BB CREAMY - MOJE POCZĄTKI
2/16/2012
/
27
Przez ostatnich kilka tygodni testowałam 4 zakupione przeze mnie próbki BB Creamów i dzisiaj chcę podzielić się z Wami moimi przemyśleniami.
Ale od początku. Co to jest BB Cream?
BB to skrót od "Blemish Balm" wielofunkcyjnego produktu do makijażu o właściwościach nawilżających, przeciwzmarszczkowych, odżywiających i leczniczych, często z zawartością filtrów UV. BB Cream stapia się ze skórą, sprawiając że twarz jest naturalnie wygładzona, rozświetlona bądź zmatowiona (w zależności od produktu) bez efektu maski. BB Creamy wyrównują koloryt cery i kryją niedoskonałości.
Jest wielu producentów i wiele rodzajów BB Creamów. Naprawdę ciężko jest osobie, która pierwszy raz z takimi produktami ma kontakt wybrać coś dla siebie. Szukałam, czytałam, porównywałam kolory i w końcu zamówiłam próbki w sklepie asianstore.pl tych oto produktów:
Missha M Signature Real Complete BB Cream SPF25 - krem BB z luksusowej linii z zawartością lipidów. Doskonale się dopasowuje, wyrównuje koloryt i maskuje niedoskonałości cery. Kompleks peptydów, wyciąg z miłorzębu i 50 rodzajów różnorodnych kompleksów roślinnych zapewniają doskonałe nawilżenie oraz dostarczają skórze bogactwo substancji odżywczych.
Skin79 The Oriental Gold BB Cream SPF25 - krem BB do skóry mieszanej lub suchej kontrolujący wydzielanie sebum. Ulepszona funkcja nawilżania, działanie przeciwzmarszczkowe i wybielające.
Skin79 Super+ Triple Functions Hot Pink BB Cream SPF25 - posiada delikatne właściwości kryjące, dzięki kompozycji łączącej składniki bazy pod makijaż i delikatnego podkładu. Koryguje nierówności w kolorycie cery. Jego lekka, delikatna i miękka struktura zapewnia doskonałe wtopienie się w skórę i kontrolę wydzielania sebum. Zawiera adenozynę i arbutynę - składniki skuteczne w wygładzaniu zmarszczek, poprawie elastyczności skóry i rozjaśniające cerę. Dzięki połączeniu słonecznika, nasion ryżu i wyciągu z bluszczu chroni skórę przed szkodliwymi czynnikami. Phyto-complex przenika do skóry, utrzymując odpowiedni poziom nawilżenia, cera jest gładka i zdrowa.
Kolorystyka
Jestem bardzo zadowolona, z tego że udało mi się wybrać idealne kolory dla mojej bladej/jasnej cery. Niepotrzebnie bałam się, że źle je dobiorę i jak to bywa w przypadku podkładów będę wyglądała dziwnie. BB Cream'y bardzo dobrze dopasowują się do koloru cery i myślę, że wybrane z rozsądkiem nie powinny stwarzać problemów.
W przypadku Misshy miałam do wyboru 3 kolory (wybierałam najjaśniejsze), natomiast Skin79 są dostępne tylko w jednym odcieniu.
Tutaj widzicie porównanie kolorów:
Muszę przyznać, że pomimo sporej różnicy między Misshą PC a Skin79 Hot Pink w obu dwóch kolorach czułam się dobrze. Z tym, że jeżeli nałożymy na twarz grubszą warstwę Misshy PC to się wybielimy;) Generalnie wszystkie produkty bardzo dobrze stapiają się z cerą i tworzą naturalny efekt.
Krycie
Na wstępie należałoby powiedzieć, że nie mam dużych problemów z cerą. Zależało mi, żeby BB Creamy ukryły moje naczynka, żyłki, wyrównały koloryt, ożywiły buzię i nadały jej efekt tzw. glow.
Tak wygląda moja twarz bez makijażu (zdjęcie po lewej - w łazience przy sztucznym świetle, po prawej dzienne - w pochmurną pogodę).
