ULUBIEŃCY I ODKRYCIA LIPCA


Dawno nie było na blogu żadnego wpisu dotyczącego nowo odkrytych przeze mnie kosmetyków, bo nic ciekawego nie trafiało w moje ręce. Przez ostatnie tygodnie udało mi się zgromadzić piątkę naprawdę ciekawych produktów, o których chciałabym opowiedzieć Wam dzisiaj parę słów. 


płynie micelarnym Garniera  pełną recenzję pisałam parę dni temu i tam możecie zajrzeć jeśli interesują Was szczegóły. W dużym skrócie powiem, że płyn jest rewelacyjny! Świetnie zmywa makijaż, nie wysusza, nie powoduje uczucia ściągnięcia skóry, jest tani i bardzo wydajny.


Peeling kawowy Nacomi też szybko podbił moje serce swoim zapachem i działaniem. Teraz kiedy wystawiam swoje ciało (a szczególnie nogi) na widok publiczny bardzo zależy mi na tym, aby moja skóra była jędrna, elastyczna, odżywiona i wyglądała dobrze. Masło shea, olejek makadamia i kawa to zestaw, który moja skóra bardzo polubiła. 

Od pewnego czasu mam problemy ze skórą twarzy i potrzebuję kremu bardzo delikatnego, ale jednocześnie dobrze nawilżającego. Lekki krem głęboko nawilżający Pharmaceris z serii A dla cer wrażliwych i alergicznych sprawdza się w tej kwestii rewelacyjnie. Nie podrażnia skóry, łagodzi zaczerwienienia i bardzo skutecznie nawilża. Ma filtr SPF 20 i lekką konsystencję. Pełnej recenzji możecie spodziewać się w przyszłym miesiącu kiedy dobiję dna kremu, ale już teraz mogę go śmiało polecić. Na dokładkę zamknięty jest w moim ulubionym opakowaniu typu 'airless'. 



Odżywcza pomadka z peelingiem Sylveco wpadła mi w ręce przy okazji czerwcowego ShinyBoxa. Zaciekawiła mnie jej formuła, chociaż początkowo nie byłam przekonana do zawartych w niej drobinek cukru trzcinowego. Okazało się, że to fajne rozwiązanie, szczególnie dla ust wymagających wygładzenia i złuszczenia naskórka. Działanie pomadki spodobało mi się. Używana regularnie poprawia stan ust, skutecznie nawilża je i wygładza. Jestem ciekawa jak sprawdziłaby się zimą, ale obawiam się że nie zdążę tego sprawdzić, bo jest ważna 3 miesiące od momentu otwarcia.

Pomadkę tworzą same naturalne składniki takie jak: olej sojowy, wosk pszczeli, cukier trzcinowy, lanolina, olejek z wiesiołka, wosk carnauba, masło kakaowe, masło shea, betulina, olejek z gorzkich migdałów. Rewelacja prawda? A do tego kosztuje tylko 9 zł.

Z kolei w marcowym pudełku ShinyBox znalazłam 15ml miniaturkę kremu Biodermy Sebium Pore Refiner, którego pewnie sama z siebie nigdy bym nie kupiła. Krem przeleżał kilka miesięcy i sięgnęłam po niego zupełnie przypadkiem wraz z nadejściem upałów, kiedy to moja skóra potrzebowała kremu matującego. Okazało się, że krem działa świetnie i natychmiastowo matowi moją strefę T i pozwala jej (wraz z pudrem) wyglądać dobrze przez klika najbliższych godzin. Używany regularnie, dwa razy dziennie rzeczywiście lekko zwęża pory, oczyszcza je nie wysuszając skóry i hamuje powstawanie wyprysków. Błyskawicznie się wchłania, przyjemnie pachnie, ma lekką konsystencję i jest bardzo wydajny. Byłam zaskoczona na jak długo wystarczyło mi te 15ml. Krem w pełnej wersji kosztuje około 40 zł i myślę, że jest to cena do zaakceptowania biorąc pod uwagę jego wydajność. 


A Wy odkryłyście jakąś perełkę w tym miesiącu? 

