I HEART MAKEUP - GODDESS OF LOVE - WYPIEKANE ROZŚWIETLACZE
5/08/2015
/
29

Lubicie rozświetlacze? W słodkich opakowaniach? W kształcie serca? Jeśli na wszystkie pytania odpowiedziałaś twierdząco zapraszam na dzisiejszy wpis, którego bohaterem są Goddess of Love Triple Baked Highlighter od Makeup Revolution.
Piękne, wypiekane rozświetlacze w kształcie serca, zamknięte w kartonowym pudełeczku nacieszą oko każdej kosmetycznej maniaczki.
Dostępne są w trzech wersjach kolorystycznych:
- golden goddess (w odcieniu złoto- żółtym)
- goddess of faith (delikatna brzoskwinia)
- trzeci - bezimienny (w odcieniu różu)
Drobinki rozświetlacza nie są drobno zmielone (co widać na zdjęciu poniżej), nałożone na twarz pędzlem dają bardzo delikatny efekt, który oczywiście można stopniować wedle uznania. Naprawdę fajnie wyglądają na skórze i mienią się w słońcu, ale chyba wolę, gdy pyłek jest drobniejszy, bo dzięki temu uzyskuję ładniejsze rozświetlenie.
Niestety nie udało mi się uchwycić kolorów rozświetlaczy na twarzy, ale poniższe zdjęcia dobrze oddają różnicę między nimi. Bardzo fajnie, że występują w trzech wersjach kolorystycznych, bo każdy znajdzie wśród nich coś dla siebie. Ja chyba najlepiej czuję się w odcieniu opalizującym na różowo.

Rozświetlacze są niesamowicie wydajne, każda miłośniczka pięknych i oryginalnych opakowań z pewnością poczuje się nimi skuszona, szczególnie że cena jest bardzo zachęcająca. Za 10 g opakowanie zapłacicie u kosmetykomanii 24,90 zł.
Znacie te cudeńka? Wpadają w oko?
Znacie te cudeńka? Wpadają w oko?
Mam na któryś ogromną ochotę :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne. :) a wyglądają uroczo. lubie MUR mam baletki cieni, ale rozswietlacza jeszcze nie. - chyba czeka mnie kolejne zamowienie.
OdpowiedzUsuńcienie też mają bardzo fajne:)
Usuńpiękne są te serduszka, chciałabym wszystkie :)
OdpowiedzUsuńpiękne są! musze je w końcu kupić, bo już mam dość tego czytania o nich jakie są świetne :P
OdpowiedzUsuńw takim razie koniecznie musisz wypróbować sama:)
Usuńsą świetne :)
OdpowiedzUsuńCzytam już o nich któryś raz i co raz bardziej mam na nie ochotę! :)
OdpowiedzUsuńRozświetlacze od nich mnie nie kusiły, ale mam serduszkowy róż Candy Queen of Hearts i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńmam jeden i jest piękny:) bardzo lubię;)
OdpowiedzUsuńAle cuda!
OdpowiedzUsuńWspaniałe mają kolory, ja bardzo dużo słyszałam dobrego o tych serduszkach :)
OdpowiedzUsuńja mam Mary Lou Manizer i jak na razie chyba nie potrzebuję innych, ale te serduszka wyglądają uroczo, szczególnie drugi i trzeci swatch mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMary Lou jest piękna. Mam ją na swojej wishliście:)
UsuńJa nie używam ;D
OdpowiedzUsuńŁadne są :)
OdpowiedzUsuńSłodkie :) Ja mam rozświetlacz z Wibo i mi pasuje. A że miesiąc temu go kupiłam i zużycia nie widać to następny kupię chyba za kilka lat dopiero :D
OdpowiedzUsuńRozświetlacz z wibo jest świetny!:)
UsuńWszystkie trzy mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńPlanuję zakup któregoś z nich, ale nie mogę się zdecydować :)
OdpowiedzUsuńJa się obkupiłam w rozświetlacze na promo w Rossmannie, więc póki co mam nadmiar :D
OdpowiedzUsuńFajne, że nie mają ordynarnych drobin brokatu :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują w tych opakowaniach :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem i te rozświetlacze i róże serduszkowe są bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńNie jestem jeszcze zaprzyjaźniona z rozświetlaczami na tyle, żeby pokusić się o wybór jednego z nich :) Dopiero zaczynam swoją przygodę z rozświetlaczem Wibo, ale kto wie. Może za jakiś czas się zdecyduję, bo wyglądaja naprawdę kusząco.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
ulubieńcy ojjj tak <3 ;)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na te serduszka od dawna! :)
OdpowiedzUsuńUnamed is Goddess of Love
OdpowiedzUsuńUnamed is Goddess of Love
OdpowiedzUsuń