PUDEŁKO INSPIRED BY CHARLIZE MYSTERY
11/24/2015
/
25
Wczoraj dotarło do mnie kolejne kwartalne pudełko Inspired By. Poprzednio wybrałam box Kasi Tusk, a tym razem zdecydowałam się na kompozycję stworzoną przez Karolinę Glinecką, blogerkę modową znaną bardziej jako Charlize Mystery. Czy jestem zadowolona z zawartości? Czy warto je kupić? Zapraszam na mini recenzję.
W pudełku znalazło się sześć pełnowymiarowych kosmetyków oraz książka Garance Dore "Love, Style, Life", która zbiera bardzo pozytywne opinie w sieci i stała się dla wielu osób 'must have'.
Pixie Cosmetics - Pędzel do twarzy Flat Top Buffing Brush
Wykonany z najwyższej jakości włosia syntetycznego (nylon), które w odróżnieniu od włosia naturalnego, jest łatwiejsze w utrzymaniu i pielęgnacji, a także nie absorbuje stosowanych z nim kosmetyków. Jest niezastąpiony podczas nakładania podkładów do twarzy o płynnej lub kremowej konsystencji oraz kosmetyków mineralnych. Charakterystyczny, płaski kształt główki pędzla oraz bardzo delikatne i gęste włosie sprawiają, że kosmetyk zostaje rozprowadzony gładko, równomiernie, gwarantując efekt nieskazitelnego, wtopionego w skórę makijażu.
Czuję, że z tym pędzlem bardzo się polubimy. Włosie jest świetnej jakości, elastyczne, mięciutkie a zarazem odpowiednio zbite. Rączka pędzla wykonana jest z aluminium, dzięki czemu jest on przyjemnie ciężki i rewelacyjnie leży w dłoni. Jeden z lepszych flat topów jakie miałam w ręku. Ulubieniec wielu blogerek i wizażystek.
Pantene Pro-V - Odżywka w piance Aqua Light
Lekka odżywka w piance zapewnia delikatnym, cienkim włosom wszystkie niezbędne składniki odżywcze, bez efektu obciążenia. Twoje włosy staną się łatwe do rozczesywania, widocznie zdrowe i lekkie.
Sto lat temu miałam okazję używać świetnej odżywki w piance z. one concept i byłam rozczarowana, że inne firmy nie mają takich produktów w swojej ofercie. Gdy Pantene wprowadziło na rynek swoją nowość byłam jej bardzo ciekawa, ale z powodu dużej ilości posiadanych już odżywek odłożyłam ten zakup na później. Skoro teraz wpadła w moje ręce to muszę ją wypróbować :)
Bielenda - Ultra nawilżający peeling do ciała
Formuła peelingu bazuje na połączeniu naturalnego cukru oraz odnawiających i rewitalizujących właściwości olejków makadamia, marula oraz kukui. Peeling dokładnie złuszcza martwy naskórek, szybko poprawia kondycję skóry, zmiękcza ją i dogłębnie nawilża.
Peeling do ciała zawsze się przyda. Ten ma ciekawy skład i niezły, chociaż lekko chemiczny zapach.
Delia - Żelowy korektor do brwi
Żelowy korektor stanowi doskonałe wykończenie makijażu i podkreślenie oprawy oczu. Nadaje delikatny kolor, przy pomocy szczoteczki rozczesuje brwi i usuwa z nich nadmiar pudru czy fluidu. Optycznie koryguje drobne ubytki, a dzięki zawartości keratyny, protein pszenicy oraz ekstraktu z imbiru pielęgnuje je i wzmacnia.
Należę do zwolenniczek podkreślania brwi przy użyciu cienia, ale chętnie wypróbuję inny sposób, skoro już wpadł mi w ręce ten produkt. Korektor nie jest tak mocno napigmentowany, jak mogłoby się wydawać patrząc na pudełko, więc ciemne blondynki mogą śmiało po niego sięgnąć.
Golden Rose Holiday - Lakier do paznokci o teksturowym wykończeniu
Kolor nie mój, nie na jesień, ale samą serię Holiday lubię.
QBox - Herbata "Owocowe Wyciszenie"
Zielony Rooibos wzbogacony pysznymi kawałkami ananasów, śliwek, jabłek, rokitnika, płatkami bławatka i piwonii. Polecany dzieciom, kobietom w ciąży i osobom o zszarganych nerwach. Balsam dla ciała i duszy. Zatrzymaj moment i ciesz się owocową chwilą wyciszenia.
