CZYM PIELĘGNOWAĆ USTA ZIMĄ?
1/10/2013
/
42
Zima jest ciężkim okresem dla skóry ust. Mróz, wiatr, ogrzewanie, zmiany temperatur.. Te czynniki powodują, że moje usta są bardzo spierzchnięte, wysuszone i często pękają. Dlatego też niezbędnym kosmetykiem na ten okres jest dla mnie pomadka ochronna. W tym roku wypróbowałam trzy popularne i polecane sztyfty: Alverde, Blistex'a i Carmex'a.
Alverde Lippenbalsam Vanilleblute Mandarine
Opis producenta
Balsam ma za zadanie zmiękczyć i nawilżyć wrażliwe usta dzięki zawartości masła Shea, oleju z oliwek, wosku z jagód oraz olejku z migdałów. Zawiera witaminę E, jest testowany dermatologicznie i bez konserwantów.
Skład
Ricinus Communis Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Candelilla Cera, Rhus Verniciflua Cera, Olea Europaea Oil, Cera Carnauba, Plyglyceryl-3 Polyricinoleate, Tocopheryl Acetate, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Mangifera Indica Seed Oil, Vanilla Planifolia Extract, Citrus Tangerina Oil, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil, Ascorbyl Palmitate, Parfum, Limonene, Linalool, Citronellol, Citral, Geraniol
Moja opinia o produkcie
Pomadka przypomina wyglądem wosk, jest dosyć miękka, ale trochę tępo nakłada się na usta (chyba że stoi w pobliżu kaloryfera). Tworzy warstwę ochronną, która raczej utrzymuje się na ustach niż w się nie wchłania. Wolno się zjada i odrobinę się klei.
Pachnie bardzo przyjemnie i oprócz mandarynki czuć w niej także nutę vanilli. Skład jest bardzo naturalny i pełen dobroczynnych składników, jednocześnie nie zawierając konserwantów.
Moim ustom ta pomadka raczej nie pomogła. To taki przeciętniak, który nie robi zbyt wiele dobrego, ale jakąś tam ochronę daje. Z pewnością nie kupię jej ponownie, ale wiem że wielu osobom ona odpowiada.
Dostępna jest w sieci niemieckich drogerii DM ikosztuje 1,19€ za 4,8g.
Blistex Classic Lip Protector
Opis producenta
Blistex Classic chroni usta przed wysychaniem spowodowanym zimnym i suchym powietrzem oraz natychmiastowo zmiękcza i wygładza usta. Zawiera składniki nawilżające takie jak aloes, olej kokosowy. Naturalne woski pszczele i wartościowy olejek Jojoba pielęgnują wrażliwe usta. Sztyft jest łatwy w użyciu, nie zawiera barwników i ma naturalny, przyjemny smak.
Skład
Hydrogenated Coconut Oil, Cera Alba, Etylhexyl Methoxycinnamate, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Helianthus Annuus Seed Oil (and) Chamomilla Recutita Flower Extract, Bisabolol, Canola Oil and Aloe Barbadensis Leaf Juice, Jojoba Esters, Tocopheryl Acetate, Dimethicone, Phenoxyethanol, Isopropyl Myristate (and) Titanium Dioxide (and) Alumina (and) Polyhydroxystearic Acid (and) Silica, Vanillin, Saccharin, BHT. Enthalt Octinoxat.
Moja opinia o produkcie
Sztyft Blistex ma na ustach przeźroczysty kolor i rzeczywiście pachnie dosyć neutralnie. Bez problemu i z poślizgiem aplikuje się go na usta, w które mam wrażenie, że delikatnie się wchłania pozostawiając na nich delikatną warstwę ochronną.
Nie klei się i nie zasycha.
To jest bardzo dobry produkt, który moje usta naprawdę dobrze chronił i nawilżał, aczkolwiek na efekty musiałam trochę poczekać i musiałam ją stosować często aby faktycznie działała.
Zawiera filtr przeciwsłoneczny SPF10
Nie pamiętam ile za nią zapłaciłam, ale z tego co widzę w internecie kosztuje ona około 7-9zł za 4,25g.
Ważna 12 mc od momentu otwarcia.
Myślę, że skuszę się jeszcze na produkty tej firmy.
