[NOWOŚĆ] LIRENE - MAGIC MAKE-UP


Zawsze z zainteresowaniem śledzę nowości pojawiające się na polskim rynku kosmetycznym i gdy tylko zobaczyłam zapowiedź nowego produktu od Lirene wiedziałam, że koniecznie muszę mu się bliżej przyjrzeć. Magic make-up jest kosmetykiem bardzo podobnym do BB kremu Lioele Dollish Veil Vita, ale niestety nawet w połowie nie jest tak dobry jak on. Jestem też mocno zawiedziona kolorystyką tego magicznego kremu.


Opis producenta

Nawilżający krem na bazie wygładzającego ekstraktu z błękitnej algi i poprawiającej elastyczność skóry wit.E, skrywa setki mikrokapsułek, w których zamknięte są koloryzujące pigmenty. Podczas aplikacji kremu kapsułki uwalniają pigmenty, magicznie zmieniając go we fluid dopasowujący się do naturalnego odcienia skóry. Fluid wykazuje właściwości matujące i rozświetlające, a dodatkowy opalizujący efekt doskonale poprawia koloryt skóry w każdym świetle. 


Skład

Aqua, Triethylhexanoin, Cyclopentasiloxane, Dicaprylyl Carbonate, Glycerin, Cyclohexasiloxane, Lauryl PEG-9 Polydimethysiloxyethyl Dimethicone, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Pentylene Glycol, Phenyl Trimethicone, Magnesium Sulfate, Titanium Dioxide, Polyglyceryl-2 Dipolyhydroxystearate, Disteardimonium Hectorite, Aluminium Hydroxide, Polyester-1, Silica Dimethyl Silylate, Tocopheryl Acetate, Ethylhexylglycerin, Triethoxycaprylysilane, Hydrogenated Lecithin, Sorbitol, Algae Extract, Tocopherol, Phenoxyethanol, Potassium Sorbate, Mica, Cl 77492, Cl 77491, Cl 77499


Kosmetyk zamknięty jest w czarnej, estetycznej tubce zakończonej dość wąskim 'dzióbkiem'. Początkowo jest biało-kremowy z dużą ilością, mikroskopijnej wielkości drobinek, które w miarę rozcierania uzyskują właściwą barwę fluidu. Zapach jest dość neutralny.   


W przesyłce od Lirene otrzymałam numer 02 - naturalny i od razu wiedziałam, że trafi w czyjeś ręce, bo miałam już okazję wypróbować w drogerii tester koloru jaśniejszego - 01. Jestem bardzo zawiedziona, że magic make-up występuje tylko w trzech wersjach kolorystycznych, a do tego najjaśniejszy odcień jest naprawdę dość ciemny. Szkoda, bo wiele kobiet w Polsce ma przecież jasną cerę..

Zaaplikowany na rękę utwierdził mnie w przekonaniu, że to totalnie nie mój kolor i ukazał mi swój zadziwiająco intensywny marchewkowy odcień. Mimo tego postanowiłam nałożyć go na twarz, żeby zaspokoić swoją ciekawość odnośnie aplikacji, krycia i konsystencji.


Fluid ma dość gęstą konsystencję i podczas przemiany koloru trochę zbyt opornie rozsmarowuje się na twarzy, przez co ma tendencję do robienia smug (uwaga też na linię włosów). Być może z jaśniejszym odcieniem było by inaczej, ale w moim odczuciu konsystencja produktu wymaga uwagi przy jego aplikacji. 

Jak same widzicie krycie nie jest rewelacyjne. Nie widać tego dokładnie na zdjęciach, ale krem rzeczywiście zmienia się w rozświetlający fluid i wizualnie odświeża twarz. Delikatnie podkreśla suche skórki, ale znam podkłady które robią to o wiele bardziej, więc tutaj się nie przyczepię..  

Jako, że użyłam go jeden, jedyny raz, niestety nie powiem Wam jak wpływa na skórę, czy rzeczywiście nawilża i nie zatyka porów. Naprawdę szkoda, że Lirene nie pomyślało o posiadaczkach bardzo jasnej cery. Krem mógłby mieć też (przy takim poziomie krycia) lżejszą konsystencję, no i koniecznie filtry UV. 

30ml/ 29,90zł (cena regularna)


Miałyście okazję go wypróbować? Czy komuś podobnie jak mi brakuje jaśniejszego odcienia w gamie kolorów tego produktu?

