NAWILŻAJĄCY DWUFAZOWY OLEJEK EVREE POWER FRUIT


Olejki do ciała Evree bardzo lubię. Dotychczas moim ulubieńcem był Multioils Bomb, ale wszystko wskazuje na to, że ma godnego rywala. Dwufazowy nawilżająco - odżywiający olejek Power Fruit zrobił na mnie duże wrażenie i jest idealny na lato. Zapraszam na recenzję. 

Power Fruit to innowacyjny, dwufazowy nawilżający olejek do ciała. To pierwszy tak wyjątkowy produkt na rynku. Łączy w sobie działanie olejku i balsamu. Wchłania się w mgnieniu oka a skóra pozostaje idealnie nawilżona i gładka. Jak to możliwe? Poprzez połączenie olejku malinowego i kwasu hialuronowego. Obydwa te składniki samodzielnie mają bardzo silne działanie nawilżające, a dzięki ich połączeniu możliwe jest osiągnięcie efektu maksymalnego nawilżenia.

Faza górna to połączenie olejków: malinowego, winogronowego, jojoba, sezamowego oraz avocado. Zastosowana kompozycja działa w absolutnej synergii.

Faza dolna to czysty kwas hialuronowy. Odgrywa kluczową rolę ponieważ utrzymuje prawidłowe nawilżenie skóry poprzez wiązanie wody w naskórku.

Skład: Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Persea Gratissima (Avocado), Sesamum Indicum (Sesame) Seed Oil, Glycerin, Rubus Idaeus (Raspberry) Seed Oil, Simmondsia Chinesis (Jojoba) Seed Oil, Sodium Hyaluronate, Tocopheryl Acetate, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Sodium Chloride, Disodium EDTA, BHA, Parfum, Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Hydroxycitronellal, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Linalool, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde 


Bardzo podoba mi się lekka, dość rzadka, dwufazowa formuła olejku, dzięki której kosmetyk łatwo się rozprowadza, szybko wchłania się w skórę i pozostawia minimalnie wyczuwalną warstwę ochronną. A to jest akurat teraz niezwykle istotne, bo chyba nikt nie ma ochoty przy wysokich, letnich temperaturach dodatkowo kleić się od olejku. Zapach przyjemny, słodki, lekko malinowy, ale nie utrzymuje się długo na skórze. Po wstrząśnięciu, fazy dość szybko rozdwajają się - może trochę zbyt szybko.  

Olejek skutecznie nawilża skórę i nie jest to działanie doraźne. Używany regularnie w krótkim okresie czasu znacznie poprawił jej kondycję i zwiększył elastyczność. Wygładza skórę, likwiduje uczucie ściągnięcia i przesuszenia. Mam też wrażenie, że wyrównuje koloryt. Fajnie nabłyszcza i myślę, że będzie ładnie podkreślał opaleniznę. Ponoć idealnie nadaje się do regeneracji skóry po kąpieli słonecznej, ale tego nie miałam okazji wypróbować. 


Bardzo go polubiłam, świetnie działa na moją skórę i szybko przynosi pierwsze efekty.  

Jeśli szukacie lekkiego, dobrze nawilżającego olejku do ciała z fajnym składem do stosowania na teraz, to polecam Wam wypróbować olejek Power Fruit od Evree. Za 100 ml zaskakująco wydajnego produktu zapłacić trzeba w cenie regularnej około 27 zł, ale często można kupić go w promocji. 

Jak dla mnie hit. Znacie?

26 komentarzy:

  1. nie miałam, ale mi się podoba opakowanie bardzo, już go widzę któryś raz :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Znacie, znacie :)
    Bardzo przyjemny nawilżacz

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam i również bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi dobrze. Kupujesz go gdzieś stacjonarnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest w sprzedaży w praktycznie każdej drogerii ;)

      Usuń
    2. Powaga? Nigdy w życiu nie widziałam tej marki na oczy! :D

      Usuń
    3. Serio! Wejdź do pierwszego lepszego Rossmanna;)

      Usuń
  5. O! Mam ochotkę na ten olejek :) :)

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam!
    zapraszam na mojego bloga: www.kaajka0.blogspot.com, a już jutro nowy post :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie się prezentuje. Chyba go kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. słyszałam już dużo dobrego o tych olejkach evree

    OdpowiedzUsuń
  9. Na moje poparzenia po słońcu działa cuda ;) Sprawdzone, polecam :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znamy ale chętnie poznamy (ale raczej w promocji ;) )

    OdpowiedzUsuń
  11. Same pozytywne opinie o nim czytam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. fantastyczny olejek , cały zużyłam w około miesiąc

    OdpowiedzUsuń
  13. Brzmi kusząco, jestem miłośniczką mgiełek do ciała a w dodatku owocowych, aż mam od razu polecieć go kupić!! <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam do Ciebie pytanko odnośnie hybryd semilac :) Jak uważasz, czy muszę koniecznie kłaść na przedłużone hardem paznokcie jakiś kolor z semilac? Zastanawiam się nad przedłużeniem, ale chciałabym sama malować sobie paznokcie różnymi lakierami :) Czy sam hard wystarczy? A może warto na to jeszcze topa położyć? Czy to głupi pomysł? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz na myśli hybrydy innej firmy czy zwykłe lakiery do paznokci? W obu przypadkach top jest wskazany;) A jeśli chodzi Ci o zwykłe lakiery, to jak najbardziej się da, ale efekt będzie trochę gorszy niż przy hybrydach.

      Usuń
    2. Tzn. miałam na myśli to, że przedłużam paznokcie hardem semilac i nie dodaję już lakiery z semilac, tylko kładę topa na harda i koniec, a jeżeli zechcę jakiś kolor to sobie po prostu zwykłym lakierem pomaluję :) tylko tak zastanawiam się nad trwałością hard+top bez lakieru semilac :)

      Usuń
    3. Nie próbowałam nigdy tak robić, ale hard + top powinien się bez problemu trzymać. Pamiętaj tylko, że zmywając lakier trzeba użyć zmywacza bez acetonu;)

      Usuń
  15. Zapisuję sobie do listy, bardzo fajny się wydaje :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Też go mam i lubię :) Super, że nie zostawia tłustego filmu, bo przez to właśnie rzadko używałam olejków :)

    OdpowiedzUsuń
  17. szkoda, że zapach nie utrzymuje się długo.. ale i tak chętnie bym go przygarnęła

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz:)

Odpowiedzi na Wasze pytania zamieszczam u siebie na blogu.
Proszę o nie umieszczanie w komentarzach linków do blogów i rozdań - takie wpisy będą przeze mnie usuwane.