KOBO PROFESSIONAL - MATT BRONZING & CONTOURING POWDER

Wśród jesiennych nowości marki Kobo Professional (dostępnej w drogeriach Natura) pojawił się matowy bronzer w jasnym, dość chłodnym odcieniu. Szybko zdobył serca wielu dziewczyn i ja również zapragnęłam go wypróbować, szczególnie, że jest idealny dla posiadaczek jasnej skóry. 

Opis producenta

Matowy, brązujący puder w kamieniu nadaje skórze odcień naturalnej, zdrowej opalenizny. Idealny do kreowania „cienia” na twarzy. Polecany do konturowania, modelowania twarzy i ciała.

Składniki: Talc, Mica, Caprylic/Capric Triglyceride, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Magnesium Stearate, Titanium Dioxide, Kaolin, Bambusa Arundinacea Stem Powder, Phenoxyethanol (and) Ethylhexylglycerin, [+/- Aluminium Oxide, CI 77492, CI 77491, CI 77499, CI 77711].

10 g/19,99 zł

Bronzer zamknięty jest w solidnym, estetycznym, plastikowym pudełku. Dostępny jak narazie tylko w jednym odcieniu - 308 Sahara Sand. Porządnie sprasowany, nie pyli i ma przyjemną aksamitno-pudrową konsystencję. Bez problemu aplikuje się na twarz i pozwala na stopniowanie efektu. Możemy jedynie delikatnie musnąć nim twarz, albo nałożyć kilka warstw żeby konturowanie twarzy było bardziej widoczne.

Wydaje mi się, że ciężko zrobić sobie nim krzywdę i źle go nałożyć. Dzięki temu, że nie jest mocno napigmentowany i łatwo się rozciera, nie robi plam. Wszystko to pod warunkiem, że trzymamy się zasad prawidłowego nakładania bronzera i mamy odpowiedni pędzel.     

Było mi ciężko idealnie uchwycić aparatem jego kolor, bo w rzeczywistości jest trochę bardziej chłodny niż na zdjęciu poniżej. W sieci znajdziecie wiele swatchy tego kosmetyku, a najlepiej jeśli same zawitacie do Natury. 



Jeżeli jesteście posiadaczkami jasnej cery i szukacie matowego, chłodnego bronzera w rozsądnej cenie to koniecznie odwiedźcie drogerię Natura i zobaczcie go na żywo. Mi bardzo przypadł do gustu, jest banalnie prosty w obsłudze i nie jest na 'dzień dobry' zbyt mocno napigmentowany. Czuję, że zostaniemy razem na dłużej.

Miałyście już okazję przyjrzeć mu się bliżej? Kupiłyście?

24 komentarze:

  1. wydaje się, że to idealny bronzer dla mnie... fakt, ze w ogole nie używam, ale jak mnie najdzie to juz bede wiedziala co kupic :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekałam na tą recenzję. Coś czuję, że to produkt dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kusi ;P Tym bardziej że na twarzy wygląda bardzo ładnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja go dziś macałam, ale jest dla mnie za jasny ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale pewnie cała masa bronzerów jest dla Ciebie odpowiednia. Dla mnie graniczyło z cudem znalezienie takiego, który będzie jasny i matowy.

      Usuń
  5. Muszę go kiedyś obejrzeć w Naturze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam o nim wiele dobrego i chyba się skuszę, lubię takie delikatne kolory, którymi ciężko zrobić sobie krzywdę ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. Kupilam. Jest lekki i malo napigmentowany-tak jak napisalas-nie mozna sie nim skrzywdzic;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmmm... Czaiłam się na niego, ale od kiedy mam bronzer z NYX to nie sądzę aby ten KOBO był chłodniejszy ;P

    OdpowiedzUsuń
  9. jakie ładne zdjęcia ! muszę zajść do Natury bo u Ciebie wygląda ślicznie

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio go macałam i ze smutkiem (ze względu na ilość kosmetyków) stwierdzam, że muszę go mieć ;))

    OdpowiedzUsuń
  11. ja mam najjaśniejszy odcień z tej serii nowości :) świetnie rozświetla. a ten jakoś mnie nie kusił :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozświetlacze (narazie) sobie odpuściłam, ale wyglądają całkiem fajnie :)

      Usuń
  12. Jestem bladziochem, więc czuję się skuszona ;) Muszę wybrać się do Natury na mały rekonesans :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz:)

Odpowiedzi na Wasze pytania zamieszczam u siebie na blogu.
Proszę o nie umieszczanie w komentarzach linków do blogów i rozdań - takie wpisy będą przeze mnie usuwane.