PEELING KAWOWY NACOMI - MÓJ HIT!
7/15/2014
/
19
Peelingi do ciała uwielbiam. Antycellulitowe uwielbiam jeszcze bardziej. Gdy poproszono mnie o wypróbowanie cukrowego peelingu kawowego Nacomi nie byłam specjalnie przekonana, bo fanką tego zapachu nie jestem. Jednak naturalny skład, zawartość olejków i masła Shea skutecznie mnie skusiła. Czy było warto? Zdecydowanie tak. Zapraszam na recenzję.
Opis producenta
Naturalny peeling antycellulitowy z kawą i olejem makadamia złuszcza martwy naskórek, pobudza przepływ limfy działając antycellulitowo oraz sprawia, że skóra staje się bardziej elastyczna i miękka. Olej kokosowy i masło Shea nawilżają i pielęgnują skórę.
Skład
Sucrose, Butyrospermum Parkii Butter, Macadamia Ternifolia Oil, Coffea Arabica Seed Powder, Cocos Nucifera Seed Oil, Tocopherol Acetate, Pafrum
Nie zawiera parabenów, konserwantów, barwników.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvX3QITDlmPGq6tdqj5mZZiENgaYMsy2NSUod3gPrBT1bMwFWfxa1o41x6VdKpobehUvULmFLQhkUxCV5mESUFylWqdXUA1F_7Mp_TxwEKXRKNkXTGU6F9GitiO5ZwJM0I2urklNYuV9o/s1600/nacomi_peeling_kawowy_3.jpg)
Nie jestem fanką kawy, ale naturalny zapach tego peelingu naprawdę przypadł mi do gustu i co więcej, spodobał się także mojemu małżonkowi (a to się rzadko zdarza). Co mnie akurat bardzo cieszy, bo zapach długo utrzymuje się na skórze i byłoby ciężko gdyby moje wieczorne spa kończyło się spaniem w drugim pokoju.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzCTvr96NHb-d7YJS8esEUDedCPGLO2IeJO7IGz_ssN43Y3cXesGyHvyiQJxXF8DOc16ISFFis36fSvodqwS_Nd7QWdIUIFmbTedbaUN4mWE60-pSbc-xbKVwcvEmQ91ZCVyeI45eYpSU/s1600/nacomi_peeling_kawowy_4.jpg)
Skóra bezpośrednio po użyciu jest ujędrniona, zdecydowanie bardziej elastyczna, miękka i gładka. Bardzo lubię kiedy kosmetyk już za pierwszym razem działa i wywołuje efekt 'wow' w moich oczach. Stosowany regularnie (w duecie z dobrym balsamem) poprawia napięcie skóry, nawilżenie i jej ogólny wygląd. Wierzę, też w to że przyczynia się do zmniejszenia się cellulitu przy odpowiedniej diecie i ćwiczeniach.
Peeling stworzony jest na bazie olejków, więc jak można się spodziewać jego spłukiwanie zajmie chwilę a na skórze pozostanie wyczuwalna, lekko tłusta warstwa pielęgnująca. W peelingu zachwycił mnie także jego skład. Cukier, kawa, olej kokosowy, makadamia, masło Shea i witamina E. Żadnych konserwantów i chemii.. można?
100g kosmetyku stosowanego na dolne partie ciała wystarczyło mi na 4 razy. Z jednej strony trochę mało.. z drugiej strony 17zł (cena regularna) na miesiąc nie jest majątkiem jak za tak dobry skład i świetne działanie. Peeling zdecydowanie wskakuje na listę moich ulubieńców i na chwilę obecną jest najlepszym produktem w swojej kategorii. Nie wyobrażam sobie żeby zabrakło go na półce w mojej łazience. Szczerze polecam go wypróbować.
Peeling do kupienia na stronie producenta - także w większych pojemnościach.
Oczywiście.. Taki kosmetyk możemy wykonać same w domu mając do dyspozycji dosłownie kilka składników. Ja przyznam szczerze, że nie mam czasu na takie zabawy.. i nie mam kawy w domu;)
Lubicie peelingi kawowe?
Od długiego już czasu chodzą mi po głowie peelingi z tej firmy i jak wykończę swoje zapasy to na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńA zapach i smak kawy uwielbiam <3
To na ten musisz się koniecznie skusić:)
UsuńMi jakis bardziej pasuja peelingi z ziaji. Kosztuja niewiele, a i sa wydajne. Peelinguje sie co drugi dzien i spokojnie mi taki sloiczek starcza na miesiac. Sklad moze i nie jest naturalny ale skoro 3/4 moich kosmetykow to natura/diy to moge miec jeden chemiczny :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie zaszkodzi:)
UsuńJa właśnie korzystam z peelingu kawowego ale zrobionego przez siebie samą, o czym wspomniałaś :)
OdpowiedzUsuńA w żadnej drogerii nie jest dostępny?
OdpowiedzUsuńW żadnej z popularnych nie. Trzeba szukać online, albo w małych hurtowniach/ drogeriach stacjonarnie.
UsuńLub na stronie oroducenta sklep online nacomi.pl
UsuńBardzo lubie ten peeling, zapach utrzymuje się nawet na pościeli, to naprawdę zadziwiające. A pachnie cuudnie..
OdpowiedzUsuńCiekawy peeling, zapach raczej by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że gdzieś ostatnio o nim czytałam i byłam zachwycona i pewna, że go kupię, ale najpierw powinnam chyba wypróbować peeling kawowy domowej roboty ;)
OdpowiedzUsuńzachęcająco wygląda, jednak peeling kawowy robię sama :P
OdpowiedzUsuńBrzmi super, musi pięknie pachnieć!:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie peelingi
OdpowiedzUsuńKusi niesamowicie, peelingi kawowe są super!
OdpowiedzUsuńmuuusze go miec ;D
OdpowiedzUsuńMuszę go nabyć jak najszybciej!
OdpowiedzUsuńJa mam z Nacomi peeling różany, jest również rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńKiedyś skuszę się na kawowy, ale dopiero co zaczęłam używać dużego peelingu cappuccino z Clareny, więc może za jakiś czas... :)
Nacomi dostępne jest w Dayli i Hebe:)
OdpowiedzUsuń