LIRENE - NO MASK - PODKŁAD BEZ EFEKTU MASKI?



Cześć! Dzisiaj chciałabym pokazać Wam nowy produkt w ofercie Lirene - fluid No Mask. Dość szybko zdobył on popularność i sympatię wielu osób. Czy mi także przypadł do gustu? Czy rzeczywiście nie tworzy maski na twarzy?

No Mask to połącznie lekkiego podkładu i pielęgnującego serum z kwasem hialuronowym.

"Ultralekki, długotrwały fluid No Mask zapewnia perfekcyjny i nieskazitelny wygląd cery przez cały dzień. Fluid nie zmienia koloru w czasie, nie rozmazuje się i nie brudzi ubrań. Lekka, płynna konsystencja sprawia, że idealnie stapia się ze skórą, dzięki czemu makijaż wygląda świeżo i naturalnie, a skóra nie jest obciążona. Cera o wyrównanym kolorycie staje się gładka i aksamitna w dotyku. Zawarty w formule kwas hialuronowy odpowiednio nawilża skórę, w efekcie czego cera wygląda zdrowo i promiennie. Elastonyl zapewnia skrze odpowiednie napięcie oraz ochronę i regenerację."

Skład: Aqua, Cyclopentasiloxane, Dimethicone, Caprylyl Methicone, Isododecane, Polyglyceryl-4 Isostearate, Pentylene Glycol, Butylene Glycol, Nylon-12, PEG-10 Dimethicone, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Sodium Chloride, Disteardimonium Hectorite, Triethoxycaprylylsilane, Magnesium Sulfate, Propylene Carbonate, Sodium Citrate, Ethylhexylglycerin, Sodium Hyaluronate, Hydrolyzed Cucurbita Pepo (Pumpkin) Seedcake, Phenoxyethanol, Parfum, Cl 77891, Cl 77492, Cl 77491, Cl 77499



Podkład zamknięty jest w 30 ml szklanej, estetycznej buteleczce, bez dozownika, którego przyznam szczerze trochę mi jednak brakuje. Ma delikatny, przyjemny i charakterystyczny zapach, który nie jest zbytnio wyczuwalny na twarzy.

No Mask ma płynną konsystencję, jest lekki, bardzo przyjemnie i równomiernie rozprowadza się po twarzy. Myślę, że trzeba się bardzo postarać żeby zrobić nim smugi. Ładnie stapia się ze skórą, nie podkreśla widoczności porów i suchych skórek, z czym na ogół mam problemy.

Nałożony cienką warstwą kryje nieźle, jest lekki i niemalże niewyczuwalny. Ładnie odświeża twarz, wyrównuje koloryt i jednocześnie nadaje lekki mat. Jeżeli potrzebujemy większego krycia, śmiało można dołożyć drugą warstwę, która w dalszym ciągu nie będzie wyglądała sztucznie, ale będzie już bardziej wyczuwalna. Podkład dobrze wygląda przez cały dzień, ściera się równomiernie i co ważne nie próbuje spłynąć spłynąć z twarzy, nawet gdy na dworze jest gorąco. Na lato sprawdzi się naprawdę dobrze. 

W ofercie znajdują się trzy odcienie podkładu. Ja używam najjaśniejszego - 01 jasny, który jest dla mnie w tym momencie odrobinę za ciemny, a zimą nie sprawdzi się w ogóle. Osoby o jasnej i porcelanowej karnacji, powinny więc omijać go z daleka. Na zdjęciu poniżej widzicie porównanie koloru No Mask do kilku innych podkładów. 



No Mask wpada w żółtą tonację. Co więcej, utlenia się i ciemnieje w kierunku do pomarańczowego. Nie jest to bardzo widoczne na twarzy, ale trzeba o tym wiedzieć decydując się na zakup. 

30 ml/ 38 zł



Co miłośniczka podkładów mineralnych sądzi o fluidzie No Mask?

