Odżywki do włosów Anwen - kosmetyki przywracające równowagę PEH
5/27/2019
/
16
Cześć! Przychodzę dzisiaj do Was z recenzją odżywek do włosów Anwen. Z tego wpisu dowiecie się czy moim włosom bardziej przypadła do gustu proteinowa magnolia czy emolientowy irys oraz czy zrównoważona pielęgnacja PEH daje zauważalne efekty. Zapraszam!
Proteiny, emolienty, humektanty = równowaga PEH
Nie jestem włosomaniaczką. Nie znajduję czasu na olejowanie, nie analizuję składu odżywek i szamponów. Wiem w teorii, że ważna jest równowaga PEH w pielęgnacji włosów, ale jestem zbyt leniwa, żeby sama dopasować sobie produkty co codziennego stosowania. Anwen wyszła naprzeciw takim osobom jak ja i stworzyła zestaw odżywek do włosów, które stosowane naprzemiennie mają dać 'efekt wow'. Oczywiście wszystko to z uwzględnieniem porowatości włosów. Brzmi ekstra, prawda?
Odżywki do włosów od Anwen - którą wybrać?
Jeśli jesteście na podobnym poziomie ignorancji włosowej co ja, to proponuję kupić wszystkie trzy odżywki (w małej pojemności na początek). Ja wybrałam proteinową magnolię, nawilżający bez i emolientowego irysa. Opowiem Wam dosłownie dwa zdania o tym, czym się różnią te odżywki i jakich efektów możemy się po nich spodziewać.
Proteinowa magnolia. Odpowiednio dobrany kompleks protein wnika w strukturę włosa, odbudowuje ubytki i sprawia, że włosy stają się bardziej gładkie, lejące i błyszczące. Jak poznać, że włosom brakuje protein? Są łamliwe, "smętne" i bez życia.
Emolientowy irys. Jeśli włosy łatwo się puszą, elektryzują i są zbyt lekkie to warto sięgnąć po odżywkę z emolientami. Bazująca na pięciu olejach: brokułowym, macadamia, moringa, tsubaki i z pestek śliwki odżywka sprawi, że staną się one bardziej gładkie, błyszczące i elastyczne.
Nawilżający bez polubią włosy suche, szorstkie i matowe. Nawilżenie zapewni im naturalny składnik pochodzenia roślinnego – Pentavitin oraz Hyaloveil-P®, który wbudowuje się w strukturę włosa intensywnie i długotrwale go nawilżając. Efekt nawilżenia wspomagają bogaty w witaminy i minerały sok z aloesu oraz gliceryna i mocznik. Nanocząsteczkowy ekstrakt z cebuli wnika głęboko do wnętrza włosów i odbudowuje je, a skrobia ziemniaczana wygładza i dodatkowo pielęgnuje.
A co na to moje włosy*?
Aby jak najlepiej ocenić efekty tego trio na moich włosach odstawiłam wszystkie dotychczas stosowane odżywki i maseczki na bok. Szampon pozostał ten sam. Od ponad 1,5 miesiąca używam tylko tych kosmetyków do włosów i muszę przyznać, że ich kondycja poprawiła się. Oczywiście zdarzają im się lepsze i gorsze dni, ale zaczęłam zauważać sens w zrównoważonej pielęgnacji włosów. Najrzadziej używam proteinowej magnolii, ale tak naprawdę, to ona daje moim włosom najlepszy efekt. Boję się jednak przeproteinowania i zgodnie z zaleceniami używam jej raz w tygodniu (albo raz na dwa tygodnie). Emolientową i nawilżającą stosuję prawie naprzemiennie.
Nie potrafię jeszcze dokładnie określić, czego w danym momencie moim włosom brakuje do pełni szczęścia, ale cierpliwie uczę się tej sztuki.
W każdym razie, po kilku tygodniach regularnego używania odżywek Anwen zauważyłam, że moje włosy są bardziej wygładzone, sypkie i miękkie w dotyku. Są też bardziej lśniące, mniej się puszą i łatwiej układają. Odżywki nie dają mi 'efektu wow' z jakim wychodzę od fryzjera, ale przecież nie po to je kupiłam. Jestem zadowolona z ich działania, bo widzę w lustrze zdrowsze i bardziej błyszczące i ujarzmione włosy.
*włosy - farbowane, średnioporowate, puszące się z natury, z tendencją do falo-loków, które usilnie rozprostowuję. Niesforne i żyjące własnym życiem.
*włosy - farbowane, średnioporowate, puszące się z natury, z tendencją do falo-loków, które usilnie rozprostowuję. Niesforne i żyjące własnym życiem.
