PODKŁAD MINERALNY LUCY MINERALS - LIGHT
6/26/2015
/
12
Jakiś czas temu pisałam Wam o przepięknych cieniach mineralnych Lucy Minerals, a dzisiaj chciałabym opowiedzieć o podkładach mineralnych, które z pewnością zaciekawią niejedną z Was.
U polskiego dystrybutora jak na razie podkłady dostępne są w dwóch formułach: oryginalnej i occ przeznaczonej dla cery tłustej. Ja jestem posiadaczką oryginalnej, zawierającej dodatkowo przeciwutleniacze takie jak polifenole z jabłka (Apple Poly® Polyphenols), ekstrakt z zielonych ziaren kawy i askorbylofosforan magnezu (pochodna witaminy C).
Skład: Zinc Oxide, Titanium Dioxide, Mica, Magnesium Stearate, Iron Oxides, Allantoin, Apple Poly Polyphenols, Trans- Resveratrol, Green Coffee Bean Extract, Magnesium Ascorbyl Phosphate
Moja problematyczna ostatnio cera, bardzo dobrze reaguje na ten produkt. Podkład nie powoduje wysuszenia, nie zapycha porów, a przy tym jest bardzo lekki i świetnie stapia się z powierzchnią skóry. Bezproblemowo się rozprowadza i współpracuje z każdym kremem, na który go aplikowałam. Jest drobno zmielony i umożliwia nakładanie bardzo cienkich warstw.
Poziom krycia można dowolnie stopniować, u mnie do dziennego makijażu w zupełności wystarczają dwie warstwy podkładu. W porównaniu z Annabelle Minerals, Lucy wypada zdecydowanie lepiej. W kwestii trwałości nie mam się do czego przyczepić.
Na teraz, odpowiednim kolorem dla mnie jest odcień light zawierający w sobie żółte tony. Fair jest zbyt różowy, a creamy olive zbyt żółty i jakiś taki nienaturalny na mojej twarzy. Z Annabelle używam golden fairest. Na zdjęciu "przed i po" dwie warstwy podkładu.
Polubiłam ten podkład i jestem zadowolona z efektu jaki pozostawia na mojej twarzy. Po aplikacji cera wygląda zdrowo, bardziej promiennie i świeżo. Zaczerwienienia są ukryte, suche skórki niepodkreślone a kolor idealnie mi odpowiada.
Za 4 g słoiczek w cenie regularnej zapłacić musimy 38,90 zł. Do kupienia tutaj. Jeżeli chcecie być na bieżąco z nowościami w ofercie sklepu i promocjami zachęcam do odwiedzin facebooka.
Moja problematyczna ostatnio cera, bardzo dobrze reaguje na ten produkt. Podkład nie powoduje wysuszenia, nie zapycha porów, a przy tym jest bardzo lekki i świetnie stapia się z powierzchnią skóry. Bezproblemowo się rozprowadza i współpracuje z każdym kremem, na który go aplikowałam. Jest drobno zmielony i umożliwia nakładanie bardzo cienkich warstw.
Poziom krycia można dowolnie stopniować, u mnie do dziennego makijażu w zupełności wystarczają dwie warstwy podkładu. W porównaniu z Annabelle Minerals, Lucy wypada zdecydowanie lepiej. W kwestii trwałości nie mam się do czego przyczepić.
Na teraz, odpowiednim kolorem dla mnie jest odcień light zawierający w sobie żółte tony. Fair jest zbyt różowy, a creamy olive zbyt żółty i jakiś taki nienaturalny na mojej twarzy. Z Annabelle używam golden fairest. Na zdjęciu "przed i po" dwie warstwy podkładu.
Swatche formuły oryginalnej.
Polubiłam ten podkład i jestem zadowolona z efektu jaki pozostawia na mojej twarzy. Po aplikacji cera wygląda zdrowo, bardziej promiennie i świeżo. Zaczerwienienia są ukryte, suche skórki niepodkreślone a kolor idealnie mi odpowiada.
Za 4 g słoiczek w cenie regularnej zapłacić musimy 38,90 zł. Do kupienia tutaj. Jeżeli chcecie być na bieżąco z nowościami w ofercie sklepu i promocjami zachęcam do odwiedzin facebooka.
Naturalnie wygląda :) ja używam z lily lolo :)
OdpowiedzUsuńŁadny efekt :) ja mam minerałka z Anabelle i lubie go, choć nie używam na co dzień :)
OdpowiedzUsuńfajny daje efekt ;)
OdpowiedzUsuńByłam ostatnio na stronie Lucy Minerals, ale żaden odcień by mi nie pasował :) Ale coś obiło mi się o uszy, że to nie wszystkie ich odcienie i wprowadzą więcej. Nie wiem tylko ile w tym prawdy ;)
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem, to stopniowo będą pojawiały się kolejne kolory i inne formuły :)
UsuńChyba go sobie sprawie skoro jest równie dobry jak Am :-)
OdpowiedzUsuńładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentuje na twarzy ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie się prezentuje tak naturalnie podoba mi sie ja z mineralnych kosmetyków używam lily lolo ale może na ten się skusze ;)
OdpowiedzUsuńINADDITIONEVERYDAYLIFE
Mój ulubiony od 4 lat numer 1 :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz znalazłam jakiś sensowny wpis na temat mineralnego podkładu.
OdpowiedzUsuńNigdy z czegoś takiego nie korzystałam, chociaż po tej notce wydaje mi się, że powinnam zacząć.
Jestem tylko ciekawa czym go nakładasz, żeby uzyskać taki równomierny efekt. Czy zwykły pędzel do podkładu się nada?
Tak, ale najlepiej żeby był to flat-top. Ewentualnie kabuki;)
Usuń