A teraz zdjęcia po nałożeniu BB Creamów (raczej cienkiej warstwy).
zdjęcia oczywiście się powiększają;)
Co tu dużo mówić.. Najlepsze krycie uzyskałam dzięki produktom Misshy. Osobiście uważam, że najlepszy efekt dała mi Missha Perfect Cover, a najgorszy Skin79 Oriental Gold.
Matowienie
Żaden z produktów z pewnością nie da nam efektu matu. Aczkolwiek jeśli miałabym ułożyć je w kolejności to wyglądałoby to następująco: Missha PC, Skin79 Hot Pink, Missha SRC, Skin79 Oriental Gold
Konsystencja, łatwość w rozprowadzaniu
W tej kategorii widzę wyraźną różnicę między produktami.
Missha PC zrobiła na mnie największe wrażenie, ma aksamitną, kremową, wilgotną konsystencję i w związku z tym możemy dłużej i dokładniej rozprowadzać ją na twarzy. Podobnie z Misshą SRC. Najgorzej rozprowadza się Skin79 Oriental - jest tępy, suchy i momentalnie zasycha na twarzy. Przy Hot Pink'u się już bardziej postarali, krem jest delikatniejszy i nie wchłania się tak błyskawicznie jak jego kolega.
Nakładam produkt palcami i lubię gdy przyjemnie się rozprowadza, jest aksamitny i mogę nim popracować na twarzy.
Zapach
Zapach powinien być delikatny i nie wyczuwalny. Takimi cechami charakteryzuje się Missha SRC i Skin79 Hot Pink - wiadomo, jakoś tam pachną, ale bardzo delikatnie. Missha PC ma intensywniejszy pudrowy zapach, a najbardziej wyczuwalny Skin79 Oriental Gold.
Trwałość i "ciężkość"
W tej kategorii chciałabym poruszyć kwestię ciężkości produktu i jego odczuwalności na twarzy. Nie lubię czuć, że mam coś nałożone (z tego powodu pewnie unikam podkładów), a BB Creamy spisują się świetnie pod tym względem - są lekkie i po chwili naprawdę nie pamiętam o ich istnieniu. Generalnie wszystkie produkty dały mi podobne uczucie, oprócz Skin79 Oriental, który czułam na twarzy przez długi czas od aplikacji.
Co do trwałości produktów to nie mam zastrzeżeń, wiadome jest, że efekt krycia nie utrzyma się 12 godzin, ale nawet wieczorem twarz wygląda ładnie, a podczas demakijażu jest co zmywać.
"Suche skórki"
Problem znany chyba wszystkim. Początkowo zmartwiłam się, że po każdym z BB Creamów pojawiają się na mojej twarzy, ale gdy zaczęłam ją częściej peelingować, a pod BB Creamy nakładałam krem nawilżający/ochronny na zimę problem prawie przestał istnieć:) Im więcej produktu nałożymy tym skórki będą bardziej widoczne, ale i tak jestem bardzo zadowolona.
"Działania niekorzystne"
Nie stwierdzono:) Żaden z produktów mnie nie uczulił, nie zapchał nie spowodował wysypu "niespodzianek". Oczywiście pamiętałam co wieczór o dokładnym demakijażu;)
Podsumowując. Moim ulubieńcem spośród tych czterech została Missha M Perfect Cover (#13). Bardzo podoba mi się jej konsystencja, krycie i efekt jaki daje. Ten BB Cream spełnił moje oczekiwania, co do wyrównania kolorytu cery, lekkości, efektu rozjaśnienia i odświeżenia twarzy. Jestem pewna, że kupię większą pojemność i już wpisuję go na swoją wishlistę;)
I z pewnością będę wypróbowywać kolejne.
A Wy macie swoje ulubione BB Creamy?
jak wykończę swoje podkłady 'zimowe' to planuje kupić na wiosnę/ lato jakiś BB. Ale widzę, że chyba bez tej 4 do testów się nie obędzie - zginę wśród gąszczów BB kremów.