Myślę, że Lirene stworzyło naprawdę dobry produkt. Chyba nawet jeden z najlepszych jakie do tej pory miałam okazję wypróbować. Na mojej suchej skórze podkład wygląda naprawdę bardzo dobrze, jest lekki, nie odznacza się i zapewnia komfort przez długie godziny. Kryje wystarczająco. Niestety jak zwykle najjaśniejszy kolor okazuje się być zbyt ciemny dla osób z jasną karnacją i wbrew zapewnieniom producenta ciemnieje po aplikacji. Ja jestem na nie, ale osoby z ciemniejszą skórą mogą mu się przyjrzeć bliżej. 

Znacie? Lubicie?

29 komentarzy:

  1. Też mam suchą cerę, chyba ciut ciemniejszą od Twojej w tonacji żółtej. Podkład ładnie się wtapia w skórę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie najbardziej nie odpowiadają kolory polskich podkładów, gdyby były jaśniejsze chętnie bym po nie sięgała, a tak używam wyłącznie kremów bb skin 79

    OdpowiedzUsuń
  3. Udany produkt, też bardzo go lubię ale u siebie nie zauważyłam by się utleniał.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdecydowanie najjaśniejszy kolor byłby dla mnie za ciemny :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam jeszcze nigdy podkładu z Lirene. Muszę wypróbować bo widzę, że daje świetny efekt. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. chętnie bym wypróbowała, niestety teraz będę się użerać ze zbyt ciemnym light beżem z superstaya, bo wzięłam nie sprawdzając testera;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co się użerać. Oddaj, sprzedaj, albo kup dużo jaśniejszy i mieszaj ;)

      Usuń
  7. Faktycznie jest dość ciemny :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Po pierwszych użyciach zakochałam się w nim, lecz za mocno się utlenia i wyglądam jak świnka :(

    OdpowiedzUsuń
  9. trochę ciemny, ale ładnie wygląda u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dla białego bladziocha takiego jak ja będzie on zdecydowanie za ciemny, niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo go polubiłam, ale niestety najjaśniejszy odcień jest dla mnie odrobinę za ciemny.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mimo że mam tłustą cerę,też jestem z niego zadowolona-prawie,bo jak dla mnie jest ciut za żółty,wolę neutralne lub wpadające w chłodne odcienie :) ale właśnie na teraz,na początek lata jest dla mnie dobry,latem lubię cieplejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  13. dostałam go w ostatniej paczuszce. Muszę koniecznie wypróbować, ale właśnie boję się, że będzie za ciemny :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zaciekawiło mnie opakowanie od razu jak je zobaczyłam, czytałam już różne opinie na jego temat i już sama nie wiem czy sięzdecydować .. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz rozważyć wszystkie za i przeciw. Jeżeli nie masz bardzo jasnej karnacji to warto wypróbować, bo ładnie wygląda na twarzy.

      Usuń
  15. Prezentuje się bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. no właśnie ze względu na te żółte tony boję się go otworzyć :D mam bardzo jasna karnację i najpierw muszę się opalić, dopiero potem go wypróbować. Mi też brakuje w nim dozownika, nie lubię wylewać podkładów na dłoń, a pędzlem tak sobie wychodzi mi nakładanie podkładu :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz bardzo jasną karnację to pewnie będzie dla Ciebie zbyt ciemny.

      Usuń
  17. Ten kolor nawet koło jasnego nie leżał :D Poza tym co to w ogóle za pomysł aby do takiego opakowania nie dołączyć pompki ? Oj kiepsko :/

    OdpowiedzUsuń
  18. lubię ich podkłady, tylko nie wiem, co z tą kolorystyką ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Posiadam i uwielbiam :) rozpoczęłam trzecią buteleczkę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz:)

Odpowiedzi na Wasze pytania zamieszczam u siebie na blogu.
Proszę o nie umieszczanie w komentarzach linków do blogów i rozdań - takie wpisy będą przeze mnie usuwane.