DR IRENA ERIS - VITACERIC - WITALIZUJĄCY KREM POD OCZY


Gdzieś pomiędzy pieczeniem pierniczków, sprzątaniem i pakowaniem prezentów znalazłam chwilę żeby opowiedzieć Wam parę słów na temat kremu pod oczy który ostatnio używałam. Czy witalizujący krem pod oczy Dr Ireny Eris z serii VitaCeric podbił moje serce?
Zapraszam do lektury.


Opis producenta

Dzięki innowacyjnemu połączeniu kompleksu protein sojowych, ryżowych i peptydu drożdżowego krem wzmacnia włókna kolagenowe delikatnej skóry wokół oczu i zmniejsza negatywne oddziaływanie promieni UV. Zapewnia znaczną redukcję sińców i 'worków' pod oczami. Zawarte w kremie zaawansowane kompleksy multiwitaminowe multi vit energy complex i antyoksydacyjne, poprawiają strukturę i pobudzają regenerację naskórka, dzięki czemu skóra jest wygładzona, pełna blasku i witalności.

Dla kobiet w każdym wieku, już od 25 roku życia.


Opakowanie i konsystencja

Kremik zamknięty jest w eleganckim 15 ml opakowaniu z wygodną pompką typu airless. Już nie raz wspominałam, że lubię ją ze względu na higienę stosowania oraz sposób aplikacji.

Produkt jest przeznaczony do stosowania zarówno na dzień jak i na noc, dla kobiet w każdym wieku, których skóra w okół oczu potrzebuje zastrzyku energii.

Krem ma białą, lekką konsystencję i dość przeciętny zapach. Jest bardzo wydajny, przyjemnie się rozprowadza i dobrze wchłania. Nadaje się pod makijaż.

Kosmetyk w cenie regularnej kosztuje 75zł i gdybym nie otrzymała go w ramach współpracy nigdy nie zwróciłabym na niego uwagi.


Moja opinia o produkcie

Czego oczekuję od kremu pod oczy? 
- nawilżenia i uelastycznienia skóry
- zmniejszenia opuchlizny
- odświeżenia spojrzenia
- działania przeciwzmarszczkowego

Tyle. 

Kosmetyk używany regularnie sprawia, że skóra w okół moich oczu jest bardziej nawilżona i uelastyczniona w związku z czym 'worki', które co rano widzę w lustrze są minimalnie mniejsze. Witalności i blasku nie zauważyłam. 

W kwestii działania przeciwzmarszczkowego niestety się nie wypowiem, bo moja skóra jeszcze nie jest przez nie nękana.

Podoba mi się, że szybko się wchłania i bez problemu chwilę po aplikacji mogę nałożyć na niego korektor. Ale szczerze.. krem jak krem. Nawilża, odżywia skórę, ale cudów nie czyni. Taki sam efekt uzyskuję stosując tańsze kremy. 

Niewymagającym 25 latkom nie polecam;)



14 komentarzy:

  1. ja pod oczy na noc uwielbiam olejek arganowy żaden inny krem pod oczy nie działa tak jak On :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też go lubię, ale muszę już "poprawiać" kremem dodatkowo.

      Usuń
    2. muszę w końcu kupić i wypróbować:)

      Usuń
  2. Miałam dokładnie takie same spostrzeżenia stosując ten krem. Właściwie nic spektakularnego nie zrobił.

    OdpowiedzUsuń
  3. cena powalajaca jak na zwykly krem,ktory cudow nie czyni.
    produkt przyjemny,ale nic pozatym

    OdpowiedzUsuń
  4. ja pod oczy nic nie uzywam, musze zaczac, ale mialam probke z ren i mnie podrazniala wiec jakos sie zrazilam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja staram się używać kremów pod oczy regularnie żyjąc z myślą, że odpowiednia pielęgnacja spowolni proces powstawania zmarszczek:)

      Usuń
  5. O proszę jeszcze nie słyszałam o nim:)

    OdpowiedzUsuń
  6. W tej kwestii jestem bardziej wymagająca, nie dla mnie ten krem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj szkoda, bo ja szukam wciąż fajnego kremu pod oczy i jeszcze nic nie znalazłam. Bu! Muszę więc szukać dalej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie prym wiedzie krem ze śluzem ślimaka z Orientany!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz:)

Odpowiedzi na Wasze pytania zamieszczam u siebie na blogu.
Proszę o nie umieszczanie w komentarzach linków do blogów i rozdań - takie wpisy będą przeze mnie usuwane.