BITA ŚMIETANA DO WŁOSÓW OD Z. ONE CONCEPT


Jakiś czas temu otrzymałam do testowania kilka produktów do włosów włoskiej firmy z.one concept od ich bezpośredniego dystrybutora w Polsce. Dzisiaj chciałabym powiedzieć Wam parę słów na temat conditioning whipped cream czyli odżywki w piance z serii milk_shake.



Opis producenta

Specjalny preparat do włosów stosowany w celu utrzymania optymalnej równowagi, wilgoci i zachowania integralności koloru. Miękki i kremowy, wygodny szybki sposób na poprawę kondycji włosów, ułatwiający rozczesywanie a jednocześnie nieobciążający włosów. Preparat zapobiega elektryzowaniu się włosów. Ma przyjemny zapach słodkiego mleka, pozostawia włosy miękkie i pełne witalności.


Skład

Aqua, Butane, Isobutane, Propane, Myristyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Parfum, Amodimethicone, Imidazolidinyl Urea, Trideceth-10, Citric Acid, Tocopheryl Acetate, Butylene Glycol, Benzyl Alcohol, Glyceryl Oleate, Panthenol, Propylene Glycol, Helianthus Annuus (sunflower) Seed Ectract, PEG-5 Cocomonium Methosulfate, BHT, Hydroxypropyltrimonium Hydrolazed Casein, Sodium Cocoyl Glumate, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Ascorbyl Palmitate


 Konsystencja i zapach


Odżywka ma formę pianki, która wydobywa się z pojemnika przez dozownik identyczny do tych od bitej śmietany. Pianka generalnie wygląda jak bita śmietana i z łatwością można by się pomylić, szczególnie że zapach produktu jest bardzo słodki i smakowity. Pianka pachnie mlecznie, śmietankowo.. podobnie do mlecznego kallos al latte. Jej delikatny zapach utrzymuje się na włosach prawie przez cały dzień.


Pianka przez pierwszych kilka chwil jest sztywna a później zaczyna robić się bardziej puszysta i rewelacyjnie rozprowadza się po włosach. Zdziwiło mnie to, że w ogóle się nie klei i nie pozostawia na dłoniach żadnego nieprzyjemnego osadu.

Moja opinia o produkcie

Pierwszy raz spotykam się z odżywką do włosów w takiej formie i przyznam szczerze, że spodobało mi się:) Po pierwsze pianka oczarowała mnie swoim zapachem. Jest rewelacyjny! Mogłabym wąchać ją non-stop. Po drugie ma lekką i przyjemną konsystencję. Nie skleja włosów, nie obciąża.. bardzo fajnie się wchłania pozostawiając je miękkie, gładkie i lśniące. Produkty z.one concept to kosmetyki profesjonalne, przeznaczone do salonów fryzjerskich więc na 'dzień dobry' spodziewałam się lepszej jakości i bardziej spektakularnego działania i nie rozczarowałam się. Odżywcza pianka naprawdę poprawia wygląd włosów, ujarzmia je, wygładza i sprawia, że mam ochotę je dotykać i wąchać cały dzień. Podczas jej stosowania nie zauważyłam żeby ogólnie poprawił się stan moich włosów, ale efekt natychmiastowy widzę. 

Mam ochotę wypróbować jeszcze szampon i odżywkę do włosów z tej serii. Może kiedyś;) 
Jak się pewnie domyślacie odżywka tania nie jest. Za 200ml wersje trzeba zapłacić ok. 48zł (moja ma 100ml), ale widzę że wydajność jest lepsza niż się spodziewałam.  

Jeżeli będziecie miały ochotę na coś fajnego, smakowitego i w nietypowej konsystencji to polecam wypróbowanie tej odżywki. 

Kupić ją można na pewno tutaj i w salonach fryzjerskich pracujących na kosmetykach tej firmy. 






23 komentarze:

  1. Cena jest troszkę duża, ale za firmę się płaci :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam kosmetyki tej firmy w pewnym outlecie w Poznaniu.

    OdpowiedzUsuń
  3. No w takiej formie odżywki jeszcze nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba nie widziałam odżywki do włosów w takim opakowaniu :) Szkoda, że cena jest tak wysoka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się pierwszy raz z czymś takim spotkałam.

      Usuń
  5. Ciekawy bajer do pielęgnacji włosów :) Szkoda, że efektów długotrwałych po nim nie ma..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tej pianki będę raczej używać przed 'wyjściami' bo fajnie nabłyszcza, ujarzmia i wygładza włosy.

      Usuń
  6. Ale fajny produkt :)
    Dopisuję go Aguś do listy :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszyscy chwalą więc coś w tym musi być :)

    OdpowiedzUsuń
  8. chętnie bym ją wypróbowała, bo z pianek zrezygnowałam własnie przez osad i posklejane wlosy :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy o niej nie słyszałam, ale wyobrażam sobie, jak cudownie musi pachnieć! Akurat mam tą maskę Kallos:)

    OdpowiedzUsuń
  10. fajnie wygląda :D wypróbowałabym, gdyby nie cena ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. cena powala, ale głupio tak nakładać pianę na włosy ?...

    OdpowiedzUsuń
  12. oj ciekawa odżywka...chętnie bym ją przygarnęła,ale cena...mimo wszystko zapisuję na listę "zachciewajek" i w przypływie grosza kto wie... :)

    OdpowiedzUsuń
  13. W takim wydaniu to jeszcze nie widziałam :D Ja już hamowałam się, żeby Kallosa nie zjeść, a tu.. chyba bym nie wytrzymała :D

    OdpowiedzUsuń
  14. w Studio Karolczyk w Szczecinie gdzie pracują na innych kosmetykach mają parę rarytasów na szczęście obecnie w ciągłej sprzedaży ale na początku roku kupowało się spod lady produkt wart każdej ceny

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz:)

Odpowiedzi na Wasze pytania zamieszczam u siebie na blogu.
Proszę o nie umieszczanie w komentarzach linków do blogów i rozdań - takie wpisy będą przeze mnie usuwane.