LIRENE AQUA CRISTAL - KREM INTENSYWNIE NAWILŻAJĄCY Z BŁĘKITNYMI ALGAMI [NOWOŚĆ]


Unikalne połączenie Technologii Ciekłych Kryształów i błękitnych alg zapewnia intensywne, dogłębne nawilżenie, a dodatkowe składniki aktywne (kompleks HydroCorn, wyciąg z trawy azjatyckiej) przeciwdziałają utracie wilgoci i wydłużają efekt nawilżenia. 


Tak w dużym skrócie prezentuje się opis kremu intensywnie nawilżającego na dzień i na noc z serii Aqua Cristal od Lirene. Produkt ma za zadanie intensywnie i głęboko nawilżyć skórę, zlikwidować napięcie i szorstkość oraz chronić przed wysuszaniem.



Skład: Aqua, Isononyl Isononanoate, Glycerin, Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate, Cyclopentasiloxane, Dimethicone, Glyceryl Stearate, Cetyl Alcohol, Cyclohexasiloxane, Methyl Gluceth-20, Glyceryl Polyacrylate, Imperata Cylindriva Root Extract, Allantoin, Disodium EDTA, Polyacrylamide, Ethylhexylglycerin, C13-14 Isoparaffin, PEG-8, Laureth-7, Carbomer, Sorbitol, Algae Extract, Phenoxyethanol, Diazolidinyl Urea, Potassium Sorbate, Parfum, Linalool, Buthylphenyl Methylpropional, Limonene, Benzyl Salicylate, Cl 42090



Przebadany dermatologicznie. Bez parabenów.

Ważny 6 miesięcy od momentu otwarcia.








Krem otrzymujemy zapakowany w kartonik i biały, zakręcany, plastikowy słoiczek.
Konsystencja produktu jest lekka i kremowa a kolor jasno - niebieski. Zapach.. morski.

Byłam bardzo ciekawa jak krem sprawdzi się na mojej suchej skórze, tym bardziej teraz - kiedy potrzebuje ona dodatkowej ochrony i intensywniejszej pielęgnacji niż zazwyczaj. Zapach produktu nie przypadł mi do gustu. Morskie nuty kojarzą mi się z żelami pod prysznic i zapachami do wc. Przemogłam się jednak i przez dwa miesiące, regularnie stosowałam ten krem. 

Muszę przyznać, że krem rzeczywiście nawilża i likwiduje napięcie skóry pozostawiając ją gładką i przyjemną w dotyku. Niestety efekt ten nie utrzymuje się długo. Używając go dwa razy dziennie nie czułam wystarczającej ochrony skóry. Widocznie jestem w tych 20% badanych, które nie zaznały 24h nawilżenia;) Krem ma lekką konsystencję, szybko się wchłania i bez problemu nadaje się pod makijaż. 

Zły nie jest, ale ze względu na zapach i niewystarczające jak dla mnie działanie, nie skuszę się na niego ponownie. 

50ml/ok. 16zł

15 komentarzy:

  1. Z opisu kojarzy mi się z nivea aqua youth;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że efekt chwilowy - cierpię na "suchość" i to ogromną...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze nigdy nie miałam kremu do twarzy z Lirene.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam kiedyś krem do twarzy z Lirene ale jakoś za specjalnie nie byłam z niego zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  5. A już miałam go kupić - chyba lepiej zainwestować w inny krem:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze wiedzieć, żeby się na niego nie rzucać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam kiedyś ten krem i u mnie dobrze się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  8. jestem z tych, dla których lepiej żeby krem był 'bezzapachowy' niż dawał po oczach wucetem ;) szkoda że słabo nawilża - u mnie też mogłoby być to za mało :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ooo Ciekawa jestem jak mi podpasuje bo jest kolejny w kolejce do uzywaniaa ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niektórych składników moja cera by nie zaakceptowała, a szkoda, bo szukam nawilżacza :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba bym się nie skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Poszukuję właśnie nawilżacza, ale nie wiem czy to będzie ten.

    OdpowiedzUsuń
  13. Skojarzenie z zapachami do wc??? Zapamiętam by nie zawracać na niego uwagi przy poszukiwaniach kremu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. tez og raz mialam i mi nie za bardzo byl,masz super blogg:) milego dnia:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz:)

Odpowiedzi na Wasze pytania zamieszczam u siebie na blogu.
Proszę o nie umieszczanie w komentarzach linków do blogów i rozdań - takie wpisy będą przeze mnie usuwane.