KREMOWE ŻELE POD PRYSZNIC LIRENE



Kiedyś sięgałam głównie po żele pod prysznic. Były tańsze, bardziej wydajne i jakoś nie robiły dużej różnicy mojej skórze. Dzisiaj, w mojej łazience coraz częściej pojawiają się mleczka pod prysznic i zmianie uległy zakupowe priorytety. Co prawda nadal zapach i wydajność odgrywają dużą rolę, ale zaczęłam zwracać uwagę na to czy kosmetyk nie wysusza mojej skóry i czy właściwie ją pielęgnuje. Chyba się starzeję..



Otrzymałam ostatnio do wypróbowania dwa kremowe żele pod prysznic Lirene - słodki miodowo-pomarańczowy nektar oraz mleczko o kuszącym zapachu migdała. Chciałabym dzisiaj powiedzieć Wam o nich parę słów.



Pozwól by miodowy nektar z oliwką i aromatem pomarańczy delikatnie otulił Twoje ciało pod prysznicem, zapewniając wyjątkowe doznania. Dzięki ekstraktom z miodu i oliwki skóra będzie głęboko nawilżona i jedwabiście miękka w dotyku, a Ty poczujesz się odprężona i zrelaksowana jak nigdy dotąd. Rozpieść swoją skórę gwarantując jej subtelną gładkość i zniewalający zapach. Aromat świeżej pomarańczy zatopionej w słodkim miodzie pobudzi Twoje zmysły, a Ty oddasz się chwili przyjemności. 



Pozwól sobie na chwilę wyjątkowej rozkoszy pod prysznicem i poczuj jak rajskie mleczko subtelnie otula Twoje ciało zmysłowym aromatem kokosu i migdała. Aksamitna konsystencja mleczka sprawi, że Twoja skóra będzie doskonale oczyszczona, a Ty odprężona i zrelaksowana. Ekstrakt z kokosu wyraźnie odżywi skórę, a ekstrakt z oliwki nawilży, przywracając jej odpowiednią równowagę wodną. Migdałowe mleczko do mycia ciała przywróci skórze zmysłowy blask oraz sprawi, że stanie się miękka i gładka w dotyku. 

Kosmetyk zamknięty jest w 400ml plastikowym opakowaniu, za które zapłacić musimy w cenie regularnej około 12zł. Bardzo podoba mi się to, że można go postawić do góry nogami (co jest niezwykle przydatne gdy zużycie sięga 60%) oraz to, że zatrzask jest przyjazny dla osób z długimi paznokciami. 5+ za świetne opakowanie!

Mleczka mają fajną, aksamitną konsystencję, zadziwiająco dobrze się pienią i bez problemu spłukują ze skóry. Pozostawiają ją miękką, dobrze oczyszczoną i pachnącą. Zapach utrzymuje się przez jakiś czas, ale jest delikatny i nienachalny. Nie zauważyłam żeby wysuszały skórę - pewnie dzięki obecności olejków, ale ich ilość musi być na tyle symboliczna, że nie otulają jej żadną denerwującą warstwą ochronną. 

Spodziewałam się słabej wydajności produktu, ale zostałam mile zaskoczona. 



Zapachy obu żeli są naprawdę piękne, ale mi bardziej przypadł do gustu (do nosa?) migdał. Mogłabym wąchać go cały czas i celebruje każdą minutę pod prysznicem na wzór Pań z reklam telewizyjnych. Jestem absolutnie zauroczona zapachem i zadowolona z działania mleczka. Z pewnością kupię go, gdy tylko pozbędę się zapasów:)


Miałyście już okazje je wypróbować?

14 komentarzy:

  1. Te żele są niesamowicie fajne! Moim faworytem stał się miodowy nektar, moja mama polubiła migdałka, a teraz dokupiłam jeszcze wanilię. Obłęd :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie mleczka, a nie żele, ale każdy wie o co chodzi ;)

      Usuń
    2. Mleczka, żele.. na jedno w zasadzie wychodzi:) I to do mycia i to do mycia:)

      Usuń
  2. Jeszcze ich nie używałam, ale na pewno niebawem to zmienię :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie spotkałam się z nimi ale na pewno przy najbliższej okazji je kupię. Uwielbiam zapach migdałów i miodu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszędzie na blogach je ostatnio widzę i nie mogę się doczekać, aż je w końcu kupię! Wcześniej jednak muszę zużyć moje zapasy :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze ich nie widziałam ale może warto poszukać skoro moja skóra wręcz błaga żebym jej nie wysuszała ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba je coraz bardziej chce:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja bym chętnie wypróbowała wersję miodową. Bardzo polubiłam zapach kosmetyków z miodowej linii TBS i teraz coraz częściej sięgam właśnie po miodowo pachnące kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie niedawno wykończyłam migdałowe, polubiłam je, mimo, że migdałem nie pachniało. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie spotkałam się z nimi wcześniej. Migdał bym chętnie wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Póki co mam takie zapasy produktów do mycia ciała, że sobie odpuszczam nowości, ale kiedyś z przyjemnością po te mleczka sięgnę :) Ja także zwracam uwagę na to czy żel nie wysusza mojej skóry odkąd Fa zafundowało mojej skórze saharę :/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja nie miałam okazji. :) Przyznam szczerze że nie widziałam ich również w żadnym sklepie ale może dlatego że nie zwracałam jakiejś szczególnej uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię żele lirene, ale te klasyczne. Tych jeszcze nie próbowałam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz:)

Odpowiedzi na Wasze pytania zamieszczam u siebie na blogu.
Proszę o nie umieszczanie w komentarzach linków do blogów i rozdań - takie wpisy będą przeze mnie usuwane.