30 komentarzy:

  1. Patrząc na Twoje zdjęcia już wiem, że u mnie ten kolor się nie sprawdzi, koniecznie muszą wprowadzić coś jaśniejszego... i to o wiele ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi zwykle brakuje w wielu produktach jasnego koloru. Opalam się ba brązowo ale mam parę piegów których nie lubię a gdy moja Buzka zobaczy slonce piegi widać od razu. Dlatego jak wampirem się chowam. Aleee odcień 02 na Twojej budzi to istna marchew :) cos im się pomylilo z naturalnością ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. O rany, ale ciemny kolor. Ja w ogóle jeśli chodzi o Lirene, zresztą nie tylko o Lirene to uważam, że firmy produkują te podkłady dla samych śniadych cer a o tych trochę bladszych zapomnieli :/ Ja mam podkład Glam&Mat w kolorze 02-naturalny i też wyglądam w nim niczym murzynka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety większość polskich firm jakimś dziwnym cudem zapomina na jakiej szerokości geograficznej mieszkamy i jakie typu urody tutaj dominują. Na szczęście powoli się to zmienia.. ale jeszcze nie w przypadku Lirene.

      Usuń
  4. Kolor rzeczywiście bardzo ciemny... Nie pokusiłabym się na jego zakup.

    OdpowiedzUsuń
  5. co za pomarańcz! kolory mają stanowczo za ciemne, macałam testery ostatnio w pracy, ale wygląda jakby jeszcze niedoskonałości podkreślał, które bez makijażu nie są praktycznie widoczne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojej, jak mocno za ciemny dla Ciebie :O
    ja go jeszcze nie używałam, ale widząc to krycie, a właściwie jego brak, to nie wiem, czy będę w ogóle otwierać ...

    OdpowiedzUsuń
  7. moja mama go sobie kupiła, z ciekawości też wypróbowałam, ale z paletą kolorystyczną jest fatalnie, właśnie większość kobiet ma jasną karnację, a oni do oporu robią same ciemne kolory :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że w niedługim czasie to się zmieni

      Usuń
  8. Oj, już wiem, że i dla mnie byłby dużo za ciemny... Jestem na nie.

    OdpowiedzUsuń
  9. szkoda że taki ciemny sie okazał

    OdpowiedzUsuń
  10. Jaki ciemny!
    Ja nie przepadam za Lirene w ogóle, więc ta nowość nie ma u mnie szans ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie używałam go jeszcze. mam ten sam odcień, więc widzę, że będę musiała komus oddać...

    OdpowiedzUsuń
  12. Ojej, co za marcheweczka ;)
    Szkoda, że odcienie są tak ciemne, ogólnie Lirene ma z tym "problem", ciężko mi dopasować u nich odpowiedni odcień dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Uboga ilość kolorów sprawia że ciężko coś dopasować, racja. :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Marchewka jak nic ;-) Raczej po niego nie sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Swojego jeszcze nie rozpakowałam, ale już widzę, że dla mnie też będzie za ciemny.

    OdpowiedzUsuń
  16. o szit jaka marchewka :D ja miałam tak samo z podobnym kremem z Avonu :P
    A ten z Lirene mam w jasnym kolorze, ciekawe jak się sprawdzi

    OdpowiedzUsuń
  17. ekspresowe opalanko ;D
    ja dziś wsmarowałam w nogi BB krem do ciała od Lirene do ciemniej karnacji i wyglądam jak marchewa :( To samo podkład z numerkiem 2 echhhhh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mam ten BB.. co prawda do jasnej karnacji, ale już się boję:P

      Usuń
  18. ojej;/ masakra jakaś, już wiem, ze będę podobnie wyglądać, a krycie jest fatalne, nawet powiedziałabym, że uwidacznia bardziej Twoje niedoskonałości

    OdpowiedzUsuń
  19. Strasznie ciemny się robi...;/

    OdpowiedzUsuń
  20. Faktycznie 3 odcienie to trochę za mało, może z czasem rozszerzą wybór kolorów.

    OdpowiedzUsuń
  21. jestem w szoku ! kto ma taki marchewkowy odcien cery? i to jeszcze w srodku zimy ? nie sadze aby znalazlo sie wiele milosniczek tego produktu ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz:)

Odpowiedzi na Wasze pytania zamieszczam u siebie na blogu.
Proszę o nie umieszczanie w komentarzach linków do blogów i rozdań - takie wpisy będą przeze mnie usuwane.