LISTOPADOWY SHINYBOX
wtorek, 7 stycznia 2014
Chyba jako ostatnia z Ambasadorek ShinyBoxa dodaję recenzję o listopadowym pudełku.. Ale są one jeszcze do kupienia, więc może komuś ten wpis się przyda;) Poza tym odkryłam przy okazji kilka fajnych kosmetyków, o których chciałabym powiedzieć.
W listopadowym pudełku znalazło się 5 pełnowymiarowych produktów. Jednym z nich był lakier do paznokci La Rosa, który pokazywałam Wam w zeszłym miesiącu w tym poście.
Serca mojego nie podbił i myślę, że nigdy nie skuszę się na inny kolor z tej serii.
Za to do gustu bardzo przypadł mi (i mojej skórze) nawilżający balsam do ciała marki AA. Zawiera alantoinę kojącą podrażnienia, silnie nawilżającą glicerynę, kompleks ksylitolu i glukozy zapobiegający utracie wody, betainę oraz D-pantenol wspierający regenerację naskórka.
Naprawdę dawno nie używałam tak świetnego balsamu do ciała! Ma fajną, lekką konsystencję, szybko się wchłania, dobrze rozsmarowuje i pozostawia niemalże niewyczuwalną warstwę ochronną. Daje natychmiastowe uczucie ulgi przesuszonej skórze i stosowany tylko raz dziennie daje mi wystarczającą dawkę nawilżenia. Oczywiście jak przystało na markę AA nie zawiera parabenów, barwników, kompozycji zapachowych i jest odpowiedni dla alergików.
Uwielbiam opakowania z pompką, więc też za to balsam ma ode mnie plusa.
BingoSpa było dla mnie marką, której poznanie zawsze odkładałam na później. Gdy w Shinyboxie znalazłam ich maskę do twarzy ze 100% olejem migdałowym oraz ekstraktem z pięciu alg morskich ucieszyłam się. Tym bardziej, że maseczka nawilżająco - odżywiająca, to coś w sam raz dla mnie.

Działa bardzo przyjemnie, nawilża, wygładza i odświeża cerę. Polubiłam ją i nabrałam ochoty na więcej produktów tej firmy. Może jakieś serum? Coś polecacie?
Maska ma wygodne opakowanie, mieści 120 g produktu, bardzo przyjemny skład i niską cenę (12zł).
Matujący puder ryżowy Marizy, który jest dość spoko, ale moją twarz matuje krótkotrwale. Po dwóch godzinach od użycia już zaczynam się świecić. Także szału nie ma..
A także mineralny cień do powiek La Rosy w kolorze 090 Jadeite. Przyznam szczerze, że za sypkimi cieniami nie przepadam. Nie mam cierpliwości do ich nakładania, nie lubię obsypywania się i na ogół nie mam czasu się bawić. Ale pigmentacja cienia jest rewelacyjna, trwałość też świetna. Bardzo dobrze się nakłada i rozciera. Naprawdę porządny produkt.
Z zawartości listopadowego pudełka jestem zadowolona. Poznałam dzięki niemu bardzo dobry balsam do ciała, przekonałam się do marki BingoSpa i utwierdziłam w przekonaniu że nie lubię sypkich cieni do powiek.
A Wy co myślicie o tym pudełku?
Macie swoje hity z BingoSpa?
10 komentarze
bingospa uwielbiam, a ten lakier z la rosy ma fenomenalne krycie. :)
OdpowiedzUsuńBingospa nie miałam nic:) ciekawe co będzie w styczniowym shiny
OdpowiedzUsuńfajności,dobrze ze są to kosmetyki z kazdej kategorii-makijaz-cialo-twarz.
OdpowiedzUsuńmaska z Bingo mnie interesuje
Ten balsam z AA wpiszę na moją listę i jak zużyję zapasy (czyli za ruski rok :P) to kupię ;)
OdpowiedzUsuńJa z BingoSpa mam maskę drożdżową do włosów ale jej nie lubię, strasznie plącze mi włosy i nic z nimi nie robi.
mam ten puder Marizy, i jestem z niego dość zadowolona;)
OdpowiedzUsuńNie byłabym zadowolona z tego pudełka. Jedynie z lakieru bym się ucieszyła.
OdpowiedzUsuńPiękny odcień lakieru.
OdpowiedzUsuńTa czerwień mi się podoba;)
OdpowiedzUsuńcudny ma odcień ten lakier ;
OdpowiedzUsuńJa dopiero teraz zamowiłam swojego Shiny Boxa, mam nadzieję, ze lada dzień dojdzie :) Zamawiałam też GB i uwielbiam te oczekiwanie na kuriera a potem otwieranie paczki :):) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za każdy pozostawiony komentarz:)
Odpowiedzi na Wasze pytania zamieszczam u siebie na blogu.
Proszę o nie umieszczanie w komentarzach linków do blogów i rozdań - takie wpisy będą przeze mnie usuwane.