DLA TWARDZIELI..


Suche szampony od pewnego czasu cieszą się dużym zainteresowaniem i podejrzewam, że niedługo każda szanująca się firma będzie miała taki produkt w swojej ofercie (podobnie jak BB Creamy). Balea kusiła mnie swoim suchym szamponem za każdym razem kiedy koło niego przechodziłam. Wreszcie się skusiłam.. i żałuję.


Opis producenta

Balea Trockenshampoo idealnie nadaje się do odświeżenia włosów pomiędzy kolejnymi myciami. Bez użycia wody. Twoje włosy zyskają na objętości, świeżości i lekkości.
Do wszystkich rodzajów włosów.

Sposób użycia:
1. Włosy dokładnie wyszczotkować i ochronić ubranie ręcznikiem.
2. Wstrząsnąć przed użyciem i rozpylić oszczędnie na włosy z odległości ok. 20cm.
3. Wmasować produkt we włosy i wyczesać szczotką.
4. Włosy układać jak zwykle.

Skład

Butane, Propane, Aluminium Starch Octenyl-Succinate, Alcohol Denat., Aqua, Distearyldimonium Chloride, Isopropyl Alcohol, Parfum


Moja opinia o produkcie

Za pierwszym razem użyłam zbyt dużej ilości produktu w efekcie czego miałam siwe włosy a szamponu nie udało się porządnie wyczesać, więc zostały mi po nim paprochy podobne do łupierzu. Miałam wrażenie, że psiknęłam na włosy śnieg w sprayu. A do tego ten okropny zapach. Szampon śmierdzi chemią.. bardzo.. nawet jeszcze bardziej. Po użyciu atak duszności i kaszlu gwarantowany. W sumie zalecałabym używanie go przy otwartym oknie..

Kolejne podejście było już bardziej udane. Zaaplikowałam mniejszą ilość na włosy i udało mi się uniknąć siwizny. I powiem szczerze, że coś tam nawet podziałał. Ale zapach nadal nie do wytrzymania.

Trzeciej próby już nie było. Uznałam, że jeśli się uduszę przy jego stosowaniu to i tak Wam recenzji nie napiszę;)

Opakowanie jest duże i nieporęczne. Nie ma mowy o noszeniu go w torebce (chyba że jako gaz łzawiący).
Nie mam porównania z innymi produktami tego typu, ale wydaje mi się że psikacz działa w porządku.

200 ml/2,25 €

Nie polecam.

26 komentarzy:

  1. ja tez na niego sie skusiłam i sobie leży bezczynnie:( Teraz uzywam slynnego batiste ale moich wlosach schauma spisuje sie nie gorzej, a jest tańsza;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A zastanawiałam się nad nim, ale dobrze, że pośpieszyłaś mi z recenzją:)

    OdpowiedzUsuń
  3. dobrze wiedzieć czego mam się przestrzegać na półce Balea :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyli moje poszukiwania dobrego suchego szamponu nadal trwają :|

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba nigdy nie przekonam się do suchych szamponów... szczególnie teraz kiedy trochę zaspałam i w 30 minut musiałam się wyszykować na obronę xD Zdążyłam umyć i wysuszyć swoje włosy za łopatki!
    Nie lubię też tych duszących zapachów.. fu...

    OdpowiedzUsuń
  6. to z opisu wychodzi, że w duszącym zapachu (i to jeszcze długo utrzymującym się na włosach) i 'takim-sobie' działaniu jest podobny do Isany

    OdpowiedzUsuń
  7. niestety suche szampony mają to do siebie że śmierdzą okrutnie :/ na szczęście nie wszystkie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tigi przepięknie pachnie :)


      Dobrze wiedzieć, że jest kiepski, bo pewnie bym się połasiła przy okazji...

      Usuń
  8. Fuuj :( Ja mam z Batiste -pachnie bardzo ładnie. Zapach lace. i nie robi efekty "sztucznego śniegu"

    OdpowiedzUsuń
  9. nie mam dostępu do kosmetyków balea, więc mnie jakoś mocno nie kuszą;) chociaż suche szampony bardzo lubię stosować pomiędzy normalnym myciem;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze, że nie używam takich wynalazków :)
    Chociaż jako gaz łzawiący mógłby być!

    OdpowiedzUsuń
  11. Już go nie używaj, bo naprawdę nam się tam udusisz ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam mały Batiste ale suche szampony nie podbiły mojego serca, więc raczej już nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
  13. Myślałam o zakupie czegoś podobnego i właśnie mi przeszlo. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakoś mnie nie kuszą te suche szampony wolę umyć włosy ;) za dużo z tym zachodu

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda, że tak śmierdzi ;/

    OdpowiedzUsuń
  16. na pewno będą go omijać z daleka

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja kupiłam suchy szampon z Isany ale efekt taki sam jak opisujesz z baleą więc nie polecam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Obecnie używam Batiste, ale one są zapachowe. Niedługo podobno mają być w większości polskich drogerii.

    OdpowiedzUsuń
  19. ja się zakochałam w suchym od furterera jak dodali go do GB. Bo z innymi miałam do czynienia- ale albo zapach, albo psikadło za mocne, alco czysty talk na łbie. Rene jest fajny. Do tego brunetką jestem i go na głowie nie widać ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jedyny suchy szampon, którego używałam to Syoss's, ale nie miałam mu nic do zarzucenia. :) Nie powodował śnieżnego efektu, a dla mnie to bardzo ważne, bo na ciemnych włosach jest to strasznie widoczne...
    Jednak ostatnio doszłam do wniosku, że w zasadzie nie potrzebuję tego typu produktów i być może wrócę do nich w wakacje.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja tak samo jak moja przedmówczyni posiadam Syossa i póki co jest ok :D
    Ale w takim razie z suchego szamponu Balei nigdy nie skorzystam.

    OdpowiedzUsuń
  22. gaz łzawiący :D
    ja używam suchego szamponu baaardzo rzadko, na awaryjne sytuacje mam 2 opakowania Batiste, całe szczęście ładnie pachną ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. A miałam na niego ochotę, szkoda , że taki niewypał :/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz:)

Odpowiedzi na Wasze pytania zamieszczam u siebie na blogu.
Proszę o nie umieszczanie w komentarzach linków do blogów i rozdań - takie wpisy będą przeze mnie usuwane.