Nie używałam odżywek Anwen pojedynczo i nie chcę oceniać ich działania w ten sposób. Skoro tak ważna dla dobrej kondycji włosów jest równowaga PEH, to uważam, że trzeba wypróbować działanie całej serii. Chyba, że jesteście dobrze zorientowanymi włosomaniaczkami i wiecie, że potrzebujecie dokupić tylko odżywkę z emolientami, bo pozostałe składniki dostarczacie włosom w innych produktach.
Kosmetyki są dostępne w dwóch pojemnościach (100 ml i 200 ml), więc polecam kupno mniejszych opakowań na próbę. Odżywki mają dość gęstą kremową konsystencję i są wydajne. Kosmetyki Anwen dostępne są w firmowym sklepie online, w lepszych drogeriach internetowych, a stacjonarnie upolujecie je nawet w Tesco.
Jestem z działania tych odżywek zadowolona, bo poprawiły one kondycję moich włosów. Nie dały mi 'efektu wow', ale wcale go nie oczekiwałam. Cieszę się, że zwróciły one moją uwagę na właściwą pielęgnację włosów i robię to teraz bardziej świadomie. Kosmetyki na pewno zagoszczą na stałe w mojej łazience, ale mam ochotę wypróbować jeszcze wersję dla włosów wysokoporowatych.
Znacie kosmetyki Anwen? Słyszałyście o równowadze PEH?
Ciekawe produkty :) Podoba mi się ich szata graficzna :) Ja mam swoich ulubieńców do włosów od Tahe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Moncia Lifestyle
Mi też :) A Tahe nie miałam okazji poznać..
UsuńZnam je jedynie z blogosfery, ale przyznaje sie, ze bardzo nie kusza hihihi :D
OdpowiedzUsuńTen zestaw właśnie wczoraj sobie zamówiłam u Anwen:) ale Nawilżający Bez właśnie zdenkowałam i Emolientową Różę z zestawu dla wysokoporowatych włosów i na początku myślałam,że nic z tego nie będzie bo moje włosy wyglądały gorzej niż przed pielęgnacją kompleksową dopiero od jakiegoś czasu widzę zdecydowaną poprawę czyli mniej się puszą, błyszczą się, są wygładzone i fajnie się układają :) Jedynie zostało mi pół opakowania Proteinowej Zielonej Herbaty, której tak jak Ty boję się używać częściej, żeby ich nie przeproteinować :) I również jestem leniwa żeby sama sobie szukać w składach kosmetyków do włosów emolientów, humekantów czy protein :) i wolę postawić na gotowy zestaw od Anwen :)
OdpowiedzUsuńŻeby zauważyć efekt i wyczuć swoje włosy potrzeba trochę czasu i cierpliwości w obserwacji. Na początku używałam odżywek losowo, teraz robię to już bardziej świadomie :)
UsuńCześć, zakupiłam ten sam zestaw i nie wiem co myśleć. Po dwóch myciach (1 raz metoda omo olejowanie, nałożenie proteinowen odżywki, zmycie szamponem brzoskwinia i koldendra, nałożenie emolientowej róży) wlosy wyglądały fatalnie.. Dziś użyłam odżywki nawilżającej jako pierwsze o i emolientowej jako drugie. Niestety efekt równie kiepski. Wlosy suche, sianowate, bez blasku :( możliwe że to kwestia szamponu.. A może powinnam skusić się na średnioporowaty zestaw (różnie to wychodzi w testach). Sama nir wiem co dalej
UsuńKuszą mnie produkty tej marki, ale musiałabym mieć coś do włosów wysokoporowatych.
OdpowiedzUsuńTeż jest ;)
UsuńO równowadze PEH nie słyszałam, ale swego czasu starałam się czegoś więcej dowiedzieć o olejowaniu,odżywianiu, emolientach, humektantach itp :) Co do kosmetyków Anwen, kiedyś w Drogerii Pigment dostałam czy kupiłam, próbkę odżywki do włosów średnioporowatych-nie wiem jakim cudem po pierwszym użyciu miałam tak ładne włosy że szok :) Ciągle mam ją na wish liście tylko muszę trochę ogarnąć zapasy, ale taki zestaw to też fantastyczna sprawa i teraz będę mieć dylemat :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj koniecznie cały zestaw :)
UsuńU mnie się niestety totalnie nie sprawdziły, zresztą poświęciłam im cały wpis. Z każdym użyciem włosy wyglądały coraz gorzej. Masełko na końcówki jeszcze pogarszało sprawę. Oddałam je więc w dobre rączki, gdzie, jak mi wiadomo, dobrze się sprawdzają ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam ;) Szkoda, że u Ciebie się nie sprawdziły :(
UsuńZ opisu wynika, że mamy podobny rodzaj włosów. Ciekawe jak by u mnie sprawdziły te odżywki.
OdpowiedzUsuńPolecam upolować te mniejsze pojemności w promocji i wypróbować ;)
UsuńKuszą mnie, ale nie miałam ich.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Anwen! Rewelacja!
OdpowiedzUsuń