PEELINGI DO CIAŁA LIRENE BEAUTY COLLECTION - ŻURAWINA, MANGO CZY KOKOS?

peeling lirene

Pamiętacie o regularnym oczyszczaniu skóry z martwego naskórka? Mam nadzieję, że tak :) Dzisiaj pod lupę biorę peelingi do ciała od Lirene z serii Beauty Collection. Który przypadł mi do gustu? Czy ich zapachy umilą domowe spa, czy wręcz przeciwnie?

peeling kokosowy lirene

Kokosowy peeling solny, drobnoziarnisty peeling nawilżający 
Peeling zawiera delikatne drobinki solne, które złuszczają i odświeżają skórę, zapewniając wygładzenie oraz piękny, zdrowy koloryt. Zapewnia optymalną dawkę nawilżenia, pozostawiając uczucie jedwabiście miękkiej i jędrnej skóry. Drobnoziarnista formuła peelingu delikatnie, a zarazem dokładnie oczyszcza ciało, a zapach egzotycznych kokosów relaksuje i odpręża, pozostając długo na skórze. 

Skład: Propylene Glycol, Glycerin, Sodium Chloride, Sugar, Silica Dimethyl Silylate, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Sodium Laureth Sulfate, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben, Ethylparaben, Buthylparaben, Parfum, Benzyl Salicylate, Coumarin, Benzyl Benzoate

Peeling zawiera liczne, drobne i dość ostre drobinki soli, które porządnie ścierają martwy naskórek. Ma gęstą konsystencję i nie jest przez to zbyt wydajny, ale nie spływa z ciała, tak jak żurawinowy kolega. Zapach? Rajski na pewno, na pewno chemiczny, natomiast kokosa wyczuwam słabo. W porównaniu z balsamem kokosowym Nacomi wypada bardzo słabo i rzeczywiście (niestety) długo się utrzymuje. Fajnie wygładza i zmiękcza skórę, ale jedwabistości jej nie nadaje. Nie przypadł mi do gustu z powodu zapachu, składu, ale swoją podstawową funkcję spełnia dobrze. 

żurawinowy peeling lirene

Żurawinowy peeling cukrowy, olejkowy masaż wygładzający
Peeling intensywnie wygładza skórę, dostarczając jej, podczas złuszczania, wartościowych składników pozyskiwanych z wyciągu z żurawiny. Zawarte w nich polifenole neutralizują wolne rodniki, a ekstrakt z imbiru oraz glicerinum purum silnie nawilżają. Ciało staje się wygładzone, otulone delikatną warstewką i jedwabiście miękkie. 

Skład: Propylene Glycol, Glycerin, Sugar, Aqua, Syntetic Wax, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Triethanolamine, Zingiber Officinale (Ginger) Root Extract, Vaccinium Macrocarpon (Cranberry) Fruit Extract, Parfum, Cl 16255:1

Peeling żurawinowy ma rzadką konsystencję, duże, niezbyt ostre drobinki i bardzo słodki zapach. Jest zdecydowanie najsłabszy z całej trójki, ale ma najlepszy skład. Pozostawia na skórze minimalnie wyczuwalną olejkową warstwę i przyjemnie ją wygładza. Wydajność oceniłabym na 3+, z jednej strony dzięki żelowej konsystencji lepiej się rozprowadza, ale z drugiej strony żeby poczuć efekt peelingu trzeba nałożyć go w większej ilości. 

lirene peeling mango

Mango peeling ujędrniający, gruboziarnisty scrub modelujący
Głęboko oczyszczający, gruboziarnisty peeling sprawia, że skóra błyskawicznie staje się odpowiednio napięta i odświeżona. Zawarty w formule wosk z mango nawilża i pozostawia na skórze delikatną, przyjemną warstwę odżywczą, która nadaje zmysłową miękkość i elastyczność.

Skład: Aqua, Polyethylene, Sodium Laureth Sulfate, Triethanolamine, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Coco-Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Hydroxyethylcellulose, Sodium Salicylate, Disodium EDTA, PEG-70 Mango Glycerides, Glycerin, Disodium Adenosine Triphosphate, Carica Papaya Fruit Extract, Sodium Hydroxide, Algin, Methylisothiazolinone, Phenoxyethanol, Parfum, Limonene, Cl 19140, Cl 16035

Ten peeling najbardziej przypadł mi do gustu. Ma grube, ostre, liczne drobinki i świetnie ściera martwy naskórek. Może być zbyt mocny dla delikatniejszych partii ciała, ale od pasa w dół działa naprawdę fajnie. Widocznie ujędrnia i napina skórę, przyjemnie pachnie i jest całkiem wydajny. Szkoda, że nie ma lepszego składu. 

peeling lirene konsystencja

W serii Beauty Collection znajdują się jeszcze dwa peelingi: grejpfrutowy antycellulitowy oraz brzoskwiniowy regenerujący. Za 200 ml produktu zapłacić musimy w cenie regularnej około 14 zł. Jeżeli szukacie delikatnego peelingu do całego ciała polecam wybrać żurawinę (pod warunkiem, że lubicie słodkie zapachy), jeżeli czegoś mocniejszego - kupcie mango. Niestety na przyjemne doznania zapachowe nie ma co liczyć. 

25 komentarzy:

  1. Miałam mango i żurawinę, z obu byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam mango, bardzo lubiłam, a teraz kupiłam z Heana Jagody Acai i wiśnia japońska :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę się koniecznie przejść po kokosowy i mango ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam ten żurawinowy i go uwielbiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kokos mnie bardzo kręci! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kusiła mnie bardzo żurawina, ale bardziej zależy mi na działaniu, niż zapachu więc sięgnę po mango :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Znam ładniej pachnące kosmetyki, niestety chemiczny 'posmak' jest wyczuwalny ;)

      Usuń
  8. Ja miałam grejpfrutowy i pachniał realnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie miałam ich nigdy a kuszą juz od jakiegoś czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam wszystko co kokosowe. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Strasznie jestem ciekawa tego mango, jak dla mnie idealny zapach wiosenno-letni. Nigdy ich nie miałam okazji użyć, a chyba się skuszę przy następnych zakupach w Polsce. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. aktualnie sie czaję na serię z bielendy więc nie skusiłam się an ten peeling,ale wybrałabym chyba mango zdecydowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale wyglądają bardzo smakowicie! Przypuszczam, że ja skusiłabym się na mango. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mango mam w planach wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Żadnego z nich nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. z kokosem mnie bardzo ciekawi ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pierwsze co zrobiłam po otrzymaniu przesyłki, to rzuciłam się na wersję kokosową ;) Niestety bardzo mnie rozczarowała, no i muszę potwierdzić Twoje słowa, że pozostałe są równie przeciętne.

    OdpowiedzUsuń
  18. Mimo wszystko kusi mnie ta kokosowa wersja. Dawno miałam się na niego skusić ale jakoś cena mnie zniechęcała.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wyglądają bosko! Chyba powinnam spróbować takiego peelingu :) Tym bardziej, że ostatnio regularnie odwiedzam salon depilacji woskiem Time for Wax, a po takim zabiegu peeling bardzo się przydaje. Na pewno wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz:)

Odpowiedzi na Wasze pytania zamieszczam u siebie na blogu.
Proszę o nie umieszczanie w komentarzach linków do blogów i rozdań - takie wpisy będą przeze mnie usuwane.