WIEŚCI Z FRONTU ODC. 10 - ESSENCE COLOUR ARTS PIGMENTS
8/10/2012
/
35
Wypatrywałam, wypatrywałam i są! W Niemieckich drogeriach pojawiła się kolekcja pigmentów Colour Arts. Zapowiedź zobaczyć możecie tutaj. Będzie mało gadania, dużo zdjęć:) Z góry przepraszam za nie najlepszą ich jakość, ale wiecie jak się robi zdjęcia telefonem w sklepie;)
Bardziej interesujące kolory zeswatchowałam na ręku
Blueberry Muffin jest pięknym opalizujacym na srebrno - różowo, ciepłym fioletem (kolor na zdjęciu lekko przekłamany). Natomiast Fairy Dust jest białym, mega błyszczącym kolorkiem, który wkrótce pokażę Wam dokładniej:)
Be My Brightssmaid liczyłam, że będzie bardziej beżowy a tymczasem wpada w ciemną wanilię. Wow It's Orange był cieniem na który miałam najbardziej ochotę zanim zobaczyłam go na żywo - myślałam, że będzie brzoskwiniowy, a jest neonowym ciepłym pomarańczem z domieszką czerwieni ze złotym połyskiem. Smell Of Caramel wygląda bardzo ładnie i nie zawiera drobinek brokatu jak jego brązowy kolega Box Of Chocolate. Zdjęcie nie oddaje uroku Little Mermaid gdyż zbyt mało go nałożyłam - tutaj wygląda zdecydowanie lepiej.
Róż Miss Piggy's Lollipop jest przepiękny! Intensywny z delikatnymi drobinkami. Zieleń to Kiss The Frog, bardzo sympatyczny kolorek ale szału na mnie nie zrobił. Nad nim pigment Studio 57 mocno brokatowy, wpadający w złoto.
Na większym zdjęciu widać jeszcze Brodway Starlet, który jest po prostu brokatem, sypie się niemiłosiernie i słabo utrzymuje na skórze - klik tutaj, oraz Pure Love - bardzo delikatny pudrowy róż.
Wszystkie kolory nałożone na rękę są bez bazy i jak widzicie pigmentacja większości z nich jest rewelacyjna (niektóre odcienie nie wyglądają na intensywne, ale to dlatego że zbyt mało ich użyłam).
Bardzo niewiele proszku potrzeba aby efekt był bardzo wyrazisty. Chusteczką z ręki się słabo ścierają, dopiero wodą z mydłem pozbyłam się ich w 100%. Jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona jakością i intensywnością kolorów. Mam ochotę na jeszcze kilka z nich, ale najpierw przetestuję jak ten co kupiłam będzie się trzymał na oku.
Bazy do lakierów, błyszczyków sobie odpuściłam.
2,5g/2,45€
Kilka kolorów wpadło mi w oko :)
OdpowiedzUsuńFajne kolory i faktycznie pigmentacja wydaje się być dobra, ale ja nie używam cieni więc się nie skuszę ;p
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie kilka, ale wstrzymam się do Twojej recenzji. Daj znać czy się nie osypują i w ogóle jak z aplikacją, bo zawsze mam ten problem z sypańcami- są wszędzie tylko nie na oku :P
OdpowiedzUsuńuhuuuuu....ciekawe kiedy w Austrii sie pojawia
OdpowiedzUsuńśliczne ciekawe kiedy w Polsce :)
OdpowiedzUsuńKilka kolorkow to cudenka :)
OdpowiedzUsuńblueberry muffin! <3
OdpowiedzUsuńblueberry muffin! <3
OdpowiedzUsuńrozumiem, że jeden i ten sam pigment można wykorzystać i do błyszczyka, i do lakieru, tak? W sensie połowę wsypać do tego, połowę do tego? a te pigmenty chyba można od razu na powieki aplikować, prawda?
OdpowiedzUsuńMożesz dosypać pigment do bazy i zrobić z niego lakier czy błyszczyk, albo od razu na powiekę nałożyć:)
Usuńczyli tak jak myślałam. :) lubię eksperymentować i kombinować, ale poczekam, może we wrześniu wejdą do Polski, to sobie zrobię prezent imieninowy. :P ale jak w DE dopiero weszły, to w PL pojawią się pewnie na święta dopiero. :D
UsuńAle kusisz :p dobrze, że w PL nie ma jeszcze tej kolekcji. Z niecierpliwością będę czekać na recenzję o tym cieniu :)
OdpowiedzUsuńKilka według mnie jest godnych uwagi... :)
OdpowiedzUsuńSmell of Carmel wygląda przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńJeden wpadł mi szczególnie w oko ;D
OdpowiedzUsuńPewnie zanim się pojawią i dziewczyny się rzucą to nie zdążę już kupić ;DDD
no, no... kilka bym sobie wybrała ;)
OdpowiedzUsuńI znów nowości:P
OdpowiedzUsuńZielony i różowy śliczne :)
OdpowiedzUsuńhahaha ja zawsze jak chce zrobic zdjecia w sklepie telefonem to sie tak kitram masakrycznie ze sozk haha ;D
OdpowiedzUsuńten pomaranczowy jest boski! :)
OdpowiedzUsuńZachęcająco :) na pewno zwrócę uwagę na kilka z nich, błyszczyków i cieni nigdy za wiele.
OdpowiedzUsuńKuuuuuuusisz! :D
OdpowiedzUsuńkilka wpadło mi w oko ;p
OdpowiedzUsuńwyglądają na dobrze napigmentowane :o zaskakujące...
OdpowiedzUsuńciekawe czy coś u nas będzie :p: i kiedy...
kolekcja wyglada swietnie :)
OdpowiedzUsuńFajne te pigmenty :P
OdpowiedzUsuńróż, zieleń i pomarańcz bardzo mi się podobają choć pewnie i tak nie odważyłabym się ich użyć :D
OdpowiedzUsuńRewalacja! Zwłaszcza limonkowy odcień :)
OdpowiedzUsuńBez bazy? Byłam pewna że są na bazie :D Mają świetną pigmentację jak widać ;]
OdpowiedzUsuńWyglądają zachęcająco.Nie mogę się doczekac aż wejdą do polskich sklepów, żebym mogła własnoręcznie obadać.
OdpowiedzUsuńkiss the frog <3
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory mają :))
OdpowiedzUsuńhi hi z Frankfurtu :)
OdpowiedzUsuńja mam miesiac bez zakupow wiec, bede musiala poczekac na pigmenty :D do wrzesnia.
niestety nie widziałam:( i tak juz jakis czas czaje się żeby gdzieś dorwać ich orzeszki rozświetlające, masz gdzies info o tych nowościach? moj dm opoźniony- pigmentów essence jeszcze nie ma:(
OdpowiedzUsuńwow its orange i kiss the frog;/ to dramat że nie można ich kupić u nas:(
OdpowiedzUsuń