33 komentarze:

  1. Peeling Nacomi jest również moim ulubieńcem:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam tylko peeling z Nacomi, tyle że mój był w wersji z pestkami malin. W ogóle kosmetyki tej marki pozytywnie mnie zaskakują, co jeden to lepszy. Wczoraj pisałam o ich maśle do ciała, a w użyciu mam jeszcze kilka innych świetnych produktów m.in. rewelacyjny krem pod oczy z olejkiem arganowym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nacomi jest naprawdę fajną, dobrze rozwijającą się marką. Też mam ten krem pod oczy i jestem bardzo ciekawa jak się u mnie sprawdzi.

      Usuń
  3. Nie miałam żadnego z tych kosmetyków, ale czytałam wiele dobrego na temat płynu micelarnego z Garniera :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta pomadla sylveco mnie kusi- jak dostalam odsypkę peeligu lush i Put&rub, to nie polubilam sie z nimi, bo sie rozsypywaly, wiec maczalam zwykla pomadke w nich i tak smarowalam i dobrze sie tak spisaly :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypróbuj:) Naprawdę jest godna uwagi. I do tego ma świetny skład :)

      Usuń
  5. nie miałam jeszcze żadnego z tych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. kolejna osoba , która kusi pomadką z cukrem chyba bede musiała się na nią w końcu skusić tym bardziej że widzę ja tylko u Szczecinianek :P:P

    P.S czekam na swatch'e hybryd :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczecinianki wiedzą co dobre:)

      Pożycz trochę wolnego czasu to będzie szybciej:D

      Usuń
  7. Ostatnio urzekł mnie peeling solny od Ekoa. Twoich produktów nie używałam

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę w końcu kupić tę pomadkę!

    OdpowiedzUsuń
  9. Garnierowi nie ufam,ale na micelka się skusiłam i nie żałuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. micela lubię i polecam, ale z Twojej listy ulubieńców wypróbuję jeszcze krem Pharmaceris jak tylko będzie jakaś dobra cena :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja ten płyn z Garnier musze przetestować ale na razie mam zapas płynów z biedronki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawy ten peeling kawowy, pierwszy raz widzę tą firmę.
    PS. ładne tło :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję:)
      Firma jeszcze mało znana na rynku, ale godna uwagi:)

      Usuń
  13. używam teraz ten krem z pharmaceris i stał się również moim ulubieńcem.

    OdpowiedzUsuń
  14. Płyn z Garniera jest również moim ulubieńcem:)

    OdpowiedzUsuń
  15. lubie tą serią z Pharmaceris :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Też lubię ten kremik Pharmaceris;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Właśnie czaję się na płyn z Garniera dużo dobrego o nim słyszałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Płyn z Garniera czeka w kolejce :) pierw skończyć ten z Nivea :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dla mnie pozytywnym zaskoczeniem tego miesiąca jest płyn micelarny z edycji limitowanej Bandi, zaskakująco dobrze sobie radzi

    OdpowiedzUsuń
  20. Chyba następnym razem kupię ten płyn z Garniera :)

    OdpowiedzUsuń
  21. kupiłam sobie dzis drugą butelkę tego micela z Garniera :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam ten micel Garnier :) A co do perełek, u mnie raczej pielęgnacja bez zmian, ale za to dzisiaj przyszły paczki z TheBalm Bahama mama i Sleek Vintage Romance i się totalnie zakochałam od pierwszego wejrzenia :) O, przypomniało mi się! Też mam olejek Evree (jak Ty, pisałaś o nim wcześniej) i jestem bardzo zadowolona, wielofukcyjny :) A jak się sprawuje u Ciebie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się spodobał:) Pięknie pachnie, fajnie działa, dobry skład i niska cena. Niedługo napiszę o nim więcej;)

      Usuń
    2. No to super :) U mnie też niedługo pojawi się recenzja :)

      Usuń
  23. Niedawno kupiłam ten micel, więc tym bardziej się cieszę, że wypadł dość dobrze. Mam nadzieję, że i u mnie się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Przetestowałam już wiele kremów dla mojej suchej cery ale z Pharmacerisa to jest ten do którego ciągle wracam. Lekki, ale działa ! Nawilża naprawdę dobrze. No i uwielbiam kremy w pompką, więc też plus :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz:)

Odpowiedzi na Wasze pytania zamieszczam u siebie na blogu.
Proszę o nie umieszczanie w komentarzach linków do blogów i rozdań - takie wpisy będą przeze mnie usuwane.