Carmex Classic - Moisturising Lip Balm
Opis producenta
Unikalna receptura balsamu Carmex zawiera specjalne składniki, które powodują klasyczne mrowienie dające znać, że Carmex działa skutecznie, kojąc, nawilżając i chroniąc spierzchnięte, popękane usta.
Skład
Petrolatum, Lanolin, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Candelilla Cera, Benzophenone-3, Ozokerite, Cetyl Esters, Theobroma Cacao Seed Butter, Cara Alba, Paraffin, Camphor, Menthol, Salicylid Acid, Aroma, Vanillin. Zawiera Oxybenzone
Moja opinia o produkcie
Balsamy Carmex'a już od jakiegoś czasu są w blogosferze (i nie tylko) polecane, ale jakoś nigdy nie było mi po drodze żeby je kupić. I to był błąd!
Jestem zauroczona tym produktem. Jeszcze nic tak dobrze nie wpływało na moje usta! Nie spodziewałam się, że pierwsze efekty przyjdą tak szybko a balsam nie dość, że chroni usta to jeszcze je naprawia. Nie muszę go nawet bardzo regularnie stosować.. wystarczą 3 razy dziennie i obowiązkowo przed wyjściem z domu aby moje usta były miękkie i gładkie. Koniec ze spierzchniętymi, popękanymi ustami i suchymi skórkami.
Nie przeszkadza mi zapach mentolu, ani mrowiąco-chłodzące działanie.. Sztyft ma bezbarwny kolor, łatwo się rozsmarowuje i nie klei. Ma filtr SPF15.
Za 4,25g zapłacimy 6-10zł. Ważny 24mc od momentu otwarcia.
Sztyft na stałe zagościł w mojej kosmetyczce i jak pewnie pamiętacie został przeze mnie uznany za jedno z kosmetycznych odkryć 2012 roku. Z pewnością wypróbuję jeszcze nie jeden produkt tej firmy.
A co sprawdza się w pielęgnacji Waszych ust zimą?
Moje serce również podbił Carmex :)
OdpowiedzUsuńCarmex rządzi! Jak dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci jeszcze sztyfty koloryzujące Carmexu :) Pielęgnują i nadają fajny kolor, poza tym przyjemniej pachną :)
Na pewno wypróbuję:)
UsuńMiałam kiedyś Carmex w tubce ;) Ja osobiście lubię pomadkę z apteki Ambio :) Recenzja u mnie na blogu :)
OdpowiedzUsuńU mnie przede wszystkim carmex :)
OdpowiedzUsuńJa mam alverde ale wersję calendula i jest mega :) bardzo dobrze odżywia i nawilża usta na długo :d wersja z wanilią też kiepsko mi się sprawdzała :/
OdpowiedzUsuńCarmex rzeczywiście ma super skład, ale jego miętowy posmak mnie kiedyś do siebie nie przekonał :( Pozdrawiam, Blogging Novi
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię ustowe nowiki i pierdółki. Niezwykle często zdarzało mi się kupować różnego rodzaju pomadki, ale na carmexa się jeszcze nie skusiłam. A widzę, że to złe działanie jest :D
OdpowiedzUsuńCarmex mi wciąż towarzyszy każdego dnia. bardzo go lubię. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Carmex, jest fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńBlistex <3 mam wersję MedPlus, recenzowałam ten balsamik na blogu, wprost go kocham i na zimę ideały i co najważniejsze skuteczny!
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam balsam z Neutrogeny:)
OdpowiedzUsuńja obecnie mam masełko nivea i spisuje się bardzo dobrze ;)
OdpowiedzUsuńU mnie od kilku lat niezmiennie króluje Nivea :)
OdpowiedzUsuńNie jara mnie Carmex. Od kilku lat jestem wierna Tisane, a teraz mam jeszcze balsam do ust NIVEA ;)
OdpowiedzUsuńU mnie Carmex wyrządza szkody :) Muszę kupić ten Blistex :))
OdpowiedzUsuńja też za carmexem nie przepadam, miałam próbke i szału nie robił :)
OdpowiedzUsuńskładniam się ku carmexowi w tej formie, obecnie używam Lovely - sztyf do ust anti-age
OdpowiedzUsuńCarmex jest moim faworytem :)
OdpowiedzUsuńo Blistexie już gdzieś czytałam i przyznam że jestem zaciekawiona. :)
OdpowiedzUsuńJa lubię Carmexa w tubce, najbardziej mi odpowiada jego konsystencja, za sztyftem jakoś nie przepadam, bo zwykle ten mechanizm się psuje i ogólnie jakoś gorzej mi się go nakłada na usta.
