OLEJ SEZAMOWY - SKUTECZNY CZY NIE?
1/15/2015
/
13
Od dawna mówi się o dobroczynnym wpływie olejków na kondycję skóry i włosów. Sama chętnie od czasu do czasu sięgam po naturalne sposoby pielęgnacji i wypróbowuje kolejne produkty szukając czegoś co mnie zachwyci i na stałe zagości w mojej kosmetyczce. Czy olejek sezamowy trafi do moich ulubieńców?
Olej sezamowy w kosmetyce ma bardzo szerokie zastosowanie. Po pierwsze jest silnym antyutleniaczem i likwiduje wolne rodniki zmniejszające elastyczność i sprężystość skóry, których destrukcyjna obecność wpływa na procesy starzenia się komórek i powstawanie zmarszczek. Działa także bakteriobójczo, oczyszcza skórę z toksyn i reguluje pracę gruczołów łojowych. Chroni przed działaniem czynników zewnętrznych i promieniowaniem uv (jest naturalnym filtrem). Odżywia i nawilża suchą skórę, ujędrnia ją, poprawia ukrwienie i dotlenia.
Ma działanie rozgrzewające, więc świetnie sprawdzi się także jako olejek do masażu. Z tego też powodu nie jest polecany dla cer z problemami naczynkowymi i stanami zapalnymi.
Widoczny na zdjęciu olejek sezamowy Nacomi jest tłoczony na zimno i nierefinowany. Za 30 ml buteleczkę zapłacić trzeba 12 zł (do kupienia tutaj). Ma bardzo intensywny zapach, który nie do końca mi odpowiada, ale obietnica skutecznego działania skusiła mnie do wypróbowania.
Włosy
W pierwszej kolejności postanowiłam sprawdzić jak olej sezamowy spodoba się moim włosom. Okazało się, że działa naprawdę bardzo fajnie. Bezpośrednio po użyciu są bardziej błyszczące, wygładzone, i dobrze się układają. Są odpowiednio dociążone, sypkie i miłe w dotyku. Olejek spłukuje się dość dobrze pod warunkiem, że użyjemy odpowiedniego szamponu (nie naładowanego silikonami).
Twarz
Skóra twarzy nie była zadowolona z działania tego produktu. Mam cerę suchą, więc niby odpowiednią, ale ze skłonnością do zaczerwienień i naczynek, które to rozgrzewająca moc olejku dodatkowo podrażniała. Używając go kilka dni pod rząd poczułam wręcz, że stała się ściągnięta i nieprzyjemnie napięta. Generalnie nie jestem fanką używania olejków do twarzy, bo nie lubię czuć na sobie tej tłustej warstwy.
Ciało
Olejek uelastycznia skórę, wygładza ją i nawilża. Dobrze się rozsmarowuje, wolno wchłania i pozostawia po sobie tłustą warstwę. Rzeczywiście lekko rozgrzewa skórę i w związku z tym będzie bardzo fajnie nadawał się do masażu.
Mam mieszane uczucia względem tego produktu. Działa w zasadzie tylko na moje włosy, zapach średnio mi odpowiada i chyba nie sięgnę po niego w przyszłości. A Nacomi daję duży plus za to, że olejek jest nierafinowany i tłoczony na zimno a kosztuje niewiele.
Ciekawy produkt, z chęcią go przetestuje. Obecnie testuje olejek kokosowy, ale sezamowego nie miałam jeszcze okazji:)
OdpowiedzUsuńJa kokosowy używałam do włosów i bardzo im nie pasował.
UsuńOlejek sezamowy? Szczerze mówiąc jeszcze nigdy w życiu go nie używałam, więc jestem bardzo ciekawa jak na mnie zadziała.
OdpowiedzUsuńfoiietreves.blogspot.com
Ja miałam olej sezamowy z innej firmy i używałam go do wstępnego rozpuszczenia makijażu (bez oczu). Byłam ogromnie zadowolona z efektu ;)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie wyobrażam sobie używać go do demakijażu..
UsuńNie używałam, ale jego rozgrzewający efekt mógłby przynieść mi więcej szkody (mam na myśli zastosowane na skórę twarzy).
OdpowiedzUsuńnie używałam jeszcze :-)
OdpowiedzUsuńMoje włosy lubią go, kiedy jest w składzie mieszanek olejów, czystego jeszcze nie stosowałam, ale domyślam się, że i u mnie dobrze by się spisał. :)
OdpowiedzUsuńTej firmy nie miałam, ale ogólnie bardzo lubie olej sezamowy
OdpowiedzUsuńDo masażu? tu bym chciała wypróbować ( zawodowa ciekawość ;)
OdpowiedzUsuństosowałam na włosy i bardzo mi odpowiada
OdpowiedzUsuńDzięki za pomysł na nowy olejek do włosów :) na razie najlepiej działa na nie klasyk, czyli olej łopianowy ;)
OdpowiedzUsuńu mnie chyba argan.. łopianowego jeszcze nie próbowałam
Usuń