OdpowiedzUsuńA i rzeczywiście Misha wygląda najładniej u Ciebie :)
najlepsza Missha Perfect Cover :) moja najulubieńsza :) dobrze kryje, nie podkreśla mi suchych skórek a skóra po jej użyciu nie świeci się przez kilka godzin. mój ideał :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Skin79 :)
OdpowiedzUsuńA chciałabym wypróbować misshe :P
Missha PC daje fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńMam Misshę i jestem zadowolona - nie podkreśla suchych skórek, nie matowi ale też i nie powoduje dodatkowego błyszczenia. Dobra alternatywa dla drogich podkładów - efekt ten sam a cena niższa :)
OdpowiedzUsuńten Skin79 wydaje mi się, że ma chyba najlepsze krycie :)
OdpowiedzUsuńNa ile użyć starczyła ci każda z próbek? Bo ta Missha mnie kusi ale nie wiem jak to z wydajnością:)
OdpowiedzUsuńciężko powiedzieć:P Kremy są bardzo wydajne i przy nakładaniu delikatnej warstwy myślę, że na około 7-10 użyć może wystarczyć w przypadku próbki w słoiczku. Ta w "papierku" na około 5. Tak wyglądało moje zamówienie: http://cosmeticsfreak.blogspot.com/2012/01/10-tygodniowa-akcja-paznokciowa-nr-2.html
Usuńta misha to calkiem sie super prezentuje:)
OdpowiedzUsuńja uzywalam tylko missha perfect cover i bylam zadowolona :) u ciebie tez najbardziej przyadl mi do gustu efekt ktory po niej uzyskalas :]
OdpowiedzUsuńJa używam Lioele Triple i jestem mega zadowolona! Już nie wrócę do tradycyjnych podkładów :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jeszcze ich używać. Wybór jest tak ogromny, że nie wiem na który się zdecydować. Chyba tak jak Ty na początek zainwestuję w próbki. Szkoda byłoby wydać mi w ciemno kasę na pełnowymiarowy produkt. Wczoraj kupiłam nowość Garniera zwany również jako BB Cream. Dziś po raz pierwszy mam go na twarzy i moim zdaniem z BB nie ma on nic wspólnego...
OdpowiedzUsuńja używałam tylko elemonga, ale u mnie się nie sprawdził. ciekawi mnie missha 13, ale te bb creamy mają tak przerażająco długie te swoje składy, brrr...
OdpowiedzUsuńmam próbki i podobne zdanie, wogóle nie kryją, słabo widoczne, lekkie i nie trwałe
OdpowiedzUsuńMam inne zdanie od Ciebie;) Nie napisałam, że w ogóle nie kryją i że nie są trwałe. BB Creamy mi się spodobały między innymi za lekkość i naturalny efekt.
Usuńnajlepszy efekt zdecydowanie daje misza :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie zostałam przekonana do kremów BB. Nie wiesz gdzie można zakupić np. Mishę PC? Bo wiem, że skin79 mają np. na alledrogerii. :)
OdpowiedzUsuńMissha na pewno jest na asianstore.pl
Usuńnajbardziej podoba mi się efekt Missha M Signature Real Complete, lecz na budżet studentki na razie nie mogę sobie na niego pozwolić :(
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja :)Trudno mi zdecydować, który najlepszy ;)
OdpowiedzUsuńhmm a czy te BB kremy sa takze odpowiednie dla badz co badz NASTOLATEK? ;>
OdpowiedzUsuńmyślę, że tak;)
OdpowiedzUsuńMisshę mam, ale używam tylko w te dni gdy skóra wygląda dobrze..
OdpowiedzUsuńFajnie, że napisałaś o Oriental Gold bo czaiłam się na niego, a skoro tak słabo kryje to zdecydowanie skreślam z listy..
Ps. Zostałaś oTAGowana :)
http://yasinisi.blogspot.com/2012/02/tag-5-kosmetycznych-rzeczy-ktorych.html
Pozdrawiam
i like this post :) i'm following you visit my blog if you want :)
OdpowiedzUsuńAnordinarylifestylebook.blogspot.com
Lubię BB kremy, ale nadal wolę podkład swój jedyny najulubieńszy ;)
OdpowiedzUsuńMissha dobra ale polecam Ci wypróbować Liole Dolish :-)
OdpowiedzUsuńbeznadziejne zdjęcia, nic nie widać
OdpowiedzUsuń