lekki lub mineralny podkład. Za filtr UV służy tutaj tlenek cynku. Jako podstawowa ochrona powinien wystarczyć, ale jeśli wybieramy się z dzieckiem w góry sięgnijmy po coś porządniejszego.
Bardzo podoba mi się jego skład i skuteczne działanie. Sprawdza się zarówno u mnie jak i u mojej córki. Polecamy :)
50 ml/12 zł
50 ml/12 zł
Zrobiłam dodatkowo mały przegląd kremów dla dzieci niezawierających w składzie wody i znalazłam jeszcze:
- MomMe Cosmetics, zimowy krem do zadań specjalnych
- MomMe Cosmetics, zimowy krem do zadań specjalnych
- Weleda, balsam z nagietkiem przeciw zimnie
- Pat&Rub, krem ochronny do twarzy na wiatr i mróz
Jakich kremów na zimę używacie?
Aaaaah ten krem to koszmar mojego dzieciństwa :P teraz bym go na pewno nie używała przez tą parafinę w składzie :) moja skora nie za bardzo lubi sie z tym składnikiem ... Obecnie moja nr 1 na zimę jest zdecydowanie masło shea :)
OdpowiedzUsuńMoja skóra nie reaguje źle na używany sporadycznie krem z parafiną i u dziecka też nie zauważyłam negatywnego wpływu.
UsuńJeśli chodzi o moją twarz to niestety produkty Nivea zupełnie się nie sprawdzają. Natomiast będę o nim pamiętać gdy już nasza córka będzie z nami :)
OdpowiedzUsuńTa parafina trochę odstrasza w produkcie do twarzy bo do ciała czy rąk nie mam z nią problemów :-)
OdpowiedzUsuńAle to krem do zadań specjalnych, a nie do używania trzy razy dziennie :)
Usuńteż ostatnio go kupiłam dla mojej córki i jest ok :) obok za to stał krem z Floslek i jeszcze jakiś oczywiście na bazie wody, a niby na wiatr i mróz ;)
OdpowiedzUsuńNivea na mojej twarzy średnio się sprawdza, ale faktycznie wybór produktów dla maluchów w takie mrozy jest bardzo okrojony
OdpowiedzUsuńNiestety :(
UsuńPolecam wypróbować krem Babydream Wind und Wetter creme z rossmanna :) ma chyba nawet fajniejszy skład i nie ma parafiny, bardzo go lubię.
OdpowiedzUsuńWedług mnie ma gorszy skład i jest na bazie wody, a to go dyskwalifikuje.
Usuńja na zimę już nie ma opcji, smaruję się najbardziej treścuwtn kremem jakim się da :D
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze ale wygląda ciekawie;)
OdpowiedzUsuńodstawiłam go bo córcia dostała krosteczek na buzi, obecnie używamy kremu na mrozy Flosleku :-)
OdpowiedzUsuńszkoda, że u Was się nie sprawdził
UsuńNie lubię go za to, że ciężko się go rozprowadza. Kupiłam ostatnio z emolium.
OdpowiedzUsuńczegos takiego właśnei szukam :) wyprobuje
OdpowiedzUsuńU mnie naprawdę świetnie sprawdza się krem intensywnie nawilżający Cetaphil :) Polecam
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać :-)
OdpowiedzUsuń