OdpowiedzUsuńA na pomadka Alverde chętnie się skuszę.
U mnie działa bez zarzutu:) Tubkę też kiedyś wypróbuję;)
UsuńCarmex jest świetny :)
OdpowiedzUsuńU mnie pomadka Alverde spisuje się naprawdę dobrze :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię w okresie zimowym balsam do ust Tisane ale tylko w słoiczku. Rewelacyjnie działa na moje usta.
Carmexa mam w słoiczku bo wygrałam kiedyś ale jeszcze nie używałam.
Dla mnie wszelkie pomadki w słoiczku odpadają.. nie lubię dłubać w nich paznokciami.
UsuńCarmex rządzi :) Obecnie zużywam truskawkową tubkę ;) Polecam ;p
OdpowiedzUsuńMam Carmexa w słoiczku i bardzo lubię, chociaż teraz wygrywa z nim masełko karmelowe z nivea:)
OdpowiedzUsuńU mnie świetnie sprawdza się wspomniana przez Ciebie pomadka Alverde. Lubię ją za miękkość, łatwość aplikacji i to, że rzeczywiście zabezpiecza moje usta przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych. Ja bardzo sobie ją chwalę i na pewno ponownie zamówię;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam również pomadki Sylveco. Wersja z betuliną chroni moje usta przed nawrotem opryszczki, za co jestem jej wdzięczna. Nie przypuszczałam, ze kosmetyk za 7 zł może mnie uchronić przed atakiem tego kłopotliwego wirusa.
Lubię też łatwo dostępną i tanią pomadkę Alterry. Choć jest twardsza od Alverde i Sylveco to również doskonale chroni moje wymagające usta przed pierzchnięciem.
W przyszłości chciałabym wypróbować Blistex. Wiele osób go sobie chwali i ma całkiem przyzwoity skład;) Do Carmexa mnie nie ciągnie, bo nie lubię mrowienia;)
O Sylveco chyba nigdy nie słyszałam.. a Alterra mnie jakoś nie zachęca, bo nie lubię twardych pomadek.
UsuńCarmex jest dla mnie be. Nie lubię i żadna siła mnie już do niego nie przekona :P
OdpowiedzUsuńAlverde czeka i czeka w zapasach :) Za to zajęłam się kilkoma innymi i wpadłam po uszy z balsamem NUXE, choć pomadka także jest niezła.
U mnie pielęgnacja musi być przez cały rok, w innym razie problem ogromny :/
Ja mogę sobie w inne pory roku trochę odpuścić, ale gdy przychodzą chłody moje usta się buntują.
UsuńUwielbiam Carmex,ale w wersji słoiczkowej. Bardzo chętnie przetestuję Blistex,bo wiele o nim już pozytywnego czytałam:)
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdza się Blistex, a ostatnio testuję balsam z Pat&Rub :)
OdpowiedzUsuńJa używałam jedynie z tych 3 opcji Carmex (w tubce). Ja zazwyczaj nie mam problemów z ustami, jeżeli już jednak pękają to stosuję jedną z pomadek Nivea lub wazelinę z Ziaji i po problemie :)
OdpowiedzUsuńpolecam Tissane;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie Carmex jest niezastapiony!
OdpowiedzUsuńKocham CARMEX
OdpowiedzUsuńuwielbiam Carmex i jakoś nie mam serca go zdradzić :P
OdpowiedzUsuńu mnie wygrywa bebe ;))
OdpowiedzUsuńu mnie królują Carmex i zwykły Dermosan :)
OdpowiedzUsuńCarmex to moj must have :) bez niego nie ruszam sie z domu ;)
OdpowiedzUsuńUwielbam carmex. Jest fantastyczny.:)
OdpowiedzUsuń