Idealna herbata na jesienne wieczory. Pachnie cudnie! Dzisiaj wypróbuję!
Pudełko kosztuje tylko 99 zł. Tylko, bo sama książka to wydatek około 50 zł, a za pędzel Pixie trzeba zapłacić 144 zł. Opłaca się prawda? Do kupienia tutaj.
Mi zawartość pudełka bardzo się podoba i szczerze Wam je polecam. Także jako pomysł na prezent świąteczny/Mikołajkowy dla najbliższych. Oprócz boxa od Charlize Mystery możecie skusić się na pudełko Kasi Tusk, Ewy Chodakowskiej, Ewy Wachowicz, Rafała Maślaka czy Joanny Krupy.
A czy Wam podoba się to pudełko czy skusiłybyście się na inne?
Ten pędzelek kusi mnie od jakiegoś czasu :)) Buziak Kochana na spokojny dzień :*
OdpowiedzUsuńWpisz na listę od Mikołaja ;) bo pędzel jest świetny :)
Usuńdobrze wiedzieć :)
UsuńPodoba mi się to pudełko:)
OdpowiedzUsuńHmmm mi się jakoś pudełko niespecjalnie podoba. Pędzel i herbata jest ok, ale reszta jakoś mi nie pasuje do całości.
OdpowiedzUsuńCałkiem niezła zawartość pudełka :) aż się nie spodziewałam :)
OdpowiedzUsuńPędzel od dawna mi się podoba☺ w ogóle pudełko wydaje się bardzo fajne☺
OdpowiedzUsuńchętnie bym przetestowała ten pędzelek ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem zawartość poprzedniego pudełka była fajniejsza. Z tej edycji to chyba jedynie peeling Bielendy bym chciała
OdpowiedzUsuńKusi mnie ze względu na ten pędzel. Pixie poleciało sobie w kulki i cena z dnia na dzień skoczyła z 80 zł na 144 zł...
OdpowiedzUsuńA nawet nie wiedziałam, że wcześniej kosztowało mniej.
UsuńFajne pudełko :)
OdpowiedzUsuńmnie to pudełko nie powaliło dlatego wybrałam wersję Ani Wendzikowskiej i jestem nią zachwycona :-) Z Twojego pudełka podoba mi się pędzel Pixie i książka :-)
OdpowiedzUsuńmiałam pudełko z poprzedniej edycji i zawartość była extra :) natomiast jak zobaczyłam zawartość tego to się rozczarowałam. czekałam wiele miesięcy na ujawnienie jego zawartości, bo myślałam, że będę chciała je mieć, no ale niestety nie warte jest swojej ceny :)
OdpowiedzUsuńA mi właśnie to pudełko podoba się bardziej od poprzedniego :)
UsuńPędzel bym chciała *.*
OdpowiedzUsuńale super pędzel <3 a ten lakier faktycznie,bardziej na wiosne/lato niż na jesień ;)
OdpowiedzUsuńpędzel jest świetny!
UsuńHerbata i pędzel bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne pudło. Najchętniej przytuliłabym pędzel i herbatę ;) Korektor do brwi muszę kupić ciemniejszy.
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Niby się "opłaca", ale sama nie dałabym za pędzel 144 zł, nie wybrałabym sobie też takiego odcienia lakieru GR, więc "opłacalność" pudełka jest dla mnie w tym przypadku wątpliwa ;)
OdpowiedzUsuńStaram się zminimalizować ilość kosmetyków, które zalegają u mnie w łazience, więc nie bawię się w żadne boxy. Czy się opłaca czy nie, zawsze pozostaje kwestią sporną. Niby kupując pudełko można zaoszczędzić kilkadziesiąt złotych, ale z drugiej strony wydając świadomie 100 zł w drogerii, kupię kosmetyki, których faktycznie potrzebuję i mi się podobają :) Jeśli jednak szukałabym pędzla i polowała na tę książkę, to pewnie bym się skusiła na pudełeczko. Reszta kosmetyków zupełnie mnie nie zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńBoxy zdecydowanie nie sprzyjają minimalizmowi kosmetycznemu :)
UsuńPudełko podoba mi się ze względu na książkę i pędzel, ale wolę dołożyć tę stówkę do skarbonki na zestaw pędzli Zoeva, o którym myślę już od dawna :) Herbatka wygląda kusząca, aż mi się pić zachciało :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Kuszące:) Zwłaszcza mam chrapkę na odżywkę w piance i pędzel
OdpowiedzUsuń