CELIA ART - LINIA KOSMETYKÓW KOLOROWYCH
1/18/2018
/
16
Cześć! Przygotowałam dzisiaj dla Was wpis o linii kosmetyków kolorowych Celia Art. Zobaczcie co myślę o nowych i bestsellerowych produktach marki i czy któreś z ich zdobyły moje serce.
Celia Art to kolorówka adresowana do młodych kobiet, to linia podążająca za trendami w makijażu, cechująca się dobrą jakością i przystępną ceną.
Celia Art - Automatyczna konturówka do oczu
Wykręcana, dość miękka konturówka, którą można wyczarować fajne smokey eye, bo dobrze się rozciera. Kolor, który widzicie na zdjęciu - grafit przypadł mi do gustu tak bardzo, że zostanie ze mną na dłużej i chętnie będę go wykorzystywała w codziennych makijażach. Konturówka jest trwała i niełatwo się zmywa, ale to chyba akurat dobrze ;)
Celia Art - Kredka do oczu
Z reguły kredek do oczu nie lubię i nie używam ich. Ta niestety też nie przypadła mi do gustu, ale podejrzewam, że znalazłaby swoje zwolenniczki. Kolor jest ładny, nasycony i intensywny, ale sama kredka dość twarda, czego właśnie nie lubię. Słabo się rozciera, ale z drugiej strony jest bardzo trwała i nie rozmywa się po całym dniu noszenia.
Celia Art - Maskara 3w1 stymulująca wzrost rzęs
Intensywnie czarna maskara z silikonową, zgrabną szczoteczką, docierająca nawet do najkrótszych rzęs. Niestety efekt, który pozostawia po aplikacji jest dość mizerny, a rzęsy często są posklejane.
Celia Art - Pomadka w kredce Chubby Lipstick
Ten kosmetyk zdecydowanie zasługuje na uwagę. Przyjemna w aplikacji, odpowiednio miękka pomadka o intensywnym, dobrze kryjącym kolorze. Ładnie i miękko wygląda na ustach, nie wysusza i dość długo się utrzymuje. Na ustach przyjmuje coś pomiędzy matem a błyskiem, więc jeśli spodziewacie się typowego 'wet look' to zdecydowanie nie ten produkt.
Od lewej: nr 14, 11
Od lewej: nr 14, 11
Celia Art - Matujący fluid korygujący
"Dzięki zawartości składników regulujących wydzielanie sebum nawilża przesuszone partie twarzy i normalizuje strefy tłuste. Perfekcyjnie ujednolica koloryt skóry dopasowując się do karnacji. Podczas aplikacji zmienia się w delikatny matujący puder, dając efekt idealnej cery z satynowym wykończeniem.."
Fluid ma przyjemną konsystencję, ładny zapach, dość dobrze rozprowadza się po twarzy, ale nie do końca pasuje mi to, że po chwili robi się pudrowy. Jako posiadaczka cery suchej wolę bardziej mokre wykończenia. Niestety najjaśniejsze kolory w ofercie są dla mnie zbyt ciemne, a w dodatku ciemnieją po aplikacji. Podkład kryje całkiem przyzwoicie, ale o trwałości i działaniu pielęgnacyjnym niestety się nie wypowiem, bo nie miałam go na twarzy dłużej niż kilkanaście minut.
Celia Art - Matowa pomadka do ust
"Modna, matowa pomadka do ust o trwałym, intensywnym kolorze i odżywczej formule. Nadaje piękny, głęboki, matowy kolor. Ma przy tym znakomite właściwości pielęgnacyjne. Dzięki zawartości oleju arganowego, migdałowego i kokosowego oraz witaminy E intensywnie odżywia, nawilża i regeneruje usta oraz zapobiegają ich przesuszeniu. Pomadka matt Celia ART ma lekką, kremową konsystencję."
Celia od lat specjalizuje się w pomadkach i można od nich oczekiwać fajnej jakości. Matt Lipstick niestety mnie zawiodła. Na suchych ustach wygląda średnio, podkreśla wszystkie niedoskonałości i nie daje ładnego matu tylko taki gumowaty. Wiem, że zima to nie jest idealna pora roku dla ust (i pomadek), ale znam matowe produkty, które zdecydowanie lepiej wyglądają.
Celia od lat specjalizuje się w pomadkach i można od nich oczekiwać fajnej jakości. Matt Lipstick niestety mnie zawiodła. Na suchych ustach wygląda średnio, podkreśla wszystkie niedoskonałości i nie daje ładnego matu tylko taki gumowaty. Wiem, że zima to nie jest idealna pora roku dla ust (i pomadek), ale znam matowe produkty, które zdecydowanie lepiej wyglądają.
Linia Celia Art nie zachwyciła mnie jakoś specjalnie, ale kilka produktów z pewnością zasługuje na uwagę. Szkoda tylko, że tak kiepsko z ich dostępnością. Celie stacjonarnie znajdziecie w małych drogeriach, których umiejscowienie możecie zobaczyć na stronie producenta.
Znacie kosmetyki Celia Art?
Nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku Celia, jak się gdzieś spotkam z nimi stacjonarnie to może się skuszę na coś :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie przesyłki marketingowe, to pewnie też bym nie znała. Jakoś nigdzie na nie nie trafiam..
UsuńWidze ze odcienie podkladow maja neutralne tony, brawo w koncu mniej pomaranczki ;)
OdpowiedzUsuńTak, kolorystycznie bardzo fajnie :)
UsuńOdcienie pomadek raczej nie w moim stylu ale ogólnie wyglądają zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńProdukty Celia znajdują się chyba też w Tesco ;)
OdpowiedzUsuńWieki w Tesco nie byłam. Zawsze zamawiam online :D
UsuńPierwszy raz widzę
OdpowiedzUsuńPomadki znam, ale reszty nie
OdpowiedzUsuńo ja! pomady świetne! ale one mnie zawsze zachwycają, mam 3 i bardzo je lubię ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że u Ciebie się sprawdzają :)
UsuńOstatnio na wielu blogach pojawia się ten zestaw. Nigdy nie miałam niczego z tej firmy.
OdpowiedzUsuńWiele blogerek dostało przesyłkę z tymi nowościami ;)
UsuńFaktycznie z dostępnością jest problem. Kiedyś w rodzinnej miejscowości miałam taką niesieciową drogerię, gdzie były wszelkie skarby niedostępne w Rossmannie, Naturze czy Hebe, ale już tej drogerii nie ma grrrr. Celię też tam kupowałam :)
OdpowiedzUsuńjakie to numery pomadek? 6 i? :)
OdpowiedzUsuńOj.. nie napisałam :( Przykro mi, ale nie mam już tych pomadek i nie pamiętam jaki to był numer.
Usuń